reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Natalia możesz powiedzieć jakie dostałaś leki? Ja też już zastanawiam się nad wdrożeniem leczenia bo jest ze mną coraz gorzej, wpadłam w ogromny wir lęków i nie mam siły z niego się wydostać. Jestem w 21tc
Hej.
Ja od swojego psychiatry dostałam asertin, propranolol i alpragen (który miałam stosować przez 2 tygodnie). Ten ostatni nie przyniósł oczekiwanych skutków. I jak to bywa pierwsze 2 tygodnie to była masakra. Stany lekowe się pogłębiły, ale po tym czasie już jakoś szło wytrzymać. W tym czasie bardzo pomogła mi obecność mojej teściowej która była ze mną gdy mąż wyjeżdżał na dłużej. Sama osobiście uważam ze najlepiej będzie abyś udała się do lekarza psychiatry, który na pewno Ci pomoże.
Pozdrawiam ciepło.
 
reklama
Hej.
Ja od swojego psychiatry dostałam asertin, propranolol i alpragen (który miałam stosować przez 2 tygodnie). Ten ostatni nie przyniósł oczekiwanych skutków. I jak to bywa pierwsze 2 tygodnie to była masakra. Stany lekowe się pogłębiły, ale po tym czasie już jakoś szło wytrzymać. W tym czasie bardzo pomogła mi obecność mojej teściowej która była ze mną gdy mąż wyjeżdżał na dłużej. Sama osobiście uważam ze najlepiej będzie abyś udała się do lekarza psychiatry, który na pewno Ci pomoże.
Pozdrawiam ciepło.
A czy próbowałaś z hydroksyzyną? Mój ginekolog polecił mi probować od tego, ale nie zawsze pomaga i nie na długo...
 
Oj, potrzebuje i to bardzo.... Jak dowiedziałam się o ciąży to dało mi to takiego powera, wierzyłam że teraz mogę wszystko bo spełniły się wszystkie moje marzenia. Czekałam na to dziecko ponad 2 lata i już straciłam nadzieję a tu niespodzianka. Jak się dowiedziałam to od razu odstawiłam leki i 4 miesiące na prawdę nieźle mi szło. Ale od jakiegoś czasu...czuje że dzieje się coś nie tak ze mną 😔 w nocy obudziły mnie koszmary i lęk. A największy temat na tapecie jaki jest w mojej głowie to to, co dzieje się teraz na świecie. A mianowicie kiedyś u mnie w mieście była potworna burza i wtedy w nocy dostałam ataku paniki. Od tamtej pory się zaczęło (choć burzy nie bałam się nigdy) jeszcze zaczęli mówić w tv na temat zmian klimatycznych itd. i w mojej głowie od razu strach że co ja zrobiłam, sprowadziłam na ten świat dziecko, a on jest taki niebezpieczny itd. że co jak kiedyś zabraknie nam wody, jedzenia itd. Dla kogoś może się to wydawać śmieszne, ale akurat mój mózg teraz tym się zajmuje...i złapałam dołka że nie dam, rady, te słowa ciągle krażą mi po głowie... i mam wrażenie że bardziej depresyjnie się przez to czuję, bo swoimi myślami nakręcam własny lęk. Za dwa tygodnie jadę na urlop i tak się trzymałam, miałam nadzieję że odpocznę a tu taki klops... może to się jeszcze odwróci?

Ciekawa jestem czy są na forum jakieś mamusie, które nie biorą leków jak ja ?
Witam ja jestem w 21 tc. Wpadlam w konkretny dołek i nie wiem co robić. Narazie wspomagam się hydroksyzyna i ziołami. Boje sie brac leki ale tez bohe się tego stresu który ostatnio co dzień przezywam i nie slie. Ty zaczelas brac leki?
 
Mi hydroksyzyna w ogóle nie pomagała. Dopiero leki. Wiele kobiet bierze sertraline w ciąży. Skontaktuj się z lekarzami (psychiatra, ginekolog) i zdecyduj sama 🙂 ja zaczęłam brać leki w ciąży i to była najlepsza decyzja

Pierwszy trymestr masz za sobą, więc już z górki jeśli chodzi o leki.
 
Witam ja jestem w 21 tc. Wpadlam w konkretny dołek i nie wiem co robić. Narazie wspomagam się hydroksyzyna i ziołami. Boje sie brac leki ale tez bohe się tego stresu który ostatnio co dzień przezywam i nie slie. Ty zaczelas brac leki?
Nie zaczęłam i nie biorę ich do teraz. Synek ma już dwa miesiące.
 
Mi hydroksyzyna w ogóle nie pomagała. Dopiero leki. Wiele kobiet bierze sertraline w ciąży. Skontaktuj się z lekarzami (psychiatra, ginekolog) i zdecyduj sama 🙂 ja zaczęłam brać leki w ciąży i to była najlepsza decyzja

Pierwszy trymestr masz za sobą, więc już z górki jeśli chodzi o leki.
A jak po urodzeniu, wszystko w porządku z dzidziusiem ? Kiedy leki zaczęły Ci pomagać? Ja chyba też już się poddam tym lekom bo boje sie że stresem zaszkodzę bardziej :( a straciłam siłę i nadzieje żeby się podnieść sama z tego dołka, rozchulało się mocno i boje się że będzie już tylko gorzej
 
Powiedzcie mi dziewczyny czy miałyście coś takiego jak lęk przed lękiem?
Tak ja tak mam ostatnio, boje się tego że znowu mnie złapało i co będzie dalej, boje się że nie zasnę kolejnej nocy i co będzie jutrzejszego dnia. Ogólnie mam stwierdzoną nerwice natręctw ale wydaje mi się że jakaś depresja mnie jeszcze dowala i lęki ogólnie.
 
Dzień dobry kochane:) Jestem tutaj nowa. Dokładnie we wtorek dowiedziałam się o ciąży, jeszcze nie potwierdzonej u lekarza wizyta na przyszły tydzień. Ciąża nie była planowana przez co jestem jeszcze bardziej zestresowana że mogłam zaszkodzić maleństwu. Mianowicie choruje na chorobę afektywna dwubiegunową i nerwicę lękową. Biorę leki przeciwpsychotyczne, przeciwlękowe i antydepresyjne. Widząc pozytywny test od razu w ten sam dzień zmniejszylam branie leków o połowę a brałam tego naprawde sporo tj. clonazepam 0,5 mg, pregabalina 300 mg, sertralina 100 mg i kwetiapina 0,25 mg. Z obliczeń według ostatniej miesiączki wychodzi że właśnie zaczęłam 6 tydzień. Być może 2-4 dni różnicy bo tak sobie myślę że prawdopodobnie przesunęła mi się owulacja. Na dzień dzisiejszy zeszłam całkowicie z clonazepamu i sertraliny. Pregabalina odstawiona do 150 mg, a kwetiapina połowa tabletki czyli 0,12 mg. Psychiatra w środę ze względu że jest okres urlopowy nie udało mi się wcześniej otrzymać żadnej porady... Wszystko ładnie, pięknie nie czuje jak na razie żadnych poważnych skutków ubocznych odstawienia oprócz silnych wahań nastroju od płaczu do śmiechu, zawroty głowy są dość poważne bo nie wychodzę z domu ze strachu że gdzieś upadne, a mało tego zaczynają się u mnie stany lękowe... Już dawno zapomniałam jak to było ze względu na leki które całkowicie wyeliminowały lęki. Jest chwila gdzie jestem pozytywnie nastawiona, myślę że bedzie dobrze, że dzidziuś będzie zdrowy a za chwilę mam taki lęk że narażam swoje dziecko przez zażywanie tych leków, że odechciewa mi się żyć. Do tego problemy ze snem. Śpię po 4 godziny dziennie... Czy jest tu jakaś przyszła mamusia bądź już teraźniejsza która brała leki na początku ciąży ? Czy dzidziuś jest zdrów? Jakie leki przeciwlękowe ewentualne bralyscie w trakcie ciąży ? Chciałabym w pierwszym trymestrze całkowicie z nich zrezygnować ale boje się że nie dam rady, że lęki mnie wykończą jak dawniej na tyle że musiałam dzwonić po pogotowie bo nie byłam w stanie sobie poradzić z napadami lęku...
Możesz, napisać co u Ciebie? Jak sobie radzisz czy lekarz dał leki?
 
reklama
A jak po urodzeniu, wszystko w porządku z dzidziusiem ? Kiedy leki zaczęły Ci pomagać? Ja chyba też już się poddam tym lekom bo boje sie że stresem zaszkodzę bardziej :( a straciłam siłę i nadzieje żeby się podnieść sama z tego dołka, rozchulało się mocno i boje się że będzie już tylko gorzej
Leki zaczęły działać po 3-4 tygodniach. Córeczka zdrowa, 10 pkt, teraz rozwija się prawidłowo 🙂 jedyne co jej dolega to nietolerancja laktozy, ale na to nie miały wpływu leki (mąż ma rowniez nietolerancję). Byłam nawet u osteopaty po porodzie bo nie mogłam uwierzyć że nic jej nie dolega po moich przejściach w ciąży. Wszystko ok, żadnego wzmożonego, ani obniżonego napięcia mięśniowego.

Witaj, a czym to było spowodowane że chciał już wyjść, co powiedział Ci lekarz? Miałaś poza nerwicą jeszcze jakieś inne dolegliwości?
Ogromny stres, wtedy jeszcze się nie leczyłam, tylko brałam leki doraźne, przeróżne... Noctis, hydroxyzyna, persen forte, próbowałam też Tritico, ale miałam skutki uboczne w postaci zatkanego nosa i problemów z oddychaniem... Tylko sertralina mnie z tego wyciągnęła i ogromne wsparcie rodziny. A stres był taki że cała się trzęsłam i miałam przedwczesne skurcze, szyjka mi się skracała. Lekarz powiedział że jest ok z dzieckiem ale muszę się oszczędzać, nie stresować, że kobiety biorą w ciąży antydepresanty i nie szkodzą (lekarz na SOR ginekologicznym). Poza nerwica nic mi nie dolegało. Wszystko było w mojej głowie.

Tak ja tak mam ostatnio, boje się tego że znowu mnie złapało i co będzie dalej, boje się że nie zasnę kolejnej nocy i co będzie jutrzejszego dnia. Ogólnie mam stwierdzoną nerwice natręctw ale wydaje mi się że jakaś depresja mnie jeszcze dowala i lęki ogólnie.

No to miałam identycznie :) wytrzymałam do 33tc :) od tego czasu brałam leki. Urodziłam tydzień po terminie.
 
Do góry