reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Jak Cię to uspokoi to napiszę Ci jak ostatnio robiłam mleko dla Młodej i wracając po ciemku z kuchni, zrzuciłam ze stołu kubek który się potłukł. Posprzątałam i poszłam nakarmić dziecko, i nagle myśl, że może kawałek szkła wpadło do butelki, chociaż wiem że była zakręcona. I co? Nic. Nakarmiłam Mała bo myśl to tylko myśl, nie ma mocy sprawczej ;)
Biorę w tym momencie od roku escitalopram i może dwa miesiące jedna tabletkę fluanksolu, który miał jeszcze bardziej obniżyć poziom lęku.. Kilka dni temu odstawialam całkiem ten fluanksol bo jakoś b
Tyle że ludzie ze schizofrenią to widzą czują a nie boją się. I to jest różnica prawda? :)
Dziewczyny to znaczy, ze schizofrenik nie odczuwa lęku? wierzy w to, że np zostanie otruty, ale nie boi się tego? Bo troszkę się gubię
 
Dziewczyny pozwólcie , że tu zapytam o taki temat .
Zrobiłam dziś badanie moczu i wyszły mi dość liczne nablonki płaskie . Przeczytałam , ze może się to wiązać z infekcją pęcherza lub pochwy .
Tyle , że ja nic nie czuje .
W poniedziałek powtórzę ten mocz, ale ciekawa jestem czy któraś z was coś takiego przerabiała i mi coś podpowie .
 
Biorę w tym momencie od roku escitalopram i może dwa miesiące jedna tabletkę fluanksolu, który miał jeszcze bardziej obniżyć poziom lęku.. Kilka dni temu odstawialam całkiem ten fluanksol bo jakoś b

Dziewczyny to znaczy, ze schizofrenik nie odczuwa lęku? wierzy w to, że np zostanie otruty, ale nie boi się tego? Bo troszkę się gubię
Boi się ale bierze to za rzeczywistość. Nie czuje lęku przed tym tylko boi się konkretnie rzeczy którą widzi albo czuje "na prawdę".
 
Dziewczyny pozwólcie , że tu zapytam o taki temat .
Zrobiłam dziś badanie moczu i wyszły mi dość liczne nablonki płaskie . Przeczytałam , ze może się to wiązać z infekcją pęcherza lub pochwy .
Tyle , że ja nic nie czuje .
W poniedziałek powtórzę ten mocz, ale ciekawa jestem czy któraś z was coś takiego przerabiała i mi coś podpowie .
Prawdopodobnie źle pobrana próbka moczu :) trzeba powtórzyć
 
Prawdopodobnie źle pobrana próbka moczu :) trzeba powtórzyć

Oby tak było jak mówisz kochana - bo ja z tych chorób w ostatnim czasie oszaleje . Ciagle coś . Przynajmniej nie mam czasu myśleć o nerwicy.
Sysia a powiedz mi jak było w twoim przypadku po CC z pokarmem ?
Tez mnie czeka ceskarka i bardzo , ale to bardzo chciałabym karmić piersią . Chociaż wszyscy w koło mi mówią , ze jest trochę trudniej po cesarce .
 
Oby tak było jak mówisz kochana - bo ja z tych chorób w ostatnim czasie oszaleje . Ciagle coś . Przynajmniej nie mam czasu myśleć o nerwicy.
Sysia a powiedz mi jak było w twoim przypadku po CC z pokarmem ?
Tez mnie czeka ceskarka i bardzo , ale to bardzo chciałabym karmić piersią . Chociaż wszyscy w koło mi mówią , ze jest trochę trudniej po cesarce .
Ja też bardzo chciałam karmić piersią. Pokarm miałam od razu ale Młoda miała problem z wędzidełkiem, męczyła się przy ssaniu i zasypiała po 5min. Po powrocie do domu odciągałam swój pokarm laktatorem ale było go mało, Mała nie ssała piersi to i produkcji nie było, a laktator nie dawał rady. Niestety przeszłysmy na mm.
 
Ja też bardzo chciałam karmić piersią. Pokarm miałam od razu ale Młoda miała problem z wędzidełkiem, męczyła się przy ssaniu i zasypiała po 5min. Po powrocie do domu odciągałam swój pokarm laktatorem ale było go mało, Mała nie ssała piersi to i produkcji nie było, a laktator nie dawał rady. Niestety przeszłysmy na mm.

Kurczę tez się tego obawiam - chociaż położna mówi, ze trudno co ma być to będzie i nie można tez się obwiniać w razie jak nie wyjdzie .
Ale tak sobie myśle jaka to wygoda - cyk do cyca i spokój [emoji3]
 
reklama
Kurczę tez się tego obawiam - chociaż położna mówi, ze trudno co ma być to będzie i nie można tez się obwiniać w razie jak nie wyjdzie .
Ale tak sobie myśle jaka to wygoda - cyk do cyca i spokój [emoji3]
Oj to różnie bywa ;) czasem prościej podać butelkę ;) położna ma rację. Nic na siłę. Ja za wszelką cenę chciałąm karmić piersią pierwsza córka, skończyło się prawie depresja ;) więc tym razem odpuściłam ale zrobiłam wszystko co mogłam
 
Do góry