CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

[mavika]

Pachnaca tak słońce, skrocila mi się szyjka, rozwarcie na opuszek i bolał mnie brzuch. Wczoraj się naczytalam ze ten fenoterol może osłabić napięcie miesniowe u dzieci, ze w niektorych krajach w ogóle został wycofany i teraz panikuje.

Gryzonku dobrze ze się tak skończyło! A lekarze...no cóż. Jak mówisz - konowaly. Ja np miałam dziś wyjść ale jakiś profesorek na obchodzie wyskoczył ze mały ma hipertrofie bo w usg wyszło ze jest o 2 tyg starszy (choć wg nich 30tyg i 2 dni to 30 tydzień a 22 tyg i 3 dni jak wychodzi z usg to 23 tydzień a było ich tu ze dwudziestu mądrych). I będą mnie trzymac do poniedziałku bo w sobotę ten pacan chce jeszcze raz krzywą cukrowa robić. Jestem zła jak byk. A w niedzielę mama robi babci imieniny a ja tu będę kwitnac bo przecież wypisów nie ma w weekendy.

 

[Agitatka]

Królowa odliczamy ostatni tydzień cieszę się razem z tobą :-)

ikasiu trzymam kciuki za powodzenie całego przedsięwzięcia &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Pachnąca no taka to służba zdrowia, byle do 23tc przetrwać, a potem bye bye anglio i resztę ciąży i poród w Polsce :-) A brzuszek rośnie jak na drożdżach, ale co dwie głowy to nie jedna Dziewuszki ci rosną na potęgę

Aniu to dobrze, że małej leki pomogły, a szczepienie nie ucieknie

Gryzoń super, że trafiliście do konkretnego lekarza, który pomógł Kalince. Teraz tylko przetrwać te kajdany co będzie miała, ale to szybko zleci i wszystko będzie dobrze. To tylko do kąpieli możesz to jej zdjąć?

fioletowa a jak twój starszy, ma już termin do szpitala?

agusiek trzymaj się razem ze swoim brzuszkiem

mavika ja brałam fenoterol z Filipem od 30tc przez 10 tygodni i wszystko było i jest w porządku, a dają ci razem Isoptin, on zmniejsza kołatanie serca i drganie rąk

A u nas całkiem nieźle. Poza porankami typowo ciążowymi, ale tego pragnęłam mocno, więc nie myślcie, że narzekam Od wczoraj Filip ma mocno suchą skórę dłoni, aż poranione z tej suchości. Wydaję mi się, że powodem jest woda w przedszkolu, może chlorowali, bo jednak 2 tygodnie siedział w domu i po takiej przerwie coś mu się zaczęło dziać. A, że z natury jest atopikiem to i powód dobry

A ja wczoraj wracając z miasta, poślizgnęłam się i upadłam na dodatek z zakupami. I o co się martwiłam leżąc na chodniku czy sok w szklanej butelce się nie pobił. No i nie. Ale kolano sobie ładnie poraniłam, że ledwo chodzę, ale nic poza tym mi nie dolega, całe szczęście

 

[Królowa_Dramatu]

mavika najważniejsze byś była pewna, że z Andrzejkiem wszystko ok i nie musiała się więcek martwić. Nie czytaj o lekach, myślę że w szpitalu wiedzą co podają. Tylko niepotrzebnie się zestresujesz. Każdy lek może mieć jakieś działanie niepożądane, co nie znaczy że będzie mieć. Gdyby ich wystąpienie było częste to by go nie podawali.

Agitatka dziękuję :* A Ty uważaj na siebie. Dziecko jest dobrze chronione ale jak sobie coś skręcisz i będą musieli Ciebie prześwietlić to do końca ciąży będziesz się zastanawiała czy z maluchem wszystko ok. Ja raz się tak przewróciłam, bolał mnie nadgarstek i bałam się czy to nie coś poważniejszego. Na szczęście ból przeszedł następnego dnia.

 

[Agitatka]

Królowa uważam na siebie jak mogę, nawet nie wiem jak to się stało, bo ani ślisko nie było, ani nic z tych rzeczy ot tak. Kolano tylko zbite boli, bo ma pełno zadrapań i strupy, ale nic więcej..uffff

A mój kawaler za 6 dni skończy 4 latka i kiedy to zleciało nie wiem. A i też nie wiem co mamy mu kupić na urodziny

 

[agusiek_11]

Pachnąca dziękuję za pamięć wcale się nie dziwie że jesteś połamana po takiej podróży, muszę Ci się przyznać że sama coraz bardziej mam problem z odwiedzinami i długą podróżą autem. Zresztą jak jesteś w gościach, nie zawsze możesz się swobodnie położyć, pochodzić itd. Ja ostatnio w czasie odwiedzin, musiałm sobie centralnie stać i chodzić bo kręgosłup nie dawał posiedzieć.
Maviko dobrze że lekarze nie lekceważą możliwości cukrzycy, rozumiem że jesteś zła że musisz zostać na weekend w szpitalu, ale mam przyjaciółkę z cukrzycą i wiem jaka to okropna choroba i jak może negatywnie wpłynąć na dziecko.
Ja w poniedziałek miałam usg połówkowe, maluszek ma już 500 g, normalnie szok jak szybko rośnie. Ja generalnie czuję się dobrze, troche uspokoiły się te moje stawianie brzucha, ale ostatnio mam strasznie dużo obaw o przyszłość o zdrowie dziecka, pracę, o męża. Nie mogę spać w nocy, ciągle prześladuje mnie taki nieopisany lęk.

 

[agusiek_11]

Królowo mam nadzieję że uda się Ci przekroczyć magiczną datę 17 marca trzymam kciuki.
Agitatko uważaj na siebie
Ikasiu powodzenia, trzymam kciuki &&&

 

[kwiatuszekq20]

PAchnąca Dzieki takie słowa dodaja otuchy

 

[fioletowa]

hej dziewczyny

pachnąca dzięki ok, chociaż jutro wizyta i panikuję czy mi się znów szyjka nie skróciła, mam nadzieję że nie
teraz 5.04. mam trzecie usg [trzecie z tych "genetycznych"]

mavika nie czytaj, ja po urodzeniu naczytałam się o złym wpływie nospy - a ja pół ciąży miałam 3x1 nospy forte
i też że słabe napięcie mięśniowe, problemy z mówieniem [haha!] - nic z tych rzeczy, młody rozwijał się książkowo, a gadać zaczął jak miał 1,5 roku [więc bardzo szybko, zwłaszcza jak na chłopca]
to jest jak z tym autyzmem od szczepionek - ktoś puścił plotkę i zaraz zrobiła się nie wiadomo jaka awantura z tego

gryzoń dobrze że poszłyście, ja już miałam dwa razy nastawiany kręgosłup - raz szyję, a raz krzyż

agitatka tak - oba terminy ma
teraz 27.03 idziemy na kolonoskopię [choć mam nadzieję że nie będą tego robić]
a 9.07 mamy wycięcie migdała - i hehe odkąd mamy ten drugi termin to młody przestał mieć takie problemy z katarem ;-) [odpukac]
dobrze że tylko kolano stłuczone - do wesela się zagoi ;-)

 

[agusiek_11]

Fioletowa, ja o autyzmie po szczepionkach nie słyszałam, ale w najbliższym otoczeniu mam 3 dzieci z dziecięcym porażeniem, wlaśnie po szczepieniach.

 

[mavika]

Agusiek mówisz o tych szczepionkach na nfz w pierwszych dwóch latach życia? To potwierdzone ze to od tego?

Agitatka kup mu autko na pedały albo rower!

Jestem coraz bardziej zła. Byłam na echo. Tam babka badała Andrzejka bardzo dokładnie i długo. Twierdzi ze do hipersomii mu daleko ze jest tydzień do przodu czyli tak jak zawsze. Głupia jestem ze nie wzięłam z pośpiechu tych wszystkich badań z domu bo by widzieli ze tylko to wczorajsze usg wyszło takie dziwne ale baba jakoś tak niedbale lapala te wymiary. A oni się tego czepili. Może jak mąż dziś dowiezie te poprzednie to zluzuja i mnie wypuszcza na weekend bo chyba tu oszaleje. Co do isoptinu to dostaje ale nie widze różnicy. Dziś mi odlaczyli kroplówkę przechodzę chyba na tabletki. Chociaż chwila bez deliry...