reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Izuskam mam do Ciebie pytsnie. W domu mam ciśnienie w granicach 120/ 70 ( średnio). Na 2 ostatnich wizytach wzrosło. 148/75 i 144/90( bo naczytalam sie o syndromie białego fartucha). I wcz wiecz nie wiem po co zmierzyłam i mialam 137 na 75. I sie zdenerwowalam i zaraz mi bardziej skoczylo. Czy Tobie w domu tez przekracza czasem ciśnienie te książkowe wartości???

Różyczka - tak . Ja w domu juz mam opanowane mierzenie cisnienia wiec mi nie przekracza ale jak tylko mam isc do lekarza to jak mierze w domu przed wizyta to mam zawsze wyższe . I jak sie nakrecalam to tez . Jak czujesz ze jesteś zdenerwowana to lepiej schowaj i nie mierz po prostu . Poza tym ważne jest to dolne ciśnienie - norma do 90. Jesli masz ciśnienie 137 na 75 to jest jak najbardziej norma [emoji3] biorąc pod uwagę jescZe to ze miałas stresa to normalne ciśnienie byś miała na pewno niższe . Wiec mimo stresu masz normę wiec okej . 148/75- tutaj tez widac ewidentnej nerwy bo pierwsze podwyższone a drugie w normie. Normalni lekarze zdają sobie zdają sobie z tego sprawę i nic z tym nie robią . Ja wcsoraj miałam wizytę i myślałam ze jestem juz wyćwiczoną a tu ***** [emoji3] położna zaczela mi mierzyć i jak zobaczyła puls to w połowie mowi ze nie mierzy bo po pulsie widzi juz i sie śmiała . A mi było smutno ze znowu mi sie nie udało [emoji58] No ale nic nie zrobisz . Nie rób sobie wkrętki - w domu mierz czasami i juz .
 
Różyczka - tak . Ja w domu juz mam opanowane mierzenie cisnienia wiec mi nie przekracza ale jak tylko mam isc do lekarza to jak mierze w domu przed wizyta to mam zawsze wyższe . I jak sie nakrecalam to tez . Jak czujesz ze jesteś zdenerwowana to lepiej schowaj i nie mierz po prostu . Poza tym ważne jest to dolne ciśnienie - norma do 90. Jesli masz ciśnienie 137 na 75 to jest jak najbardziej norma [emoji3] biorąc pod uwagę jescZe to ze miałas stresa to normalne ciśnienie byś miała na pewno niższe . Wiec mimo stresu masz normę wiec okej . 148/75- tutaj tez widac ewidentnej nerwy bo pierwsze podwyższone a drugie w normie. Normalni lekarze zdają sobie zdają sobie z tego sprawę i nic z tym nie robią . Ja wcsoraj miałam wizytę i myślałam ze jestem juz wyćwiczoną a tu ***** [emoji3] położna zaczela mi mierzyć i jak zobaczyła puls to w połowie mowi ze nie mierzy bo po pulsie widzi juz i sie śmiała . A mi było smutno ze znowu mi sie nie udało [emoji58] No ale nic nie zrobisz . Nie rób sobie wkrętki - w domu mierz czasami i juz .
Dzięki za pocieszenie ☺. A powiedz mi jeszcze Czy przed ciąża mialas takie cyrki z ciśnieniem?
 
Dzięki za pocieszenie [emoji5]. A powiedz mi jeszcze Czy przed ciąża mialas takie cyrki z ciśnieniem?

Nieee. Walnęło mnie w 3 cim mcu - miałam kiepski dzien w pracy duuuzo stresów od jakiegoś czasu ani ten dzien był nienajlepszy . Wróciła arytmia a ja po pracy na wizytę poleciałam i jak mi mierzyła to ja sobie wbiłam do głowy sama ! Ze na pewno mam wysokie ciśnienie skoro miałam taki cieżki dzien [emoji58] i tak sie zdenerwowałam w trakcie pomiaru ze mi wyszło wysokie i od tej pory jak idę od lekarza tylko sie modlę żeby mi nie mierzyli ciśnienia . Do tego koj ginekolog mi wmawiał nadcisnienie aż zmieniłam
Lekarza w końcu . Ale duuuzo stresu mi dołożył głupek . Skoro w domu masz okej a u lekarza wyższe to nie jest norma to znaczy ze jest okej .
 
Nieee. Walnęło mnie w 3 cim mcu - miałam kiepski dzien w pracy duuuzo stresów od jakiegoś czasu ani ten dzien był nienajlepszy . Wróciła arytmia a ja po pracy na wizytę poleciałam i jak mi mierzyła to ja sobie wbiłam do głowy sama ! Ze na pewno mam wysokie ciśnienie skoro miałam taki cieżki dzien [emoji58] i tak sie zdenerwowałam w trakcie pomiaru ze mi wyszło wysokie i od tej pory jak idę od lekarza tylko sie modlę żeby mi nie mierzyli ciśnienia . Do tego koj ginekolog mi wmawiał nadcisnienie aż zmieniłam
Lekarza w końcu . Ale duuuzo stresu mi dołożył głupek . Skoro w domu masz okej a u lekarza wyższe to nie jest norma to znaczy ze jest okej .
Dokładnie. W ciąży wyczytałam ze prawidłowe jest do 140/90. A tak poza tym jak sie czujesz? Ja jutro zaczynam 28 tc. Wiec jeszcze troszkę
 
Hej dziewczyny też się ostatnio nie odzywałam ale postanowiłam tu zaglądać regularnie, czytałam wasze wpisy szczególnie te o braniu tabletek w ciąży, miałam te same obawy co wy i nadal je mam. Jak dowiedziałam się o ciąży od razu je odstawiłam, czułam się delikatnie mówiąc okropnie, aż w końcu po rozmowie z moją panią ginekolog postanowiłam brać leki, powiedziała mi ona że mam nerwicę i tego nie zmienię a stres ani nie jest dobry dla mnie ani dla dziecka, powiedziała mi że puls mam ok i najbardziej się męczę ja, co mnie najbardziej zaskoczyło powiedziała mi o lekach że gorsze świństwa biorą kobiety jak są w ciąży i rodzą zdrowe dzieci, a moja pani ginekolog jest naprawdę przeciwniczką leków, przed ciążą jak u niej byłam raz przed przepisaniem mi chemii przepisała mi leki ziołowe. Doradziła mi jeść dwie tabletki magnezu dziennie, pić napary z melisy, produkty bogate w żelazo, wodę z cytryną.
 
Dziewczyny, które nie bierzecie leków jestescie bardzo dzielne. Ja pomimo zwiększenia dawki nadal jestem w dołku. Dodatkowo nie pomaga mi niewyspanie, wstawanie kilka razy w nocy do synka i multum obowiązków domowych. Czasami mam wrazenie ze nie wiem jak sie nazywam. Dzisiaj z tego wszystkiego oparzylam sobie wszystkie opuszki palcow lewej ręki bo chwycilam za toster...:( dziewczynki czy wy tez placzecie z bezsilnosci, ze nie umiecie zapanowac nad nerwica? Bo ja mam tak kilka razy dziennie...
 
Dokładnie. W ciąży wyczytałam ze prawidłowe jest do 140/90. A tak poza tym jak sie czujesz? Ja jutro zaczynam 28 tc. Wiec jeszcze troszkę

Ja dobrze dziękuje . Przygotowuje wsusysko dla małej z mamą bo do mnie przyjechała wiec to radosny czas. A problemu tez miałam małe bo i rozwarcie i szyjka sie skraca No ale co zrobić . Im dalej tym mnie sie stresuje i myśle
pozytywnie . Bo największy sprawdzian jescZe przede mną . Bo ja tak sobie moge sie czuć rożnie ale chce mieć szczęśliwe dziecko [emoji3] a Ty jak sobie radzisz ? U mnie leci 34 tydzień .
 
reklama
Ja dobrze dziękuje . Przygotowuje wsusysko dla małej z mamą bo do mnie przyjechała wiec to radosny czas. A problemu tez miałam małe bo i rozwarcie i szyjka sie skraca No ale co zrobić . Im dalej tym mnie sie stresuje i myśle
pozytywnie . Bo największy sprawdzian jescZe przede mną . Bo ja tak sobie moge sie czuć rożnie ale chce mieć szczęśliwe dziecko [emoji3] a Ty jak sobie radzisz ? U mnie leci 34 tydzień .

Ja dobrze dziękuje . Przygotowuje wsusysko dla małej z mamą bo do mnie przyjechała wiec to radosny czas. A problemu tez miałam małe bo i rozwarcie i szyjka sie skraca No ale co zrobić . Im dalej tym mnie sie stresuje i myśle
pozytywnie . Bo największy sprawdzian jescZe przede mną . Bo ja tak sobie moge sie czuć rożnie ale chce mieć szczęśliwe dziecko [emoji3] a Ty jak sobie radzisz ? U mnie leci 34 tydzień .
Ja tez jakos narazie próbuje to wszystko przetrwac.narazie to ciśnienie się do mnie przyczepilo Ale mam nadz ze w koncu odpusci.ja wlasnie tez pod koniec lipca z moją mama bede szykowac rzeczy dla córeczki. Bo czas szybko płynie ☺
 
Do góry