reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Mavika- mi się właśnie też wydaje, że na tym usg czasami wymiary są "na oko" łapane. Nie przejmuj się w każdym razie, ale myśl o tym pozytywnie - lepiej żeby Cię potrzymali parę dni i przebadali Was dobrze, niż mieliby coś przegapić.

Agitatka - ja to się najbardziej bałam że jak się przewrócę to mogę poronić (taka głupia obsesja). Ale oczywiście w obcasach dalej śmigam :-D chociaż nie wiem jak długo, bo zaczynają mi puchnąć nogi.

Agusiek - ja też mam jakieś lęki, najbardziej o dzieci się boję - ciągle mam obsesję że jedna dziewczynka się bardziej rusza od drugiej i w ogóle jakieś schizy w tym temacie. A poza tym jakoś daję radę i śpię jak zabita. Fajnie, że Wasze badania dobre :))

Fioletowa - Nie chcę Cię straszyć, ale jak będziecie szli na kolonoskopię to dopilnuj koniecznie, żeby ja robili ze znieczuleniem od razu. Moja siostra miała jakieś pół roku temu i oczywiście nie dali jej znieczulenia na początek, to darła się jakby ją ze skóry obdzierali - ponoć baaardzo boli. Dopiero później dali jej znieczulenie i było ok, ale co się namęczyła to jej. No i trauma niepotrzebna, szczególnie dziecku.

Ja też się trochę martwię o moją szyjkę, bo ostatnio jak byłam u gina (2 tyg temu) to mówił, że moja ma długość 32mm i że jest ok. Ale w przeciągu miesiąca skróciła się z 54mm więc trochę obawiam się, że jak tak dalej pójdzie to skończy się na nakazie leżenia..
 
reklama
Maviko, ja dokładnie nie wiem która szczepionka, wiem że jakaś zespolona na kilka chorób. Dokładnie znam historię teściowej koleżanki, jej córka po szczepionce stała się płaczliwa, nerwowa, straciła zainteresowanie zabawkami, zachowywała się tak jak by każdy dotyk sprawiał jej ból. Oczywiście jej mama od razu zaczęła szukać przyczyn, większość lekarzy ją wysmiała i mówiła że jest przewrażliwiona, ale nie dała za wygraną. Dopiero gdzieś prywatnie znalazła pomoc. Do mementu szczeipnki dziecko rozwijało się prawidłowo, a teraz to uzależniona na całe życie istota która nie mówi, ledwo się porusza
 
agusiek moim zdaniem problem polega na tym, że dzieci nie sa konkretnie badane neurologicznie przed szczepieniami
bo jak dziecko ma jakieś problemy, to się go nie szczepi, ale czasem niestety dziecko z problemami niewykrytymi się szczepi, a potem wychodzą powikłania
sama szczepionka raczej powikłań nie da
mojej koleżanki córka nie ma przegrody pomiędzy półkulami mózgowymi i przysadkę w stanie szczątkowym - jest zwolniona ze szczepień, a w szpitalu po urodzeniu dostała jedną dawkę szczepionki i miała powikłania po niej [prawdopodobnie po szczepionce] - a jej choroba jest genetyczna i dość rzadka i wiadomo że nie dostała jej od szczepienia...

to co opisujesz to klasyka - na tej podstawie własnie uznali że to szczepionki sa winne autyzmowi, tylko że autyzm ujawnia się często w wieku ok 2 lat, czy dziecko szczepione czy nie] po prostu nie było widac wcześniejszych objawów tego
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny - odnośnie szczepionek to słyszałam, że niezdrowe są właśnie te skumulowane, o których pisze Agusiek. Chyba 5 w 1 - kupuje się je na własną rękę jak nie chce się dziecka męczyć i woli się załatwić kilka szczepionek za jednym kłuciem. Te na NFZ są oddzielne (tzn. 6 razy trzeba kłuć maluszka) więc nie jest to przyjemne, ale właśnie podobno są bezpieczne i nie wywołują takich skutków ubocznych.
Zresztą - tak naprawdę nie wiadomo ile w tym prawdy, a ile przypadku, plotek, czarnego PR itp.
 
mój miał 5 w 1 i heh co za różnica, jesli podczas jednej wizyty ukłujesz dziecko 6 razy czy raz, dostaje tyle samo wszystkiego?
a te o których pisze agusiek to w wieku ok 2 lat dostają na odre, świnkę i różyczkę i to jest ta słynna szczepionka od autyzmu, co już było wielokrotnie obalone

pachnąca ja mam nadzieję, że oni zobaczą np na usg lub rtg że tamto co im się wydawało tą chorobą to tylko przypadek i nie trzeba bedzie robic kolonoskopii w ogóle
bez znieczulenia mu nie dam, podobno dzieciom robi sie to w ogóle w znieczuleniu ogólnym, więc jest szansa że nic nie będzie czuł
 
Ostatnia edycja:
Agitatka najważniejsze, że nic wam się nie stało :tak:
Mavika fenoterol już tyle lat jest na rynku, jakby coś się złego działo z dziećmi, to dawno by był wycofany. Ja sama brałam w tej ciąży, owszem, byłam po nim bardzo osłabiona, ale ciążę donosiłam
Co do szczepień, to jakiekolwiek to jest obciążenie dla organizmu. Powinny być podawane w odstępach czasu, a nie wszystko za jednym razem. Te refundowane, gdzie dziecko jest kłute więcej razy też się podaje w jednym dniu. A każda szczepionka to konserwanty, rtęć i cholera wie co jeszcze. Więc chyba jednak lepiej ta 5w1 czy 6w1, bo to wtedy mniej tych konserwantów w dziecko się wpycha. Zresztą to temat rzeka. Aaa no i te refundowane to jakiś koreański szajs, w innych krajach wycofane. U nas co jakiś czas też się jakieś serie wycofuje, jak się okazuje, że np. jest więcej zanieczyszczeń niż powinno :crazy:
 
Ostatnia edycja:
ja uważam, że jeżeli u dziecka ma coś wystąpić, to czy z czy bez szczepienia wystąpi. Możliwe, że szczepionki wzmagają pewne symptomy chorób, osobiście sobie nie wyobrażam, żeby mój mały był nie szczepiony i to na bardzo dużo, bo obowiązkowe i zalecane. W Polsce macie plus w postaci tego, że dziecko jest badane przez lekarza przed szczepieniem, a tutaj tylko i wyłącznie od ciebie zależy czy w czasie choroby dziecka szczepić, bo nikt nie bada. No ale są i plusy tego mieszkania na wyspach, bo pneumokoki, meningokoki i hib są darmowe...

Obiad zrobiony i zjedzony. Dziś naszło mnie na zupę pieczarkową. Nawet Filip trochę zjadł. Bo od pewnego czasu je tylko rosół, a kiedyś każda zupa mu odpowiadała :eek:
 
agitatka tez jestem tego zdania
ale uważam też, zę każde dziecko powinno mieć zrobione usg przezciemiączkowe, bo to chociaż troszkę może wykluczyć wady mózgu

mój też jest szczepiony na wszystko po kolei, nie dlatego że ślepo wierzę w medycynę, ale naprawdę długo się z mężem zastanawialiśmy nad np pneumokokami i rota
prawdopodobnie dzięki pneumokokom unikamy zapalenia ucha - bo z przerośniętym migdałem to podobno częste schorzenie, a młody ma zawalone przewody słuchowe i nic
 
dokłądnie ta jak pisze Agitatka - jeżeli autyzm ma wystapic to i tak wystąpi a szczepionka może tylko przyspieszyć wystąpieie objawów, ale na pewno nie wywołuje autyzmu. Z racji mojego zawodu miałam o tym wiele zajęć w szkole i z pediatra i z neurologami i dietetykami i terapeutami i lekarzami pracującymi w instytutach chorób zakaźnych. Dawno temu był przypadek że dziecko "dostało" autyzmu po szczepionce tej 3 w 1 w drugim roku życia i poszła plotka że to była przyczyna - ta plotka własnie do dzisiaj żyje i tyle zamieszania robi. Wiele badań robiono (za granicą) i nie stwierdzono bezpośredniej przyczyny. Ponad to zawsze jest ryzyko powikłań po szczepionce jednak zawsze są one rzadsze i mniej groźne niżeli powikłania po przebyciu choroby.

Natomiast szczepionki 6w1 lub 5w1 to nie jest kwestia ilości wkłuć tylko składników jakie są używane do tworzenia tych szczepionek, są one mniej szkodliwe dla organizmu niż te stare szczepionki na nfz głównie ze względu na użycie acelularnych składników w szczepionce (czyli bezkomórkowych) oraz maja miej abjuwantów czyli składników dodatkowych w szczepionce.
 
reklama
ja tez nie wyobrazam sobie nie szczepic dziecka... dlaczego tyle ludzi kiedys umieralo? bo nie bylo lekow i szczepionek... a osoby ktore sa nie szczepione nie choruja tylko dlatego ze inne osoby sie szczepia i nie ma takiej mozliwosci rozniesienia jakiegos wirusa.... moze te szczepionki nie sa do konca doskonale.. maja w sobie rtec... no ale wole to niz ogladac dziecko non stop w szpitalu... szczepienia po cos sa... od tego trzeba zaczac.
 
Do góry