reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Ja to zwyczajnie mam dosc. Jestem tym wszystkim zmeczona i zrezygnowana. Cale zycie sie szarpie. Nie wiem jak Wy. Ja natrectw nie mam.
 
Spróbuje posłuchać na YouTube to o czym mówiłaś. Miałam dzisiaj chwilkę że czułam się lepiej ale znowu przyszły myśli o dziecku i ciąży i źle się czuje :(
 
Mówiłam przed chwilą mężowi że znowu gorzej się czuje nie wiem czy dam radę, że pisze z Wami tu forum i zaczął mi mówić i trochę krzyczeć że chyba ja nie wiem czego chce bo przecież wszystko mam jestem na l4 nie muszę chodzić do pracy a jak nie dam rady po porodzie z dzieckiem to on pójdzie na macierzyński a mnie wyśle na terapię. On mnie nie rozumie nie wiem jak z nim rozmawiać bo zaczynam płakać a on jeszcze bardziej się denerwuje. Czemu musi to być wszystko takie skomplikowane :(
 
Mówiłam przed chwilą mężowi że znowu gorzej się czuje nie wiem czy dam radę, że pisze z Wami tu forum i zaczął mi mówić i trochę krzyczeć że chyba ja nie wiem czego chce bo przecież wszystko mam jestem na l4 nie muszę chodzić do pracy a jak nie dam rady po porodzie z dzieckiem to on pójdzie na macierzyński a mnie wyśle na terapię. On mnie nie rozumie nie wiem jak z nim rozmawiać bo zaczynam płakać a on jeszcze bardziej się denerwuje. Czemu musi to być wszystko takie skomplikowane :(
Moj facet patrzy na mnie jak na psychiczna. Ciagle mam wrazenie, ze jest tym przerazony i chcialby miec "normalna" kobiete. Czuje sie gorsza :(
 
Czasami trzeba wytłumaczyć rodzinie czym jest nerwica. Mój mąż jest moim największym wsparciem. Pamietajcie ze jeśli ktoś nie jest w naszym stanie umysłu to nas nie zrozumie

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Też mam wrażenie że mąż myśli że jestem psychiczna KAROLYN1987 jak mam to zrobić żeby mąż nie myślał że jestem psychiczna tylko mnie wspierał?
 
Też mam wrażenie że mąż myśli że jestem psychiczna KAROLYN1987 jak mam to zrobić żeby mąż nie myślał że jestem psychiczna tylko mnie wspierał?
Musisz usiąść i wytłumaczyć mu czym jest nerwica. Możesz użyć powazniejszej nazwy zaburzenie lękowe. Ze twój stan emocjonalny jest teraz zaburzony. Nerwica prowadzi często do stanów depresyjnych bo ten stan nie mija, czujemy się przytloczeni. Pamiętaj też o tym że nawet jesli mąż cię nie rozumie to nie koniec swiata. Nie oczekuj tego od niego bo to tylko pobudzi twoja frustracje. Musisz zaakceptować twój stan ale nie w związku z tym że będzie to trwało całe życie. To może być epizod w twoim życiu. Jak się objawia twoją Nerwica?

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Też mam wrażenie że mąż myśli że jestem psychiczna KAROLYN1987 jak mam to zrobić żeby mąż nie myślał że jestem psychiczna tylko mnie wspierał?
Dokładnie, musisz spróbować mu wytłumaczyć co czujesz w takim stanie i powiedzieć mu jak ma reagować, czego od niego oczekujesz. Może on tez czuje się bezradny i zagubiony, bo nie wie jak Ci pomóc. Niestety nerwica nie dotyka tylko nas ale też naszych bliskich. Ewentualnie możesz pogadać o tym z psychologiem a później zabrać męża na wizytę aby specjalista poszerzył jego wiedzę.

Mój mąż choć mnie bardzo wspiera to jednak wiem że i on ma już dosyć moich stanów. Często nie chce już o tym ze mną gadać, nie mam do niego o to pretensji, w końcu ile można :)
 
Do góry