reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Reese ty szczęściaro:p
Ja dziś 27 tydzień to jeszcze 12 do cięcia. Część wyprawki już mam. Jeszcze jakieś skarpetki pieluszki ręcznik i kosmetyki a resztę to się zobaczy po porodzie.
Ale ogólnie samopoczucie bardzo źle. Dodatkowo od wczoraj cały czas mnie ciągnie na wymioty. No sama radość.
Dopiero co byłam w 27 tygodniu i myślałam że nie dożyje końca. Zleci szybko.
 
reklama
Ty teraz nie myśl o mieszkaniu. Bo się dobijasz na tej końcówce. Ja sobie wylaczylam wszelakie myślenie. Oglądam serial jakiś i tyle. Teraz wszystko nas dobija na tej końcówce. Ja mieszkam w 27m na 2 piętrze bez windy więc też jest super.... Kilka miesięcy tu trzeba wytrzymać.

Ja wcale nie chce byc w tym miescie. A moj malz nie ma zamiaru sie wyprowadzac. Mialo byc na chwile, a juz jest 2 lata. Nawet nie ma do kogo geby otworzyc.
Jak urodzi sie dziecko to o kredycie mozemy zapomniec, a na drozszy wynajem tym bardziej nie bedzie kasy. Dobija mnie to. Wylalam w kiblu ocet na podloge z plynami jakie mialam i bede myc fugi. No serio nie mam sily, a robie bo nie moge patrzec. (Nigdy nie mialam takich sklonnosci).
Jak pomiescilas wszystko w malym mieszkaniu ? Ja wszystko upycham gdzie moge i zaraz mnie to denerwuje haha
 
Ja wcale nie chce byc w tym miescie. A moj malz nie ma zamiaru sie wyprowadzac. Mialo byc na chwile, a juz jest 2 lata. Nawet nie ma do kogo geby otworzyc.
Jak urodzi sie dziecko to o kredycie mozemy zapomniec, a na drozszy wynajem tym bardziej nie bedzie kasy. Dobija mnie to. Wylalam w kiblu ocet na podloge z plynami jakie mialam i bede myc fugi. No serio nie mam sily, a robie bo nie moge patrzec. (Nigdy nie mialam takich sklonnosci).
Jak pomiescilas wszystko w malym mieszkaniu ? Ja wszystko upycham gdzie moge i zaraz mnie to denerwuje haha
Jakoś się dało. Sofę mamy na środku pokoju. W takiej małej wnece jest łóżeczko plus komoda. To tylko na chwilę więc się tym nie dobijam. Musimy sprzedać to mieszkanie i kupić nowe. A czemu nie dostaniecie kredytu? Ty nie pracujesz?
Na szczęście ja mam rodziców 5 minut pieszo od siebie więc mi pomogą.
 
Jakoś się dało. Sofę mamy na środku pokoju. W takiej małej wnece jest łóżeczko plus komoda. To tylko na chwilę więc się tym nie dobijam. Musimy sprzedać to mieszkanie i kupić nowe. A czemu nie dostaniecie kredytu? Ty nie pracujesz?
Na szczęście ja mam rodziców 5 minut pieszo od siebie więc mi pomogą.

Nie. Ja skonczylam studia, przeprowadzilismy sie i nie znalazlam tu pracy, maz sie 'spelnia'.... Rodzina moja jest 250km dalej, a jego to 8h drogi.
 
Nie. Ja skonczylam studia, przeprowadzilismy sie i nie znalazlam tu pracy, maz sie 'spelnia'.... Rodzina moja jest 250km dalej, a jego to 8h drogi.
U mnie podobnie też nie mam za bardzo do kogo gęby otworzyć. Boże czasem mówię sama do siebie. Porażka. Ja też mam wielki spadek formy. 2 tydzień jestem z 3 dzieci. Wysiadam. Brzuch mi już przeszkadza. W obwodzie mam już 115( nie byłam szczupła przed ciążą:frown:)
 
U mnie podobnie też nie mam za bardzo do kogo gęby otworzyć. Boże czasem mówię sama do siebie. Porażka. Ja też mam wielki spadek formy. 2 tydzień jestem z 3 dzieci. Wysiadam. Brzuch mi już przeszkadza. W obwodzie mam już 115( nie byłam szczupła przed ciążą:frown:)

Jak sie ostatnio mierzylam to przy pepku obwod mialam 137... Mam nadzieje, ze sie urodzi szczesliwie w najblizszym czasie, bo juz tak mnie meczy myslenie o tym, ze chce to miec za soba :p
 
Hej dziewczyny. Dzieki Bogu znalazłam wasze forum o kobietach w ciąży z depresja bądź po. Jestem jedną z Was. Obecnie jestem w 8 tygodniu ciąży, od 4 nie biorę leków. Moja lista była długa, trudne dzieciństwo, tata też nerwy dlugo nie leczone. Bylam wyprowadzona extra do czasu gdy nie odstawilam. Jak sobie radzicie z lękami i niepokojem?
Magda witamy :) ja to mam takie mdłości że nie myślę o lekach. Damy radę. A po porodziedzie jak będzie trzeba wrócimy do leków:)
 
reklama
Do góry