Cześć dziewczyny,
Zastanawiam się czy są wśród nas kobiety, ktore cała ciążę musiały się oszczędzać, że względu na zagrożenie? Jak wyglądał wasz poród?
Ja od początku mam komplikacje, najpierw plamienia i duphaston, później skracajaca się szyjka i luteina i no-spa na potęgę. Czuje że straciłam formę bo mimo że nie muszę leżeć plackiem, to nie mogę ćwiczyć, chodzić na spacery itp. Jestem teraz w 33tc i tak na prawdę został mi ostatni miesiąc na podtrzymaniu, lekarka uprzedziła mnie że po odstawieniu hormonów może już się wszystko zacząć.
Przez to że nie mogę ćwiczyć, nie mogę robić masażu krocza. I zastanawiam się jak będzie z porodem, bo będzie na pewno ciężej niż przy normalej ciążowej aktywności
Każde wsparcie mile widziane