reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny a ja dojrzewam do decyzji zmiany lekarza na bardziej wyrozumiałego. Do tego boje sie isc ... wizytę mam za tydzień a juz sie schizuje ze znowu to jeb*** ciśnienie bedzie mnie prześladować. Taki głupi problem a dla mnie psuje mi cała radość życia ... myśle o tym ciagle bezustannie mnie to męczy. Jesli nie moge sobie poradzić z problemem to chyba czas na poszukanie kogoś bardziej wyrozumiałego kto mi zaufa i ja jemu tez tak myślicie ? Uważam ze teraz to nienajlepszy czas na konfrontacje i próby pomiarów cisnienia w gabinecie gdzie mi takie lęki wchodzą ze siedzę sztywna ...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Myślę, że to dobry pomysł. Lekarz powinnien rozumieć i wiedzieć że niektórzy tak mają i nie można nad tym zapanować. Choć u mnie też mierzą mimo że wiedzą jak reaguję (choć wolałabym aby tego nie robili bo nie potrzebnie się stresuję) to jednak lekarz opiera się na pomiarach domowych. Lekarz tłumaczy że to dlatego aby wiedziec jakie mam w sytacjach stresowych.
 
reklama
Dziewczyny a ja dojrzewam do decyzji zmiany lekarza na bardziej wyrozumiałego. Do tego boje sie isc ... wizytę mam za tydzień a juz sie schizuje ze znowu to jeb*** ciśnienie bedzie mnie prześladować. Taki głupi problem a dla mnie psuje mi cała radość życia ... myśle o tym ciagle bezustannie mnie to męczy. Jesli nie moge sobie poradzić z problemem to chyba czas na poszukanie kogoś bardziej wyrozumiałego kto mi zaufa i ja jemu tez tak myślicie ? Uważam ze teraz to nienajlepszy czas na konfrontacje i próby pomiarów cisnienia w gabinecie gdzie mi takie lęki wchodzą ze siedzę sztywna ...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Jasne jak możesz to zmień lekarza może będzie bardziej wyrozumiały :)
zobaczysz jak lekarz będzie Cie mniej stresowal to i ciśnienie będzie lepsze :)
 
Izuskam też uważam, że powinnaś robić wszystko żeby czuć się najbardziej komfortowo w ciąży. Zastanawiam się tylko czy bez problemu znajdziesz takiego lekarza, który przejmie w połowie prowadzenie ciąży.... broń boże żebym cię straszyła...Ale wiem zs lekarze na tym etapie robią to niechętnie. Ja miałam taką sytuację, że moja ginekolog w 17 tygodniu ciąży oznajmiła mi że sama jest w ciąży i stwierdziłam że zmienię na kogoś innego a moja aktualna lekarka dopytywala się mnie skąd ta zmiana. Myślę, że to kwestia trafienia na odpowiednią osobę. Izuskam a skąd jesteś?
 
Izuskam też uważam, że powinnaś robić wszystko żeby czuć się najbardziej komfortowo w ciąży. Zastanawiam się tylko czy bez problemu znajdziesz takiego lekarza, który przejmie w połowie prowadzenie ciąży.... broń boże żebym cię straszyła...Ale wiem zs lekarze na tym etapie robią to niechętnie. Ja miałam taką sytuację, że moja ginekolog w 17 tygodniu ciąży oznajmiła mi że sama jest w ciąży i stwierdziłam że zmienię na kogoś innego a moja aktualna lekarka dopytywala się mnie skąd ta zmiana. Myślę, że to kwestia trafienia na odpowiednią osobę. Izuskam a skąd jesteś?

Jestem ze Szczecina. Myśle ze jak pójdę prywatnie i dam kasę to lekarz mnie weźmie. Poza tym moze dostanę kontakt z polecenia... zobaczymy. Ja kompletnie straciłam zaufanie do tego lekarza i po prostu jak tylko sobie wyobrażeń ze idę na wizytę to czuje lęk. Mi ze tam nic mi złego nie robią. Teraz chodzę do medicovera bo mam z pracy. A pójdę prywatnie. Juz sama nie wiem ... dołek nerwicowy mnie chyba dopadł. W tym momencie czuje sie zbyt słaba żeby w ogóle isc na wizytę i mam ochotę uciec [emoji3] ale absurd co nie ? Czasami sobie myśle ze kurde chyba sie nudzę ze mam czas na takie rozmyślania....


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Myślę, że to dobry pomysł. Lekarz powinnien rozumieć i wiedzieć że niektórzy tak mają i nie można nad tym zapanować. Choć u mnie też mierzą mimo że wiedzą jak reaguję (choć wolałabym aby tego nie robili bo nie potrzebnie się stresuję) to jednak lekarz opiera się na pomiarach domowych. Lekarz tłumaczy że to dlatego aby wiedziec jakie mam w sytacjach stresowych.

Ale czujesz ze Cie rozumie ? Bo mój mowi ze rozumie a jednocześnie proponuje holter i inne bzdury wiec jakby rozumiał to był dał sobie spokój. Mowię mu o lęku i ataku paniki podczas pomiaru w gabinecie a on na to ze dobrze by było do szpitala na holter .... czyli rozumie ale nie rozumie i chce bronić swojej dipy w razie wu. Murasaki a ty jak sobie z tym radzisz ogólnie ? Masz lekarza który serio rozumie i nie robi problemów ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
[QUtE="murasaki, post: 15095082, member: 171915"]A u mnie Święta mineły bardzo dobrze, nie skupiałam się na sobie, tylko strałam się w pełni cieszyć czasem z rodziną :) Jedynie sb była taka sobie, kompletnie opadłam z sił.
Ja tez bede miala pierwsze dziecko i mam wiele watpliwosci moge miec tylko nadzieje ze dam sobie rade z tym wszystkim tym bardziej po wczorajszym sniadaniu wielkanocnym kiedy siostra meza zaczela z mezem opowiadac jak to ciezko im bylo przez 4 miesiace ze mieli zalamanie a jej maz zasypial z wyczerpania na podlodze czasami wydaje mi sie ze ona to wszystko mowi specjalnie bo wie ze mam problemy z nerwica i ze wie ze po jej gadce bede sie denerowawac i smieje sie ze bedziemy mieli przesrane. Mam nadzieje ze nie ma racji i damy z mezem sobie rade...

justi86 całkiem możliwe, że odczuwasz skutki odstawienia lekarstw a i lęk przed porodem jest już uzasadniony, każda z nas by się bała. Z pewnością dasz sobie radę z dzieciaczkami :) choć ja też obawiam się jak to będzie, czy będę wiedziała co robić. To moje pierwsze i wszystko to wielka niewiadoma :([/QUOTE]
Ja ts
 
Ale czujesz ze Cie rozumie ? Bo mój mowi ze rozumie a jednocześnie proponuje holter i inne bzdury wiec jakby rozumiał to był dał sobie spokój. Mowię mu o lęku i ataku paniki podczas pomiaru w gabinecie a on na to ze dobrze by było do szpitala na holter .... czyli rozumie ale nie rozumie i chce bronić swojej dipy w razie wu. Murasaki a ty jak sobie z tym radzisz ogólnie ? Masz lekarza który serio rozumie i nie robi problemów ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
W pewnym sensie rozumie bo mój lekarz miał przypadek nerwicy u bliskiej osoby i wie jak to się przechodzi a ta osoba miała przez to problemy z ciśnieniem a jak dostała te nasze lekarstwa to jej się poprawiło. Ale z drugiej strony nie pozwolił mi zrezygnować z pomiarów u pielęgniarki choć wie jak to przeżywam. I też mi proponował holter choć jak powiedziałam jak to u mnie było przy ostatnim to zrezygnował z tego pomysłu. Nie dał jeszcze tabletek więc jednak bardziej go intetesują pomiary domowe. Pocieszam się że już ponad połowa za mną i jakoś te kilka tyg dam jeszcze radę. Myślę, że lekarza rozumieją ale z drugiej strony pewnie nie chcą czegoś pominąć bo to jest ważny teraz parametr.
 
Ostatnia edycja:
[QUtE="murasaki, post: 15095082, member: 171915"]A u mnie Święta mineły bardzo dobrze, nie skupiałam się na sobie, tylko strałam się w pełni cieszyć czasem z rodziną :) Jedynie sb była taka sobie, kompletnie opadłam z sił.
Ja tez bede miala pierwsze dziecko i mam wiele watpliwosci moge miec tylko nadzieje ze dam sobie rade z tym wszystkim tym bardziej po wczorajszym sniadaniu wielkanocnym kiedy siostra meza zaczela z mezem opowiadac jak to ciezko im bylo przez 4 miesiace ze mieli zalamanie a jej maz zasypial z wyczerpania na podlodze czasami wydaje mi sie ze ona to wszystko mowi specjalnie bo wie ze mam problemy z nerwica i ze wie ze po jej gadce bede sie denerowawac i smieje sie ze bedziemy mieli przesrane. Mam nadzieje ze nie ma racji i damy z mezem sobie rade...

justi86 całkiem możliwe, że odczuwasz skutki odstawienia lekarstw a i lęk przed porodem jest już uzasadniony, każda z nas by się bała. Z pewnością dasz sobie radę z dzieciaczkami :) choć ja też obawiam się jak to będzie, czy będę wiedziała co robić. To moje pierwsze i wszystko to wielka niewiadoma :(
Ja ts[/QUOTE]
Nieładnie z ich strony, powinni Was wspierać a niestraszyć. Niektórzy mają satysfakcję jak komuś tak nagadają. Całe szczęście zwykle okazuje się że takie osoby nie miały racji. Dobrze jest przygotować się na trudności, bo pewnie wszystko gładko nie będzie, jednak dziecko to zmiana ale myślę że damy wszystkie radę :) i to lepiej niż te mamuśki bez nerwicy.
 
reklama
W pewnym sensie rozumie bo mój lekarz miał przypadek nerwicy u bliskiej osoby i wie jak to się przechodzi a ta osoba miała przez to problemy z ciśnieniem a jak dostała te nasze lekarstwa to jej się poprawiło. Ale z drugiej strony nie pozwolił mi zrezygnować z pomiarów u pielęgniarki choć wie jak to przeżywam. I też mi proponował holter choć jak powiedziałam jak to u mnie było przy ostatnim to zrezygnował z tego pomysłu. Choć nie wykluczone że w końcu to zrobi :( Nie dał jeszcze tabletek więc jednak bardziej go intetesują pomiary domowe. Pocieszam się że już ponad połowa za mną i jakoś te kilka tyg dam jeszcze radę. Myślę, że lekarza rozumieją ale z drugiej strony pewnie nie chcą czegoś pominąć bo to jest ważny teraz parametr. I w ten sposób wszyscy jesteśmy w kropce :(

Spoko tylko słyszałam ze leki na obniżenie ciśnienia nie działają na nerwice i nawet jesli je weźmiemy to w domu bedziemy chodzic po ścianach a w gabinecie ciśnienie i tak bedzie wysokie .... tu by pomogły tylko leki na wyciszenie i odcięcie kortyzolu. No tak jestesmy w kropce. Cały czas próbuje sobie wbić do łba ze jeżeli nie masz na cos wpływu to daj sobie spokój z myśleniem o tym. Bo tylko tracę na to czas .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry