reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

reklama
mikus jak nie bedzie placil,wniesiesz o komornika,a jak nie bedzie dalej placil o fa,dochody nie beda przekraczaly 725 zl,wiec nie masz sie co martwic
a jak tam rozwod?? dobrze pamietam,ze wy byliscie malzenstwem???

u mnie niecale 8 stopni

na szczescie nie:no:
tak teraz mam podstawe prawna, wiec jakas kase uda mi sie wyegzekwowac albo od niego albo od FA.

no wlasnie dlatego nie chce sie zgodzic na chrzestnego z jego strony. tylze, ze on mi tlumaczy ciagle, ze to z mojej winy dzidzia nie ma kontaktu z jego rodzina wiec argument, ze nie bedzie znala chrzestnego go nie przekonuje:(

dzis na szczescie juz ciut cieplej i u nas nie lalo. chwile pospacerowalysmy.choc drogi rozwalone przez te ulewy.
ja wczoraj poprawialam sobie chumor. spedzilam wieczor w babskim gronie gadajac o paznokciach itp(bylam modelka koleznaki na kursie stylizacji paznokcia) co prawde mialo to trwac 3 godz, wiec mialam wrocic na kapania malej. ale wrocilam ok 23. moja mama byla zla ze tak dlugo mi zeszlo, ale mala ostecznie nawet niezle to zniosla(bez cycusia zasnela, wiec nie lada wyczyn:))

ja malej to juz w ogole nie wiem co kupic, jest w sumie za malutka jest na jakies prezenty... a jeszcze prezent dla mamy. tu to juz w ogole weny brak.
 
czechow - ale numer :) niesamowity film. a ludzie ehh szcześciarze

co u Was mamusie??

ja siedzę od 2 tyg u M ale jutro już wracam do domku. byłam z mackiem u alergologa zrobiliśmy testy i czekamy na wyniki.
jerst problem z jedzeniem bo na wszytsko ma uczulenie :(
 
Cześc Kołtunku.

Hmm czy nie można być na wszystko uczulonym --- może to przyprawa / woda/ jakiś składnik w jedzeniu?
 
czechow - nie wiem sama już :(
może jeść tylko: marchew, ziemniaka

kurczak, morela, jabłko, gruszka, uczula :( już nie wiem co mu dawać :(

ciągle je to samo. co wprowadzam to uczulenie. ile można jesć marchwi z ziemniakiem
 
Co do pestkowych - typu morela, gruszka, jagody itp - to Gabi miała to samo - o ile mnie pamięć nie myli to jagody zjadła poraz pierwszy (bez krostek później) jak miała 18 miesięcy - więc dość późno.
Kurczak dość często uczula - spróbuj indyka, królika (choć najpewniej o tym już wiesz)

A to co uczula to kupujesz w słoiczkach czy sama gotujesz?
 
reklama
Słoiczki a raczej to co w nich jest :-) może też być uczulające -np. mojej Gabi najlepiej podchodziły Hippy ale np. Gerbery i bobovity nie wszystkie. Poza tym moja pediatra mówiła że jeśli mamy bazar koło siebie to lepiej kupować warzywa i owoce na takim bazarze - pamiętam jak mówiła "Pani Małgosiu jeśli widzi Pani warzywa piękne, bez najmniejszej kropeczki to proszę ich nie brać bo ilość pestycydów i chemii jest horrendalna, jeśli widzi Pani marchewkę niezbyt ładną to proszę się zastanowić -- robaki chcą przeżyć i wiedzą co jeść nie zjedzą tego co jest chemiczne ale chętnie wgryza się w to co ma mało chemii" - i rzeczywiście wybierałam takie które nie były "jak z obrazka" tylko wyglądały normalnie i mała przestała mieć wysypki (tzn ich ilość się zmniejszyła drastycznie). Nie namawiam cię do drastycznego eksperymentowania - ale zmieniłabym słoiczki i może jak się pojawią warzywa owoce (ale nie nowalijki bo one mają najwięcej badziewia) to kupować coś na bazarze.
 
Do góry