reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny, jakiś dramat... Już 4 noc nie śpię z powodu zatkanego nosa... Stosuje już chyba wszystko, sól morska, irygacje, maści, krople naturalne, inhalacje.. Nic nie pomaga.. Musiałam zacząć psikac normalnym otrivinem, bo zaczęłam mieć odruch wymioty od oddychania ustami.
Jestem załamana, wiem że to przeziębienie, zazwyczaj nie mam problemu z nosem, ani z nadmiernym używaniem kropli... Po prostu tak mnie coś dopadło, że nos się zablokował, nawet po inhalacjach wydzielina nie leci... Co innego jakby był katar ale nos droznyz a tu wszystko się zablokowalo 😣
Bardzo się boję używać zwykłych kropli, ale bez nich nie jestem w stanie w ogóle funkcjonować, wykanczam się już nerwowo... Może któraś używała albo zna kogoś kto musiał używać zwykłych kropli i pozniej wszystko było ok?
Lekarza mam na poniedziałek...
 
reklama
Cześć dziewczyny :) jestem w 5 tygodniu ciąży . I właśnie u mnie nasila się strasznie nerwica . Czasem dostaje ataku paniki, wszystko mnie przeraża . Przed ciąża również przez to przechodziłam, ale później minęło, a teraz odkąd hormony buzują jest strasznie .. boje się, ze zaszkodzę mojemu dziecku moimi nerwami..
 
Cześć dziewczyny :) jestem w 5 tygodniu ciąży . I właśnie u mnie nasila się strasznie nerwica . Czasem dostaje ataku paniki, wszystko mnie przeraża . Przed ciąża również przez to przechodziłam, ale później minęło, a teraz odkąd hormony buzują jest strasznie .. boje się
 
Cześć dziewczyny :) jestem w 5 tygodniu ciąży . I właśnie u mnie nasila się strasznie nerwica . Czasem dostaje ataku paniki, wszystko mnie przeraża . Przed ciąża również przez to przechodziłam, ale później minęło, a teraz odkąd hormony buzują jest strasznie .. boje się, ze zaszkodzę mojemu dziecku moimi nerwami..

Cześć ☺☺☺ No cóż, każda z nas przechodzi to samo. Nawet dziewczyny, które na co dzień nie zmagają się z zaburzeniami nerwicowymi, to w ciąży odczuwają większe poddenerwowanie i są wrażliwsze na stres. Najważniejsze, ze masz świadomość, że właśnie w ciąży będzie niespokojnie, ale też zdajesz sobie sprawę, ze nadmierny stres może zaszkodzić dziecku. Oczywiście nie wpadaj od razu w paranoję, bo to tylko nakręci koło zdarzeń, bardziej będziesz się stresować, żeby się nie stresować ;)Mi pomaga właśnie rozmowa sama ze sobą, coś na kształt takiej medytacji. Jak mam atak paniki, to staram się odizolować, spokojnie usiąść, albo się położyć, albo iść na spacer i tłumaczyć sobie, że wszystko jest ok i to tylko moje jazdy, których miałam już miliony i nie skutkowały niczym poważnym. Pomaga też melisa. A jak będzie naprawdę źle, to zostaje terapia, albo nawet jednorazowa rozmowa ze specjalistą....albo my 😁😁😁
 
Cześć ☺☺☺ No cóż, każda z nas przechodzi to samo. Nawet dziewczyny, które na co dzień nie zmagają się z zaburzeniami nerwicowymi, to w ciąży odczuwają większe poddenerwowanie i są wrażliwsze na stres. Najważniejsze, ze masz świadomość, że właśnie w ciąży będzie niespokojnie, ale też zdajesz sobie sprawę, ze nadmierny stres może zaszkodzić dziecku. Oczywiście nie wpadaj od razu w paranoję, bo to tylko nakręci koło zdarzeń, bardziej będziesz się stresować, żeby się nie stresować ;)Mi pomaga właśnie rozmowa sama ze sobą, coś na kształt takiej medytacji. Jak mam atak paniki, to staram się odizolować, spokojnie usiąść, albo się położyć, albo iść na spacer i tłumaczyć sobie, że wszystko jest ok i to tylko moje jazdy, których miałam już miliony i nie skutkowały niczym poważnym. Pomaga też melisa. A jak będzie naprawdę źle, to zostaje terapia, albo nawet jednorazowa rozmowa ze specjalistą....albo my 😁😁😁
Dziekuej bardzo za odpowiedz od razu lepiej na duchu mi się zrobiło :) mam nadzieje, ze będzie dobrze wszystko i ze urodzę zdrowe dziecko :)
 
Dziekuej bardzo za odpowiedz od razu lepiej na duchu mi się zrobiło :) mam nadzieje, ze będzie dobrze wszystko i ze urodzę zdrowe dziecko :)
Na pewno będzie wszystko dobrze :) polecam Ci jeszcze forum na fb zaburzeni.pl :) tam jest dużo "nerwicowek"osób z którymi można pogadać o obawach i objawach
 
A moje serce mimo leków ziołowych nie chce się uspokoić:( tętno w granicach 90 A przy nerwach 140 :( tak bardzo chciałabym być w ciazy no ale nie mogę na razie bo moje serce tego nie wytrzyma:(
 
A moje serce mimo leków ziołowych nie chce się uspokoić:( tętno w granicach 90 A przy nerwach 140 :( tak bardzo chciałabym być w ciazy no ale nie mogę na razie bo moje serce tego nie wytrzyma:(
Wytrzyma, uwierz mi. Skoro moje wytrzymuje, a miałam dużo gorzej od Ciebie sądząc z tego co piszesz to i Twoje da radę.
Pomysl o wizycie u terapeuty, ponieważ nie musisz aktualnie w danym momencie czegoś przeżywać , żeby odczuwać lek. Twój organizm może już być w stanie wegetatywnego stresu i nie ważne czy danego dnia będziesz mieć dobry nastrój, lek może Cie dopasc pomimo tego. Pomyśl o terapii i staraj się wyciszyć organizm.
Dla mnie potrzeba bycia matką, posiadania rodziny była większa od leku. Odczuwam go intensywnie każdego dnia, ale chce mieć dziecko na tyle mocno, że pokazuje lękowi środkowego palca i wiem, że sobie poradzę, a lek i stres może mnie w tylek cmoknąć! Będę mieć dziecko i nie ważne czy z tetnem 70 czy 140! 😊 Także wiesz, zależy od nastawienia wszystko.
 
reklama
Dziewczyny jak ja to robię.. nie mam aż takich silnych lękow . Teraz prawie wcale
Wiesz warto jeszcze zrobić sobie podstawowe badania, żeby mieć pewność, że np tętno jest z emocji. Ja przerabiałam to już tyle razy... Kardiolodzy, ekg, echo, holtery i można by wymieniać w nieskończoność, więc wiem, że mam problem emocjonalny kiedy wyniki miałam wzorowe.
Przebadaj się i jak masz pewność, że problemem jest nerwica to uwierz mi, można być w ciąży i dawać radę w tym stanie. Łatwo nie jest, ale warto
 
Do góry