G
gość2.14
Gość
Ja w ogóle nie wiedziałam że jest coś takiego.slyszalam tylko o rozejściu się blizny. Wczoraj czytałam historie jednej dziewczyny myslalam że mi serce pęknie. Dostała skierowanie na przerwanie ciąży. I się zgodziła. Wyobraźcie sobie to trwało to 8 tygodni. Tabletki nie działy, spuszczenie wód płodowych też nie. Dziecko cały czas żyło. W końcu udało się im w 16 tyg poprzez wpuszczenie trucizny do jaja płodowego. Boże to jest niewyobrażalne. Jakie te ciążę są trudne. Ja to teraz w ogóle się boje mieć drugie. Jestem po cesarce i po konizacji i mam niewydolną szyjkę a tu tyle zagrożeń. Nie wiem jeszcze co zrobię póki co muszę się skupić na swoim maluchu, który niejednokrotnie sprawia że mi ciśnienie to mocno wzrasta
Nie mamy wpływu na to co będzie. Chyba najlepiej nie myśleć za dużo o tym. Również miałam 2 cesarki na szczęście wszystko bylo w porządku. Ale ja nie nastawiałam się właśnie negatywnie, że coś mogłoby się złego stać z blizną. Po prostu, aby ciąża przetrwała zdrowo ze wzgledu na wcześniejsze straty, nie dokładałam sobie nowych problemów, które mogłyby mieć miejsc3. Inaczej bym zwariowała. Teraz za to mogę myśleć kiedy te ząbkowanie się skończy, czy zdążę przed jego szybkim raczkowaniem do firanek i co na obiad zrobić, by wszyscy zjedli.