reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Aneczek i co u Was? Byłaś już u lekarza?

Aniu podziwiam samidzielnosc Marty. Ach te dziewczyny ☺
Aniu dalej karmię mieszanie. Nie wiem czy uda nam się odstawić butle. Nie jest przy każdym karmieniu. Zobaczymy jak będzie przybieral.
Połowa września a Franio juz chory. A jak u Was? Marta uchwała się od zarazek? Tyle dzieci teraz choruje. O budzi się któryś. .. Ha obaj...

Jestem. Jednak Franio bidulka... Józio tylko się poprawił. Korzystam i idę spać. Buziam :*
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kruszka grunt, że się nie poddajesz i karmisz dalej. Marta się tylko 3 tygodnie uchowała w przedszkolu, od wtorku jest w domu, bo zagorączkowała. Jak połowa dzieci w przedszkolu ma opryszczkę, tyle że nie rozsianą po całej buzi, a tylko na wardze od wewnątrz jedna narośl. Za przedszkolem tęskni, mówi że już jest zdrowa i już może iść ;-) Praktycznie od czasu jak pisałam wcześniej to ani razu nie płakała, a w piątek to nawet do domu nie chciała wracać :-D
 
Kruszka, powodzenia w karmieniu. Jak zdrowie Franka? Faktycznie fajna sprawa z tym klubikiem. A jak ogarniasz dwójkę maluchów? Ja powiem szczerze zaczynam trochę panikować jak to będzie z dwójką, zwłaszcza, że Marysia nie należy do spokojnych dzieci. Wszędzie jej pełno i jest dość absorbująca. A u lekarza póki co nic nie było widać, poza pęcherzykiem ciążowym. 5 października mam kolejną wizytę, a będzie to 8 tydzień, więc mam nadzieję, że będzie już widać więcej.

Ania, Marta to już naprawdę samodzielna dziewczynka :-). Jak widać przedszkole bardziej przeżywają rodzice niż dzieci. Ja walczę cały czas z nocnikiem, ale przez ostatnie przeziębienie trochę odpuściłam i chyba Marysia zapomniała do czego nocnik służy :-p.

My właśnie wróciliśmy z małych wakacji. Byliśmy nad morzem. Było cudnie. Marysia zobaczyła pierwszy raz w życiu morze, ale dopiero jak jej wytłumaczyłam, że to taka wieeeelka kałuża, to się zainteresowała :-D. Dlatego, że uwielbia chodzić po kałużach w swoich kaloszkach.

Pozdrowionka Dziewczyny!!!
 
Kruszka, dzięki, że pytasz, ale napisz coś o Was :-). Moja wizyta udana, słyszałam serduszko :tak:. Termin z usg na 10 maja. Następna wizyta 2 listopada. Wtedy chyba wypadną pierwsze genetyczne. Lekko się stresuję.
 
Cudownie! A mówiliscie juz Marysi, że będzie miała rodzeństwo?
U nas ok. Julek rośnie, ale ten czas mi ucieka. Przez to, że mam starszaka, nie posmiecam młodsze my tyle czasu. Nawet nie wiem kiedy minęło 7 tygodni. Julus jest cudny, a Franek jest super starszym bratem. Nadal karmię mieszanie. Próba odstawienia, a właściwie zmniejszenia ilości mm nie udała się. Mały był lekko przeziebiona i to chyba przez to. Chodzi o to, że w tydzień przybrał jedynie 44 gr. A ja jedynie zmniejszyłam mm 60 ml na 30. Oczywiście wszystko uzgodnieniu z pediatra. Teraz podjęłam kolejna próbę zmniejszenia mm, bo po powrocie do poprzedniego schematu przybrał w tydzień równe 400 gr. No zobaczymy. Staram się po karmieniu, gdy podaje butelkę jeszcze trochę odciągnąć. To czasami się uzbiera na jedno dokarmianie ☺

Kciuki trzymam za 2 listopada ☺
 
Aneczek super, że jest serduszko i fajny termin :tak:
Kruszka najważniejsze, że się nie poddajesz i dajesz Julkowi ile tylko możesz najlepszego. A jak u niego ze skórą? Nie ma takich problemów jak Franek?
Maja, Błonka?


U nas po staremu, Marta po dwóch tygodniach nieobecności wróciła do przedszkola bez problemu. Rozwija mi się społecznie dziewczyna, widać że jej tego trzeba. I soboty to przeważnie hasło z rana: ja chcę iść dzisiaj do przedszkola. Mama, czemu nie mogę :-D
 
Kruszka, praktycznie codziennie jej to mówimy, ale chyba jeszcze niewiele z tego rozumie :-). Mam nadzieję, że tak jak u Was jakoś się dziewczyny dogadają, bo trochę się boję zazdrości Marysi i żeby przypadkiem ze złości nie zrobiła czegoś siostrze. Ale teraz najbardziej zaprzątają mi głowę badania prenatalne. Z Marysią chyba aż tak się nie denerwowałam. A może już tego nie pamiętam.... I mocno Wam kibicuję w kp.

Ania, przepraszam, że pytam, bo pewnie o tym pisałaś, ale jak Marta przechodziła pierwsze dni w przedszkolu? Ja już powoli muszę się zdecydować na któreś, bo chcemy Marysię zapisać od marca 2017r., a w naszych przedszkolach w takim przypadku trzeba dzieci zapisywać rok wcześniej, czyli już teraz w marcu będę musiała wybrać jakieś. Nie wiem też za bardzo czym mam się kierować przy wyborze przedszkola, oprócz oczywiście opinią.
 
Aneczek pierwsze dni to był jeden dzień płacz, drugi ok i tak tydzień to trwało i od tego czasu jest ok. Kieruj się opiniami o paniach, jedzeniu, no i sprawdź godziny urzędowania, bo ja miałam dwa przedszkola do wyboru, ale to drugie czynne od 8 do 14:30, więc nijak mi to nie pasowało, bo Marta chodzi od 7 do 16tej. Nie stresuj się tak tym badaniem i tak nic nie zmienisz, a nerwy nikomu nie pomogą. Będzie dobrze!
 
reklama
Aneczek, siostrze? To już wiesz, że będzie córka? ☺
Ja też miałam puszczać Frania do przedszkola na wiosnę, tyle że 2016. Ale jednak zostawię Go w klubiku. On uwielbia tam chodzić.

Aniu dalej karmię mieszanie. W zasadzie gdybym odstawiła ta dawkę mm to przyrost byłby raczej minimalny. A nie chce by był głodny. Tak nam żółtaczka pokrzyżowala plany. Leżała ze mną psycholog dziecięca i mówiła, że widać iż bardzo mi zależy, ale żebym pamiętała, że nie na wszystko mamy wpływ. No i tak właśnie wyszło.
Co do skórki to jeszcze nie bardzo mogę się wypowiedzieć. Na razie jest ok. Miał brzydką buzię, ale w drugim miesiącu dzieci tsk mają. Czasami coś Go wysypie np. po tym jak dodałam sok malinowy do herbaty. Zrobię tak jeszcze raz by się upewnić czy to od tego. Jem normalnie prawie wszystko. Franka wysypalo jakoś po 8tugodniach. Pamiętam bo szłam akurat robić glukozę po porodzie. Jeszcze czekam, zobaczymy co będzie.
Poniżej mój mały Józio z braciszkiem
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry