reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co już umiem...czyli postępy rozwojowe i zachowanie Naszych Maluszków ;-)

reklama
U mnie Maciulek przekręca się z plecków na brzuch, robi brrrrr buzią i strasznie przy tym się pluje no i zauważył że fajnie się robi brrrr buzią jak się je jedzonko ze słoiczka wszystko poplute. Do tego Mały leząc na boku dźwiga główkę, będąc w pozycji lekko półsiedzącej siada więc w leżaczku nie może sam zostawać bo próbuje siadać.
 
Moja Zuzia tez robii brrr:) i szcypie tylko po policzkach a od wczoraj bez przerwy przekreca sie z pleckow na brzuszek nawet pampka sobie nie da zalozyc a tez byla takim leniuszkiem:)
 
Zastanawiałam się czy to osiągnięcie, ale chyba tak, skoro moja "cwana" córcia poznaje, że mama włącza kamerę i wtedy pokazuje oburzenie :) a sekundę wcześniej śmiała się do rozpuchu :D nie zważajcie na mój dziecięcy głos ;p
[video=youtube;M4iPSC8FzNM]http://www.youtube.com/watch?v=M4iPSC8FzNM&feature=youtu.be[/video]
 
Dagne, prawie zwichnęłam sobie szyję XD Maly twardziel nie dał się rozmiękczyć gruchaniem mamuni, ale i tak jest śliczna :) Ma takie oczy, że masakra! :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
od 2 dni Kuba z pozycji półsiedzącej sam potrafi podnieść się do siedzenia BEZ PODCIĄGANIA! :szok: wytrzymuje kilka sekund i pada na plecki. próbuje też z leżenia, ale tu już jest ciężej, ale głowę uniesie.

i do wczoraj tak śmiesznie grucha, że masakra, chyba mu się to podoba, bo nawet w nocy jak się na chwilkę zbudził to słyszałam takie ghrrrr, bhrrr przez ślinę i zaraz znów zasnął, postaram się wrzucić filmik tak to śmiesznie brzmi, całkiem inaczej niż dotychczasowe gruchanie.

zauważyłam też, że mały pokasłuje na zawołanie, a raczej naśladuje, zakrztusiłam się okruchem chleba i on popatrzył jak odkasłuję, uśmiechnął się i co jakiś czas też sobie zakaszle i się śmieje.

nadal licho u nas z obrotami, bardzo rzadko mu się chce/udaje, ale nie martwię się, wszystko w swoim czasie :)
 
Do góry