reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Od 22-23tc, po tym nieszczęsnym pobycie w szpitalu z piekła rodem i jak wyszło, że nie mogę rodzić w prywatnym szpitalu. Radziłam sobie bez leków, dopiero niedawno dostałam piguły na uspokojenie u psychiatry przy okazji pójścia po zaświadczenie.
Jesteś już daleko, życzę Ci, żeby nerwica się uspokoiła jak tylko dobijesz do bezpiecznego tygodnia :)
A czemu nie mozesz w prywatnym rodzic?? Co za leki dostałaś?? Dzisiaj mam mega atak od rana mnie 3ma i nie chce odpuścić koszzzmar...(nie)dziekuje juz odliczam do tego tygodnia, Tobie tez życze żeby ta cholera odpuściła i dała żyć normalnie
 
reklama
A czemu nie mozesz w prywatnym rodzic?? Co za leki dostałaś?? Dzisiaj mam mega atak od rana mnie 3ma i nie chce odpuścić koszzzmar...(nie)dziekuje juz odliczam do tego tygodnia, Tobie tez życze żeby ta cholera odpuściła i dała żyć normalnie
Nie mogę przez braną insulinę i ryzyko porodu przedwczesnego. Pamiętaj, że stres bardzo źle wpływa na malucha (taa, sama to sobie powtarzam, a dalej swoje). Dostałam hydroxyzinum, ale chyba psycho się na mnie nie poznała, bo małe, bezpieczne dawki to ja sobie mogę jak cukierki łykać.
 
M
Nie mogę przez braną insulinę i ryzyko porodu przedwczesnego. Pamiętaj, że stres bardzo źle wpływa na malucha (taa, sama to sobie powtarzam, a dalej swoje). Dostałam hydroxyzinum, ale chyba psycho się na mnie nie poznała, bo małe, bezpieczne dawki to ja sobie mogę jak cukierki łykać.
a jaka masz brac dawkę tej hydroksyzyny?
 
Witam Was wszystkie Ciężarówki.
Właśnie odkryłam to forum i mam Wielką nadzieję że pomożecie przejść mi przez ciąże,poród i pierwsze chwile po porodzie. Od wielu lat zmagam się z nerwicą i depresją w sumie od 18 roku życia a mam juz 30 lat.Jestem w pierwszej ciąży w 11 tygodniu lekarz kazał mi odstawić leki w 4 tygodniu.Zaczęły pojawiać się duszności,kołatanie serca,uczucie jak ktoś próbowałby mnie udusić,wymiotuje ale nie z powodu ciąży tylko nerwów.MĄŻ NIE CHCE ŻEBYM BRAŁAM JAKIEKOLWIEK ANTYDEPRESANTY a jak czuje że już nie dam rady w ogóle nie ciesze się z ciąży czasami myśle że lepiej by było jak bym PORONIŁA bo to dziecko nie będzie miało we mnie wsparcia bo ja będę leżała bezsilna w łóżku.Pije melise ale to nic nie daje. Dlaczego taka jestem czemu nie jestem jak inne normalne matki i nie ciesze się z ciąży i z tego że będę matką? PROSZĘ WAS POMÓŻCIE MI BO NIE WIEM CO SIĘ ZE MNĄ STANIE. DORADŹCIE MI COŚ.
Cześć, jak sie teraz czujesz i dzidzia?
 
hej...nie wiem co się dzieje..może mi ktoś coś podpowie......wszystko już szło w dobrą stronę, lęki dały spokój został tylko gul w gardle.....no i dopadło mnie przeziębienie....i leżę sobie wczoraj po południu i tu nagle lęk i to taki mocny....biore leki i nie wiem co sie dzieje...powinno być coraz lepiej a tu wraca? Czy to z przeziębienia? Dziś też od samego rana mnie rzuca i nie mogę patrzeć na jedzenie....masakra
 
reklama
hej...nie wiem co się dzieje..może mi ktoś coś podpowie......wszystko już szło w dobrą stronę, lęki dały spokój został tylko gul w gardle.....no i dopadło mnie przeziębienie....i leżę sobie wczoraj po południu i tu nagle lęk i to taki mocny....biore leki i nie wiem co sie dzieje...powinno być coraz lepiej a tu wraca? Czy to z przeziębienia? Dziś też od samego rana mnie rzuca i nie mogę patrzeć na jedzenie....masakra
Zawsze ma się gorsze samopoczucie jak się jest przeziębionym ja jak mam katar to mam wrażenie że się duszę :)
 
Do góry