reklama
aneczek1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2012
- Postów
- 984
Moje dziecko też ma tę czkawkę bardzo często, ale jak widzę reguły nie ma, choć większość z Was pisze czkawka = kolki / ulewanie. No zobaczymy jak to będzie.
A mi się płakać chce. Dziś mieliśmy wstępnie jechać po łóżeczko, ale oczywiście mój szanowny nie dał rady. Z bezsilności już nawet nie wiem co mówić. Przyszły tydzień totalnie odpada, bo jak już pisałam teściowa ma ten zabieg, więc raz będzie trzeba ją zawieźć, a później odebrać. To są już dwa dni z głowy. Ja rozumiem, że on jest na tzw. swoim i musi to ogarnąć, ale 2 godzin nie może wygospodarować na zakup wyprawki dla naszego dziecka???!!! Eh. A miało być pięknie jak w filmie.
A mi się płakać chce. Dziś mieliśmy wstępnie jechać po łóżeczko, ale oczywiście mój szanowny nie dał rady. Z bezsilności już nawet nie wiem co mówić. Przyszły tydzień totalnie odpada, bo jak już pisałam teściowa ma ten zabieg, więc raz będzie trzeba ją zawieźć, a później odebrać. To są już dwa dni z głowy. Ja rozumiem, że on jest na tzw. swoim i musi to ogarnąć, ale 2 godzin nie może wygospodarować na zakup wyprawki dla naszego dziecka???!!! Eh. A miało być pięknie jak w filmie.
G
gość 94049
Gość
Aneczek przykro mi, że M tak odkłada szykowanie wyprawki :-( Wiem jakie to dla Ciebie ważne. Podejrzewam, że nie możesz wziąc spraw w swoje ręcę...? A może... Może tak własnie trzeba? Masz potrzebę wicia gniazda, facet tego nie zrozumie.
aneczek1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2012
- Postów
- 984
Kruszka, jedyne co mogę zrobić, to pozamawiać w necie. Nie mam własnego auta, a nie chcę tak bez obejrzenia kupować. Zresztą chciałam, żeby to były wspólne zakupy. W końcu to NASZE dziecko. Mam wrażenie, że M się boi tej całej sytuacji. Ale przecież ja też się boję. Każdy się obawia jak to będzie jak takie maleństwo całkowicie zależne od nas w końcu pojawi się na świecie i jak sobie damy radę. No nic. Jeszcze kilka dni mogę poczekać, a później muszę coś wymyślić.
A jak u Ciebie z plamieniami?
Pauuulla, mi na zaparcia na początku nic nie pomagało niestety. Śliwki, kiwi, picie wody, syropy.itp. W końcu podjęłam drastyczniejsze kroki i kupiłam czopki. W tym samym dniu wszystko przeszło (nie zdążyłam zużyć żadnego czopka
). Czyżby podświadomość? Hehe. Mdłości chyba muszą same przejść. Nic się chyba nie poradzi. No a siusianie trzeba jakoś przetrwać. Ja teraz też chodzę co chwilę. Kilka dni temu przed wyjściem na zakupy poszłam do toalety. Nie zdążyłam przejść 100 metrów i musiałam wracać, bo znów mi się zachciało. Wyszłam ponownie i znowu po 100m czuję parcie
. Drugi raz już nie wróciłam. Wstrzymywałam. Teraz staram się po prostu nie pić przed wyjściem.
A jak u Ciebie z plamieniami?
Pauuulla, mi na zaparcia na początku nic nie pomagało niestety. Śliwki, kiwi, picie wody, syropy.itp. W końcu podjęłam drastyczniejsze kroki i kupiłam czopki. W tym samym dniu wszystko przeszło (nie zdążyłam zużyć żadnego czopka


Witaj Paulla - po pierwsze gratuluję !!! a po drugie nie przejmuj się pracodawcą - teraz ty i dzidzia jesteście najważniejsi - ja byłam w tej samej sytuacji z tym że jeszcze mi szefowa nagadała, zarzuciła że wszystko zaplanowałam i jak mogłam... i zabrali mi 1000 premii na którą pracowałam po 12 godzin =dziennie...już tam nie wrócę do pracy. Z tego co słysze to teraz co raz czestsze ....
Kruszka - modlimy sie za Was
))
Agusiek - witaj
jak mnie nie było to KAcperek się pojawił - jaki jest?? jak Wam rośnie jak się czujesz jako mama?
Asicka - witaj kochana i powodzenia na końcówce.... oh jak ja tęsknie za takim wielkim brzuchem który się ciągle rusza ....a kto tam u Ciebie w brzuszku mieszka?
Maja - z KAlą tez lepiej odkąd skończyła rok, dzisiaj nawet ukradła mi żółty ser z kanapki i nie ma wysypki ani kupki brzydkiej... ale co jakis czas ma takie nocki że po karmieniu płacze i musze ja nosic i spac u niej, trzymac za rączkę - mam wrażenie że ja brzuszek boli, ale nei jestem pewna czy to brzuszek, czy bączki, czy własnie po tym podjadaniu, czy to reakcja na nowy pokarm...
Kala ma wędzidełko piękne - wiem bo jestem logopedką
) myśle że nie potrafi wypluć jak czegoś nie chce - bo teraz już krztusi mi sie tak tylko wtedy jak nie chce czegoś zjeść albo smak czy konsystencja jej nie odpowiadają....
Agitatka - witaj, kochana ja po miesiącu miałam juz okres.......
Aneczek - a Ty jak się czujesz?
Kruszka - modlimy sie za Was
Agusiek - witaj
Asicka - witaj kochana i powodzenia na końcówce.... oh jak ja tęsknie za takim wielkim brzuchem który się ciągle rusza ....a kto tam u Ciebie w brzuszku mieszka?
Maja - z KAlą tez lepiej odkąd skończyła rok, dzisiaj nawet ukradła mi żółty ser z kanapki i nie ma wysypki ani kupki brzydkiej... ale co jakis czas ma takie nocki że po karmieniu płacze i musze ja nosic i spac u niej, trzymac za rączkę - mam wrażenie że ja brzuszek boli, ale nei jestem pewna czy to brzuszek, czy bączki, czy własnie po tym podjadaniu, czy to reakcja na nowy pokarm...
Kala ma wędzidełko piękne - wiem bo jestem logopedką
Agitatka - witaj, kochana ja po miesiącu miałam juz okres.......
Aneczek - a Ty jak się czujesz?
Ikasiu - gratuluję!!!!!!!!!!! odpoczywaj teraz dużo a potem wszystko nam opisz
))
A u nas jak na złośc - zaczęłam brac leki w tym miesiącu (ziołowe) i dostałam anginy, jeden antybiotyk nie pomógł i juz biorę drugi.... tak więc ten cykl pewnie będzie do kosza..... tak więc Maja - miejmy nadzieję że luty - marzec będa owocne
)
A u nas jak na złośc - zaczęłam brac leki w tym miesiącu (ziołowe) i dostałam anginy, jeden antybiotyk nie pomógł i juz biorę drugi.... tak więc ten cykl pewnie będzie do kosza..... tak więc Maja - miejmy nadzieję że luty - marzec będa owocne
reklama
agusiek_11
Fanka BB :)
Aneczek u nas czkawka u małego w brzuchu była bardzo często, ale mi się tęskni za tymi podskokami w brzuchu.... Kolek typowych u nas nie było, mieliśmy problem ze wzdęciami, które pojawiały się po nocnym karmieniu. Położna mówiła mi ze dziewczynki lepiej reagują na problemy brzuszkowe, nie tyle co kolek nie mają ale to co u chłopca wywoła salwę płaczu dla dziewczynki to tylko lekki dyskomfort. Może coś w tym prawdy jest...Jak tam zakupy? Udało się coś ruszyć męża?
Kruczka ciągle myślę jak tam u Ciebie??? Jak się czujesz?
Gryzoń czas leci jak opętany, Kacper ma już 6 miesięcy z jednej strony jest pogodny, uśmiechnięty, otwarty do ludzi, nie boi się zmian otoczenia, z drugiej strony wymaga strasznie dużo uwagi, nie ma szans na chwilę zabawy bez nadzoru, zaraz jest płacz. Mamy też od początku kłopot ze spaniem, w dzień śpi dosłownie dwa razy po 15 minut, w nocy średnio 5 pobudek. Dziś jestem wykończona, we wtorek mieliśmy szczpienie i od wtorku gorączkował, praktycznie trzy noce nieprzespane a w dzień ciągle na rękach, niestety nie dało się inaczej. Chciałam się Ciebie zapytać jak Kala i twoje zwierzaki na siebie reagują?
Właściwie kiedy wrócił Wam okres po porodzie, u mnie minęło już 6 miesięcy i nic...
Pozdrawiam serdecznie
Kruczka ciągle myślę jak tam u Ciebie??? Jak się czujesz?
Gryzoń czas leci jak opętany, Kacper ma już 6 miesięcy z jednej strony jest pogodny, uśmiechnięty, otwarty do ludzi, nie boi się zmian otoczenia, z drugiej strony wymaga strasznie dużo uwagi, nie ma szans na chwilę zabawy bez nadzoru, zaraz jest płacz. Mamy też od początku kłopot ze spaniem, w dzień śpi dosłownie dwa razy po 15 minut, w nocy średnio 5 pobudek. Dziś jestem wykończona, we wtorek mieliśmy szczpienie i od wtorku gorączkował, praktycznie trzy noce nieprzespane a w dzień ciągle na rękach, niestety nie dało się inaczej. Chciałam się Ciebie zapytać jak Kala i twoje zwierzaki na siebie reagują?
Właściwie kiedy wrócił Wam okres po porodzie, u mnie minęło już 6 miesięcy i nic...
Pozdrawiam serdecznie
Podziel się: