reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarne na Wyspach

Jestem w 15 tyg....już widziałam się z położną...co do pomocy ze strony rządu...liczę na to...bo bez ojca dziecka finansowo sama nie dam sobie rady...
Znajomi jacyś tam są....Ale to są osoby znane raczej tylko z widzenia....nie mam nikogo komu mogła bym się wyplakac...
 
reklama
Spoko tu możesz się wygadac... Rozumiem że ojciec jest świadomy tego że zostanie ojcem za 25 tyg? I nie ma zamiaru nic z tym zrobić? Ja bym go zapytała przy okazji co masz powiedzieć synowi lub córce gdy zapyta o tatę,czy masz powiedzieć jakim bym tchórzem czy lepiej od razu ze nie żyje od dawna.
Kurcze ale ten świat jest ohydny. Ludzie są tak wyzuci z uczuć że to się w głowie nie mieści.
Dasz radę. Skup się na tym co możesz teraz dobrego zrobić dla siebie i dzieciątka. Postaraj się być dzielna.
 
Ojciec będzie już ojcem czwarty raz.jest rozwodnikiem..była żona jest w Polsce....na początku cieszył się ze może się mu zacznie nareszcie układać....partnerka dziecko przy sobie dwa psy(bo mam dwa urocze boxery)...wszystko się nagle spieprzylo....podejrzewam że mnie okradł....długa historia....zresztą nie tylko mnie bo i ojca i brata.....i tak to się sypie zanim jeszcze się zbudowalo....duuuuzo by gadać....wstyd....a takie miałam życie poukladane
 
Pamiętaj że nie ma takiego gó....a z którego się nie da wyjść. Trzeba usiąść i pomyśleć co robic dalej. Założyć jakiś plan. Po kolei organizować sobie życie na nowo. Nie ma co martwić się na zapas.
 
Ja mieszkam w Braintree,małe miasteczko niedaleko Chelmsford,Essex. W lipcu zeszłego roku urodzilam śliczną dziewczynkę i jestem mężatką. Aktualnie jestem na macierzynskim.

Wiem ze zmartwienie się nic da. A działanie motywuje nas do kolejnych kroków i kolejnych.
Ciesze się ze mogłam choć troszkę pomoc
 
reklama
Mira, trzymaj sie. Wiem, ze moze byc Ci ciezko, ale dasz rade, staraj sie nie smucic, bo dzidzius to czuje. Ojciec dziecka kiedys bedzie zalowal. Nie rozumiem takich dupkiw, ktorych nie obchodzi wlasne dziecko. A jak nie masz z kim pogadac, to wyzalaj sie tu :) trzymam kciukasy, zeby wszystko bylo ok
 
Do góry