reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Gryzoń to był tylko urywek, całości nie mam zamiaru oglądać, chyba bym padła, po taki seansie

Nicola dziewczyny mają rację, wyluzuj trochę. Kobiety starają się latami o dziecko, czy też mają diagnozy, które mrożą krew w żyłach. Według ginekologów, rok to takie minimum starań o dziecko. Rozumiem chciało by się już, ale to nie takie proste. Wyszukaj, poczytaj w wyszukiwarce, internet to skarbnica informacji

Aniu zgadzam się z Tobą, co do tych imion. Prócz Marty i Basi, jeszcze Anie, Kasie i Magdy i Aleksandry :-) To takie moje dziewczyny, na które zawsze mogę liczyć i te imiona wywołują u mnie uśmiech

A imiona dla dzieci też już mam. Chłopak będzie Bartuś na 100%, a dla dziewczynki mam kilka, ostatnio podoba mi się Hania i Gabrysia
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agitatka fajne masz imiona wybrane :-) Mój mąż też myślał o Hani, ja znowu wolałabym Helenkę, a co do pozostałych to się oboje zgadzamy. A co do pozostałych imion, o których pisałaś, to jak dla mnie Kasie są roztrzepane nieco, Anie często bardzo nieśmiałe i domatorki (a te spod znaku Raka totalnie uparte hihi), Aleksandry są bardzo mądre, a do Magd to nie mam zdania :laugh2:
 
ok wyluzuje , postaram sie , nie bede sie zadreczac pytaniami tylko czekac na @ i jak najszybciej biec do lekarza , tylko dobija mnie ze 3 dziewczyny ze mna pracuja i sa ciazy ciesze sie z nimi ale to wiadomo czlowiek ma taki glupi odruch ze tez by chcial
 
gryzoń z córką na szczęście wszystko ok, jest śliczna i zdrowa, wszystko w normie. Ze mną gorzej. Dzisiaj rano opisywałam wczorajsze przeboje - usg połówkowe a potem moja wizyta w szpitalu bo lekarz podejrzewał zapalenie woreczka żółciowego. A skrócie, wszystko raczej wygląda ok więc to pewnie z kręgosłupa, coś mi musi naciskać na jakiś nerw i stąd promieniujący ból od pleców po górną część brzucha no i mrowienie w nodze gdy leżę i dziwne mimowolne drgania nogi - wszystko po prawej stronie..
a jedynie gdy leżę czuję ulgę i nie boli, najgorzej gdy siedzę... A gdy się rozkręci to i stać nie mogę :((((
 
gryzoń z córką na szczęście wszystko ok, jest śliczna i zdrowa, wszystko w normie. Ze mną gorzej. Dzisiaj rano opisywałam wczorajsze przeboje - usg połówkowe a potem moja wizyta w szpitalu bo lekarz podejrzewał zapalenie woreczka żółciowego. A skrócie, wszystko raczej wygląda ok więc to pewnie z kręgosłupa, coś mi musi naciskać na jakiś nerw i stąd promieniujący ból od pleców po górną część brzucha no i mrowienie w nodze gdy leżę i dziwne mimowolne drgania nogi - wszystko po prawej stronie..
a jedynie gdy leżę czuję ulgę i nie boli, najgorzej gdy siedzę... A gdy się rozkręci to i stać nie mogę :((((

Królowa - ja tez się kiedyś obudziłam z takim bólem lewej nerki że juz chciałam na pogotowie jechac ale zrobiłam sobie prywatnie usg i lekarz na usg powiedział że to od kręgosłupa - test był prosty - jak siedziałam nie bolało, tylko jak się ruszałam. I rzeczywiście bo mineło po kilku dniach leżenia a jak potem na prawde nerka mnie bolała to niezależnie od mojej pozycji - już leżenie nie pomagało. Tak więc to na pewno plecki :)) muszą się przyzwyczaić do dodatkowych kilogramów. Często tez kręgi naciskają mi na nerw kulszowy i nie mogę stanąć bo mam wrażenie żę ktoś mi igłę w noge wbija - ale pocieszające jest to że im bliżej końca tym mi lepiej - tak więc powodzenia kochana.
 
ok wyluzuje , postaram sie , nie bede sie zadreczac pytaniami tylko czekac na @ i jak najszybciej biec do lekarza , tylko dobija mnie ze 3 dziewczyny ze mna pracuja i sa ciazy ciesze sie z nimi ale to wiadomo czlowiek ma taki glupi odruch ze tez by chcial
To zrozumiałe, jak moja koleżanka ze studiów zaszła w ciążę to przestałam się do niej odzywac w ogóle. Po prostu nie umiałam, tak bardzo mnie to bolało że ona juz a ja nadal nie..... tak samo koleżanka ze szkoły - zupełnie się odizolowałam... ale one to zrozumiały bo tez pzechodziły tą fazę i nadal się przyjaźnimy ))
Tak więc Twoje uczucia są jak najbardziej normalne :))


Agitatka
- Gabrysia piękne imię , moje ulubione ale mój mąz za nim nie przepada, dlatego mamy kota Gabrysię a dzidzia będzie miała inne imię.
 
Uśmiałam się z tym twoim kotem Gryzoń :-) W końcu członek rodziny, u mojej babci kotka kiedyś nazywała się Gienia ;-) Osobiście nigdy nie mieliśmy kotów w domu, z mojej rodzinki to takie psiarze :-D Teraz mamy Une, była też Tora, Tosia i Niki :-)

Z tymi naszymi facetami. Mój też w sumie wybrał imię dla Filipa, pierwotnie miał być Kuba, ale nie żałuję, że się zgodziłam na zmianę.
 
gryzoń no wlasnie a ja z nimi pracuje i tez najchetniej bym chciala zeby juz poszly na chorobowe zebym ich nie widziala ale dobrze im zycze , jak sie do mnie w pracy odzywaja to przeciez nie bede udawac ze nie slysze albo udawac obrazonej i nie powiem im nie odzywajcie sie do mnie nie chce mi sie z wami gadac , czasami tłumacze sobie ze poprostu nie sa w ciazy nie patrze na nie jak kobiete w ciazy tylko normalnie choc jest ciezko, chore to wszystko i co najgorsze wszystkie 3 maja zamiar pracowac do stycznia ja chyba zwariuje
 
Uśmiałam się z tym twoim kotem Gryzoń :-) W końcu członek rodziny, u mojej babci kotka kiedyś nazywała się Gienia ;-) Osobiście nigdy nie mieliśmy kotów w domu, z mojej rodzinki to takie psiarze :-D Teraz mamy Une, była też Tora, Tosia i Niki :-)

Z tymi naszymi facetami. Mój też w sumie wybrał imię dla Filipa, pierwotnie miał być Kuba, ale nie żałuję, że się zgodziłam na zmianę.

Gabrysia została zakupiona 4 lata temu żeby zaspokoić mój rozbuchany instynkt macierzyński. Jest jak moja pierwsza córeczka - śpi z nami, rano nas budzi, całuje nas noskiem po buziakach, tuli sie cały ranek i każe się głaskać. W ciągu dnia wszystko ze mna robi - ja do łazienki to i ona, ja do kuchni to i ona. Wdrapuje mi się na szyję jak jem obiad i leży na mnie jak szalik. Często lulam ją w rękach i ona zasypia - uwielbia to. Czasem siedzi koło nas i jak na nią nie zwracamy uwagi to łapką delikatnie rusza nas po policzku tak abyśmy spojrzeli jej w oczy - wtedy mruży oczka i tuli pyszczek do naszych twarzy.
Tak więc jest pełnoprawnym członkiem rodziny :)) wręcz się boję że będzie zazdrosna o Kalinę :))
 
reklama
mam nadzieję, że niedługo przejdzie bo nie wyobrażam sobie tak się czuć do marca albo kwietnia. Plecy bolą od ponad 2 tyg., noga na leżąco mi "lata" od tyg. a z przodu na brzuch promieniuje od kilku dni. chcę więcej poćwiczyć, może pomoże...

u nas psica nasza jest naszą pierwszą córeczką :) rozpuszczona jak dziadowski bicz, martwię się że będzie zazdrosna, muszę poczytać jak ją oswoić z nowym członkiem rodziny. Jest bardzo łagodna, ale też nie chcę by źle się czuła...
 
Do góry