W ciąży to się chyba już tak dzieję, że się martwimy czasem zupełnie niepotrzebnie.
Powiem Ci Karolina, że wolałam podejść w ten sposób do tego, nawet bardziej negatywnie i właśnie miło się rozczarować. Sam lekarz od scanu mówił, że różnie to bywa i nie może dać gwarancji, że przy 30% i tak coś nie wrośnie. Kazał się przygotować i się ogólnie nie przejmować, bo nie ma niczego z czym by sobie nie poradzili
A tu prosze, teraz tylko wtorkowa wizyta z lekarką i psych plus ta konsultacja.
Verita a na tej konsultacji to co się dzieję?
Już sobie z lekarką załatwiłam, że mąż ma być przy znieczuleniu, jeszcze tylko musi mi potwierdzić, że nie będzie opóźnień, by mnie nie przesuwała.
Cc mam na jakąś 13 jak wyjdzie z kliniki a stawić się na 11.
Dalej jem żelazo w dawce 400mg.
Kończymy już remont i czekamy.
Córa rónież się cieszy, akurat tego dnia kończy szkołe więc zaczną się wakację