reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Ale jadlas wtedy mimo wszystko? Potrafilas cos wcisnac?
Jadłam na siłę, dla dziecka. Małe porcje i jak najbardziej odżywcze. Banan, zupkę warzywną, krupnik, barszczyk czerwony. Płatki owsiane na chudym mleku, piłam actimel codziennie, miadały, orzechy włoskie :) i nie zadręczałam się, że zjadłam za mało tylko ważne że wogóle jadłam.
Maleńkie porcje a często. Banana na 3x jadłam czasem:hmm: wiem że to męczące i frustrujące. Ale dasz sobie radę! Jesteś Mamą i dla dziecka góry przeniesiesz :)
 
reklama
Jadłam na siłę, dla dziecka. Małe porcje i jak najbardziej odżywcze. Banan, zupkę warzywną, krupnik, barszczyk czerwony. Płatki owsiane na chudym mleku, piłam actimel codziennie, miadały, orzechy włoskie :) i nie zadręczałam się, że zjadłam za mało tylko ważne że wogóle jadłam.
Maleńkie porcje a często. Banana na 3x jadłam czasem:hmm: wiem że to męczące i frustrujące. Ale dasz sobie radę! Jesteś Mamą i dla dziecka góry przeniesiesz :)
Ciekawe czy to przez leki Ci minelo czy tak po prostu minelo... dlugo tak mialas? Eh, ja dzis tylko na bulce, kislu, troszke obiadu skubnelam... no ciezko. Jestes taka dzielna teraz. Ja jakos nie mam w sobie sil.
 
Ciekawe czy to przez leki Ci minelo czy tak po prostu minelo... dlugo tak mialas? Eh, ja dzis tylko na bulce, kislu, troszke obiadu skubnelam... no ciezko. Jestes taka dzielna teraz. Ja jakos nie mam w sobie sil.
Długoo! Od czerwca się zaczęło, jak nerwica wróciła, a odpuściło w październiku :(
Ja drugi raz bym nie przeżyła chyba takiej ciąży, takiego samopoczucia :sad: dlatego na prawdę Cię rozumiem.
Właśnie nie jestem taka dzielna, nadal mam gorsze chwile i dni do dupy...zamartwiam się czy wrócą mi siły i chęć do życia jak urodzę! I czy depresji poporodowej nie dostanę :hmm: nasze głowy zawsze muszą się o coś martwić!
Miałaś usg, wszystko dobrze. Więc dziecko z Twoich zapasów korzysta, nawet jak mniej jesz. Może wspieraj się witaminami dla ciężarnych póki brak apetytu Ci dokucza.
 
Długoo! Od czerwca się zaczęło, jak nerwica wróciła, a odpuściło w październiku :(
Ja drugi raz bym nie przeżyła chyba takiej ciąży, takiego samopoczucia :sad: dlatego na prawdę Cię rozumiem.
Właśnie nie jestem taka dzielna, nadal mam gorsze chwile i dni do dupy...zamartwiam się czy wrócą mi siły i chęć do życia jak urodzę! I czy depresji poporodowej nie dostanę :hmm: nasze głowy zawsze muszą się o coś martwić!
Miałaś usg, wszystko dobrze. Więc dziecko z Twoich zapasów korzysta, nawet jak mniej jesz. Może wspieraj się witaminami dla ciężarnych póki brak apetytu Ci dokucza.
Wiesz, nie biore tak witamin, bo jak wzielam raz takie z zelazem to bylo jeszcze gorzej :( tylko kwas foliowy i wit d staram sie lykac...
Wiesz.. ja sie tak ludze ze moze jak sie urodzi, zobaczy to dziecko, to moze sily jakos same sie wygeneruja? Choc ostatnio mam takie lęki z tym zwiazane ze sama nie wiem czy do konca w to wierze...
I zeby jeszcze donosic ta ciaze, mimo tych wielu stresow i lękow :(
 
Wiesz, nie biore tak witamin, bo jak wzielam raz takie z zelazem to bylo jeszcze gorzej :( tylko kwas foliowy i wit d staram sie lykac...
Wiesz.. ja sie tak ludze ze moze jak sie urodzi, zobaczy to dziecko, to moze sily jakos same sie wygeneruja? Choc ostatnio mam takie lęki z tym zwiazane ze sama nie wiem czy do konca w to wierze...
I zeby jeszcze donosic ta ciaze, mimo tych wielu stresow i lękow :(
Ja też myślę, że po porodzie siły same przyjdą. Tak tu pisały dziewczyny, które urodziły :)
A ciąże donosisz, nie martw się! I ja i każda z nas tu ma mnóstwo stresu i lęków, a z maluszkami jest ok! Staraj się myśleć pozytywnie. Ja dziś miałam kolejny słaby poranek, do 13 w piżamie. I zadzwoniłam po moją mamę (która z reguły mega mnie wnerwia) żeby mi ugotowała obiad :laugh2: to już był mega kryzys :-p ale o dziwo przy kimś łatwiej się pozbierać niż samemu w 4 ścianach...
 
reklama
Ja też myślę, że po porodzie siły same przyjdą. Tak tu pisały dziewczyny, które urodziły :)
A ciąże donosisz, nie martw się! I ja i każda z nas tu ma mnóstwo stresu i lęków, a z maluszkami jest ok! Staraj się myśleć pozytywnie. Ja dziś miałam kolejny słaby poranek, do 13 w piżamie. I zadzwoniłam po moją mamę (która z reguły mega mnie wnerwia) żeby mi ugotowała obiad :laugh2: to już był mega kryzys :-p ale o dziwo przy kimś łatwiej się pozbierać niż samemu w 4 ścianach...
Mam nadzieje ze mimo wszystko jakos to bedzie... Masz racje, mnie samej tez sie ciezko zebrac, dlugo leze w lozku. Z kims sie latwiej zebrac do czegokolwiek. No ale Ty to juz z usprawiedliwieniem masz prawo byc zmeczona!
 
Do góry