reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

witam z rana:)
anne ja sie ciesze ze ogolnie jakos dajemy rade z mala, wiec nie ma zle...

dziecie w przedszkolu, zakupy zrobione, jakis obiad trzeba zrobic... pogoda poki co dopisuje wiec popoludnie pewnie znow w parku...
 
reklama
no i pracodawcy często mają przesadzone wymagania do tego co faktycznie potem się robi, a już najbardzioej mnie wkurza, że na rozmowie o pracę obiecują cuda a potem w praniu wychodzi inaczej, zawsze mówią że to chwilowo trzeba przycisnąć pasa że potem będzie lepiej, a jakoś ci ze świecznika zarabiają dobrze i oni jakoś nie muszą zaciskać pasa :-(
a czym więcej oszczędzą na ludziach tym sobie lepsze mpremie walą za oszczędności :-(
 
Olka a powiedz mi czy mama na wychowawczym też mogłaby się na jakiś kurs załapać z UP?

Jakie macie pomysły na zdrowe obiadki, kolacje, śniadania dla szkrabów?
My dziś obiad jemy z tych ekspresowych - jajo ze szpinakiem i kuskus do tego. Jakiś mam dziś nastrój na niestanie przy garach. Mała lubi zupki, ale ja tak sobie się nimi najadam, a próbuję gotować już tak, żebyśmy mogły zjeść razem i być syte. Mam czasem tylko problem ze zmieszczeniem w jej menu 5 razy dziennie owoców i warzyw, dajecie radę?
 
Ostatnia edycja:
LAGAJKA NIE WIEM JAK JEST Z MAMAMI NA WYCHOWAWCZYM, NAJLEPIEJ PODEJSC DO UP I PODPYTAC...

co do gotowania ja mam luz, mala je to co my, bo ja ogolnie prawie nie doprawiam, zupe mam zawsze, u nas to podstawa.
a owoce moja lubi wiec zero problemuz podawaniem
 
Lagajka- nie wiem o czym pisze Devil ale ja pisałam o stażach, które przysługują po skończeniu szkoły (średniej czy licencjata czy mgr). Jeśli chodzi o to o czym pisałam ja to normalnie chodzi się do pracy na 8 h. Staż może być przyznany na czas do roku. Kasa niewielka bo jakieś 500 zł, ale na prawdę idzie się wiele nauczyć. Nie bierz tak na pewniaka tego co piszę bo pisze to co pamiętam z własnego przykładu. Ja taki staż robiłam po maturze (a było to wieeeeeki temu) i właśnie tak dostałam się do kadr. A że jak się okazało później była to dla mnie wielka porażka i "wyruszyłam na poszukiwanie czegoś innego" to już inna historia.

Jeśli mam coś poradzić z własnego doświadczenia (zajmuję się też rekrutacją) to jak masz czas zrób sobie książeczkę do celów sanitarno- epidemiologicznych. Kosztuje około 50 zł. Czeka się na nią 3-5 tygodni. Z powodu jej braku wielu pracowników "odpada" bo najczęściej nie ma czasu aby czekać aby ją wyrobić.

Po za tym jeśli szukacie zajęcia żeby sobie "dorobić" to polecam Wam zapisać się do Agencji Pracy Tymczasowej (najuczciwsze ITC i Work Service, Leader Service odradzam- wypłacają kasę po pół roku). Kasa nie jest duża, godziny uzależnione od tego jak Wam pasuje a to zawsze dodatkowy grosz.
 
Anne.ges dzięki za rady :) książeczkę mam, bo pracowałam w sklepie. No i formalnie umowę mam nadal, ale jestem na wychowawczym. Wiem też że nie jest to szczyt moich możliwości i chcę sięgnąć wyżej. Przejrzę ofert tych Agencji Pracy Tymczasowej, myślisz że znalazłabym coś, co można by wykonywać w domu?
 
reklama
Lagajka trzeba próbować wszystkiego. Nie mam pojęcia czy znajdziesz coś co można wykonywać w domu ale zawsze warto spróbować. Co Ci szkodzi jeśli masz z kim zostawić dziecko na kilkanaście godzin tygodniowo skoczyć do pracy gdzie skieruje Cię agencja??? To zawsze jakiś grosz.

Lagajka jak urodziła się moja A. to uwierz mi było ciężko. Byłam po LO i nie miałam żadnego zawodu ani doświadczenia zawodowego. Najpierw byłam barmanką (shet co to były za czasy :().. potem referentem... potem specjalista ds. kadr a teraz.... a teraz nie ważne.... W "międzyczasie" zaczęłam studia które okazały się porażką dla mnie... zaczęłam inne... Najważniejsze to nie oczekiwać, że wszystko przyjdzie samo. To od nas zależy co osiągniemy... Na prawdę nikt nikogo nie posadzi i nie da kasy za nic.. Czasem będzie ciężko.... Najważniejsze to mieć jakiś cel .. Obrać jakąś ścieżkę....

Zajmuję się rozwojem zawodowym i czasem chciałabym powiedzieć coś w dwóch zdaniach a się nie da. W każdym razie jeśli będę mogła jakoś w tym pracowaniu pomóc piszcie na PW. Da się WSZYSTKO tylko trzeba chcieć ;)))
 
Do góry