reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

reklama
Hej:-)
Jak przygotowania świąteczne, ja zaraz robię śniadanko i biorę się za sprzątanie, poza tym jestem mega zła, niektórych ludzi nie potrafię pojąć, czuję jak by stali na niższym poziomie ewolucji i nie rozumieją prostych argumentów tylko się obrażają....ehh
 
Wiem ale aż mnie brzuch boli, odmówiłam koleżance z którą nie gadałam 5 lat a pogodziłam się na wesele naszej wspólnej koleżanki pojścia na jej wesele. ona na to że nie bedzie ze mna gadac, to jej napisalam co mysle, ze wielkiej przyjazni juz nie ma że pogodzilysmy się ze względu na Sylwii wesele i że myślę że to zaproszenie tylko z grzeczności a ona ma teraz focha i zostałąm okrzyknięta chamską i bezczelną. Normalnie paranoja jakaś, to ja nie mogę odmówić poójścia na wesele i powiedzieć tego co myślę?Nie wiemjuż kto jest głupi czy ja czy ona.
 
alonga bo kazdy by chcial zeby wsyztko bylo po jego mysli... a nie zawsze tak jest i sa fochy...
a z koelzankami tak to juz jest...

szkoda sie denerwowac, szkoda nerwow i zdrowia
 
Wiem ale aż mnie brzuch boli, odmówiłam koleżance z którą nie gadałam 5 lat a pogodziłam się na wesele naszej wspólnej koleżanki pojścia na jej wesele. ona na to że nie bedzie ze mna gadac, to jej napisalam co mysle, ze wielkiej przyjazni juz nie ma że pogodzilysmy się ze względu na Sylwii wesele i że myślę że to zaproszenie tylko z grzeczności a ona ma teraz focha i zostałąm okrzyknięta chamską i bezczelną. Normalnie paranoja jakaś, to ja nie mogę odmówić poójścia na wesele i powiedzieć tego co myślę?Nie wiemjuż kto jest głupi czy ja czy ona.

Czasami warto coś przemilczeć i miec świety spokoj.Po co sie kłócic i denerwowac,nie lepiej usmiechnąc sie i pomysleć swoje?Nie warto zawsze mówic co sie mysli:-)i lepiej na tym wyjdziesz:-)
 
niby tak, ale jak usłyszałam, że ona nie będzie ze mną gadać bo nie przyjdę na jej wesele to aż się we mnie zagotowało, co to za jakiś szantaż, nie lubie zakłamania i fałszu, ona chyba myślała że porobi do mnie maślane oczy i ja po prostu się rozpłyne, pogodzić się to jedno, a być na nowo przyjaciółkami to coś innego. Zresztą jak by jej zależało to by nie waliła focha.
 
Również życzę wam radosnych, spokojnych świąt, w gronie najbliższych, jak najmniej pracy podczas przygotowań, które zapewne dobiegają ku końcowi i jak najwięcej uśmiechu i radości ze spędzonych wspólnie chwil:-)
 
reklama
Do góry