Ja też jestem mamą dużego dziecka, bo na 5,5 miesiąca miał 73 cm i 8 kg. Srednio między szczepieniami, czyli przez 6 tygodni rósł 5-6 cm i przybywał 1 kg. Tylko, że my od 2 mieisąca nie jesteśmy na cycu i wcina już od 4 miesiąca jabłko, później marchew itd, a teraz je 200 ml zupki, tzn samych warzyw i odrobine mięsa staram się, żeby zamiast zagęszczać mleko kleikiem dać mu jabłko, banana czy brzoskwinię. Ale wcale gorzej się nie rozwija niż dzieci mniejsze, bo mając 7 mieisęcy zaczyna już pełzać i potrafi przez chwilę samodzielnie siedzieć. Śmiesznie tylko wygląda, jeśli leży obok rocznych dzieci, bo od niektórych jest większy. ;D i wygląda na takiego co wstanie z nimi i pójdzie na nóżkach.
Ja też taka byłam (jest do mnie bardzo podobny), a jak zaczełam chodzić to schudłam i byłam wieszakiem przez długi czas. Mam 164 cm i dwa lata temu mając 28 lat ważyłam 47 kg, później przed ciążą dorzuciłam z trudem 5 kg no i w ciąży 20 kg. Ale nie wiem co to znaczy odchudzanie, ograniczanie się z jedzeniem i ćwiczenia a teraz 7 miesięcy po ciąży ważę 52 kg. Więc się nie martwię o mojego Michała.
Ja też taka byłam (jest do mnie bardzo podobny), a jak zaczełam chodzić to schudłam i byłam wieszakiem przez długi czas. Mam 164 cm i dwa lata temu mając 28 lat ważyłam 47 kg, później przed ciążą dorzuciłam z trudem 5 kg no i w ciąży 20 kg. Ale nie wiem co to znaczy odchudzanie, ograniczanie się z jedzeniem i ćwiczenia a teraz 7 miesięcy po ciąży ważę 52 kg. Więc się nie martwię o mojego Michała.