Ciężarne na Wyspach

[ropucha]

Cześć dziewczyny.
Znalazłam chwilkę żeby jeszcze raz poczytać co się dzieje i coś skrobnąć, chociaż kosztem pakowania po prostu nie chce mi się już. Nie wiem która to już nasza przeprowadzka w UK i za każdym razem coraz więcej tych rupieci i gratów i pierdół. Dobrze że teraz mamy kombi, ale i tak na raz się nie zabierzemy ( oby 2 kursy wystarczyły).
Dzięki dziewczyny za kciuki, może jakoś to przeżyję;-).
Maureen kafejki raczej nie dam rady odwiedzić bo ja pracuję od 14 do 22. Ale mi zabiłaś ćwieka tym info że oni chcą żebyś rodziła sn przy takim ułożeniu dzieciaczka. Ja chyba nigdy nie wyjdę z podziwu nad ich służbą zdrowia. Nie daj się gamoniom, stawiaj na swoim. Podobno dobrze sie zapytać czy Ci mogą zagwarantować że poród przebiegnie pomyślnie, niby wtedy tracą pewność. Powodzenia

 

[karis78]

włączyłam polską tv i nie wierzę w to co się stało, to jest wielka tragedia dla naszego polskiego kraju [*************]
za każdym razem kiedy spada samolot naprawdę się boję.....

 

[Maureen]

Właśnie oglądam wiadomości i dowiedziałam się o śmierci pary Prezydenckiej i wszystkich tych, którzy byli na pokładzie tego samolotu.. o Boże, ale straszna tragedia.....:-(

 

[Maureen]

Dzień dobry Babeczki,

dziękuję za wszystkie Wasze opinie i sugestie

Witam!!!

Dopiero niedwno namierzyłam to forum a wątek mam z UK wskazała mi ostatnio Misia,
bo jakoś nie trafiłam ;-)

Mieszkam również w UK mam synka i oczekujemy w tym roku drugiego dzidziusia :-)
Narazie jeszcze nie orentuję się w temcie więc trudno mi coś więcej napisać....
Ale mam nadzieję będę Was podczytywała troszeczke więc może jakos się wdrożę

U nas pięknie od dwóch dni i oby jak nadłużej bo aż żyć się chce
Korzystamy z pogody ile się da i szalejemy z mamuśkami i dzieciaczkami...


Tak mi się rzuciło w oczy że ktoś pisał o porodzie pośladkowym...
Ja prawie trzy lata temu właśnie tak miałam, że synio był w położeniu pośladkowym (breech)
Od razu mi zalecali cc. Ponieważ wiąże się to z ogromnym ryzykiem dla dziecka....
Miałam też próbę odwracania (zabieg NCV) ale nic to nie dało...
Nie wiem dokładnie w jakim położeniu jest Twoje dzieciątko,
ale jeśli breech to dziwi mnie że lekarze trzymają się porodu SN
W Polsce też lekarz mi powiedział, że przy takim położeniu tylko cc.
Ja bym się upierała przy zrobieniu scanu dla sprawdzeniu ułożenia...
Mnie położna do końca wpierała, że się odwrócił a scan pokazał coś innego...wrrrr

No nic znikam na dziś...

Witam Cię Vilemo na naszym wątku :-)
To ja pisałam o tym porodzie pośladkowym i dziękuję Ci za opisanie Twoich doświadczeń..
Mam zamiar obstawać przy cc, jeśli dzidzia się nie obróci sama.

ropucha,

dobra podpowiedz, zapamiętam ją ;-)

 

[kingusia1991]

noo tragedia niezła
[*]


któraś z Was pytała o ojca dziecka...
mam go gdzieś, sama wychowuje małą, on przez całe 9 miesięcy i teraz nawet przez miesiąc jak jest mała nic zupełnie nic dla dziecka...
nawet by napisał, że nie ma kasy czy coś, ale on się tak chwalił, że tyle zarobił itp. a zrobił prawko i kupił laptopa...
z resztą też powyzywał wszystkich , mnie szczególnie i moją mamę i nietylko ... zero kultury i w ogóle szacunku do ludzi...
no i zero wsparcia przez całą ciążę miałam przez tego człowieka... ah szkoda gadać
a ostatnio walnął do mnie tekstem "ty tylko urodziłaś" :|

 

[mamunia2]

Czesć dziewczyny!
Kurcze ale wiadomosć:-(, to straszny cios dla Polski, strasznie poruszyła mnie ta tragedia, tyle ludzi
[*]

 

[mamunia2]

Kurcze kingusia szkoda mi Was ale dopóki macie z małą siebie nawzajem to będzie dobrze nie:-)?

A to moje bąbelki na urodzinkach

 

[kamilalopez]

Czesc dziewczyny.
Co do tego samolotu,to niestety nigdy nie wiadomo co Bog ma w planach i dlaczego.Tragedia straszna:-(

Maureen - ja na Twoim miejscu tak samo jak dziewczyny upierala bym się przy cersarce.Nie slyszalam jeszcze o tym żeby kazali komus rodzic posladkowo.
Vilemo - witaj na forum i gratuluje kolejnego potomka;-)
Kingusia - nie fajnie że mala ma takiego ojca,ale jak Mamunia napisala-macie siebie nawzajem i to najwazniejsze
Mamunia - fajni sa Twoi chlopcy:-)

 

[mamunia2]

Witajcie kochane!
Weekend dobiega końca to może ktos się wreszcie pojawi co???? Mi te 2 dni zleciały strasznie szybko, najpierw z rana ja szłam do pracy, a od razu po powrocie mężus zmykał, więc z niecierpliwoscią czekam na jutro, bo mamy wolne:-).

 

[Maureen]

Hej laseczki,

mnie w sobotę nie było, bo cały dzień prawie poza domem.. Większość czasu spędziliśmy w centrum, pogoda była super.. Najpierw zakupy - dokupiłam wszystko, czego brakowało mi do szpitala, potem poszliśmy coś zjeść, na końcu z dziewczynkami na karuzelę ;-) Czas tak szybko leciał, że szok..
A dzisiaj za to jakoś leniwie, zaliczyliśmy tylko malutki spacerek, acha no i zrobiliśmy sobie grilla w ogródku, bo nie chciało nam się gotować :-)

Poprałam dzisiaj też ciuszki dla maluszka, jutro poprasuję. Spakowałam też w końcu torbę do szpitala, najwyższy czas W czwartek ta konsultacja, jadę z mężem i będziemy się upierać przy cc, jeśli dzidzia się nie obróci

A co tam u Was Dziewczyny ??

Kingusia,

przykro mi strasznie, że tak Ci się ułożyło z ojcem Kornelci, mam tylko nadzieję, że ta mała słodzinka wynagrodziła Ci wszystko z nawiązką

Kamilalopez,

to mówisz, że teraz szwagierka do rany przyłóż

Mamunia2,

śliczne bąbelki