Dziewczyny a u mnie dosłownie tragedia , przez dwa dni spałam może z 3 h, chodzę jak zombie , mam ataki paniki, Edzik36 tobie też się tak zrobiło pod koniec że ci się pogorszyła nerwica prawda ? Ja zacznę teraz 37 tydzień i to jest chyba największy kryzys jaki miałam , boję się że pod koniec teraz coś się stanie Dzieckiem , jutro jadę znowu ktg zrobić bo lekarz powiedział że ktg daje gwarancję że przez tydzień napewno nic nie stanie się dziecku , dlatego jadę jutro bo mija tydzień od ostatniego. Wesele super , ale wróciłam o 1 z niego , dzien wcześniej prawie nie spałam , kładę się i dupa , o 6 rano dopiero zasnęłam, musiałam ugryźć trochę tabletki. I cały dzień problemy z oddychaniem i mega stres , masakra jakaś !!!! Teraz ja mam myśli że trafię donpdyhiatryka jeszcze przed końcem
w wtorek pójdę chyba do psychiatry się pożalić i uspokoić.