Hej dziewczynu , dawno tu nie pisałam , w niedzielę mój dzieciak kończy już miesiąc , masakra jak ten czas leci , od porodu nie mialam jak narazie żadnych objawów nerwicy , jak pamiętacie miałam wielki problem z bezsennością , śpię jak suseł , jednego dnia było ciężko bo niestety w tamtym tygodniu poroniła ciążę żona mojego braciszka a jak pamiętacie jestem po dwóch poronieniach, i jedna noc miałam przeplakaba. Mały jest przecudny , noce przesypia całe . Jednak trochę choruje już dwa tygodnie ma katar a od 3 dni ma okropna biegunka. Ciąża to był dla mnie największy horror jako w życiu przeżyłam , zaś teraz nie wiem kiedy się tak dobrze czułam . Nie macie się czym martwic , na bank po ciąży objawy wam zmaleją. Jak ja sobie przypomnę jak całe dnia próbowałam oddech uspokoić , tętno sprawdzalam non stop, masakra , non stop bezsenność , i ataki duszności .... Masakra , a mały jest śliczny i cudowny nie mogło mieć noc wspanialszego spotkac jak on.