reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciaza-zarodek blisko blizny po cc

Kroplakarmelu

Fanka BB :)
Dołączył(a)
10 Grudzień 2020
Postów
283
Witam. Czy jest tutaj mama której zarodek był blisko blizny po cc ? Serduszko biję, ale obawiam się co będzie dalej..wizytę mam za 2 tyg. Teraz jest to 7 tydzien..Była któraś mama w podobnej sytuacji?
 
reklama
Opowiem o historii mojej znajomej.
Zaznaczam od razu - donosiła i urodziła zdrowego chłopca.
Dziecko umiejscowiło się przy bliźnie, później było ryzyko, że w bliźnie. Lekarz prowadzący nie dawał jej nadziei. Inny na prenatalnych powiedział jej, że 'ona w dwa tygodnie umrze' i skierowanie na terminację. W szpitalu powiedzieli, że jest ryzyko, że blizna pęknie, ale mogą próbować pociągnąć ciążę.
Leżała w szpitalu kilka miesięcy, wszystko dobrze się skończyło. Było ogromne ryzyko i stres, to oczywiste. Wypuścili ją pod koniec do domu, ale z nakazem, że nie może dźwigać i nie ma być sama w domu, gdyby coś się działo.
 
Ja w ogóle nie wiedziałam że jest coś takiego.slyszalam tylko o rozejściu się blizny. Wczoraj czytałam historie jednej dziewczyny myslalam że mi serce pęknie. Dostała skierowanie na przerwanie ciąży. I się zgodziła. Wyobraźcie sobie to trwało to 8 tygodni. Tabletki nie działy, spuszczenie wód płodowych też nie. Dziecko cały czas żyło. W końcu udało się im w 16 tyg poprzez wpuszczenie trucizny do jaja płodowego. Boże to jest niewyobrażalne. Jakie te ciążę są trudne. Ja to teraz w ogóle się boje mieć drugie. Jestem po cesarce i po konizacji i mam niewydolną szyjkę a tu tyle zagrożeń. Nie wiem jeszcze co zrobię póki co muszę się skupić na swoim maluchu, który niejednokrotnie sprawia że mi ciśnienie to mocno wzrasta
 
Dostałam luteine. I za 2 tyg mam iść na kontrol. Nie jest ciaza w bliźnie ale blisko
Ginekolog mówi że widział już taki przypadek. Blizna jest w bardzo dobrej kondycji. Cięcie miałam prawie 5 lat temu. Ale jestem po poronieniu i się martwię
No to słuchałabym lekarza. Też jestem po CC i wiem, że przy następnych staraniach moją największą obawą będzie właśnie zagnieżdżenie w bliźnie... Nie mam na to wpływu, ale głowa robi swoje.
 
reklama
Ja w ogóle nie wiedziałam że jest coś takiego.slyszalam tylko o rozejściu się blizny. Wczoraj czytałam historie jednej dziewczyny myslalam że mi serce pęknie. Dostała skierowanie na przerwanie ciąży. I się zgodziła. Wyobraźcie sobie to trwało to 8 tygodni. Tabletki nie działy, spuszczenie wód płodowych też nie. Dziecko cały czas żyło. W końcu udało się im w 16 tyg poprzez wpuszczenie trucizny do jaja płodowego. Boże to jest niewyobrażalne. Jakie te ciążę są trudne. Ja to teraz w ogóle się boje mieć drugie. Jestem po cesarce i po konizacji i mam niewydolną szyjkę a tu tyle zagrożeń. Nie wiem jeszcze co zrobię póki co muszę się skupić na swoim maluchu, który niejednokrotnie sprawia że mi ciśnienie to mocno wzrasta
Wiesz co, ja jestem dość daleka od tego, żeby nie ufać ludziom, ale historia ta brzmi niewiarygodnie także z punktu widzenia medycyny. Nikt nie będzie czekał 8 tygodni i eksperymentował na kobiecie...o ile się nie mylę inna procedura jest do 12-13 tyg ciąży, inna później...
 
Do góry