Ok widzisz juz znajdujemy przyczyne Twojej teorii [emoji16]
Jesli mam 45min dziennie to owszem jednego dnia moge ugotowac na 2 dni, drugiego wyprasować, trzeciego posprzstac laziebke, czwsrtego druga, piatego ogarnac salon czy kuchnie. Zostaje jeszcze pare pomieszczen, obiady na resztę dni, prasowanie, nastawianie pralki i pewnie cala masa rzeczy, o ktorych nie pamietam. Czesc z nich moge robic z dzieckiem.
Mam dwojke dzieci, drugie w szkole prze caly dzień. Mlodsza w marcu pojdzie do zlobka, bede wtedy miec tydzien dla siebie. Potem wracam do pracy.