reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża z wkładką domaciczną, spiralą

ilonaryyy

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
19 Sierpień 2019
Postów
31
Witam. Zaszlam w ciaze ze spirala miedziana, bylam pewna, ze mnie to nie spotka a tu bachhh. Mam męża i dwójkę dzieci. Na początku nie chcialam, myslalam ze moze poronie ale teraz chce tego dziecka. To dopiero początek, 7/8tydz. Mam pytanie do kobiet, które zaszły w ten sam sposób. Byly jakies kompilacje? Dzidzius urodzil sie zdrowy? Dziękuję za odpowiedź.
 
reklama
Tez tak sobie tłumacze ten nasze dzieciaczki bardzo chca zyc, skoro pomimu tylu przeciwnosci rozpoczeły istnienie.. coś w tym musi być.
Życze Wam powodzenia i miło będzie jak napiszesz od czasu do czasu jakiegos updata. Ja mam kolejne usg 7 listopada, tak więc złoże sprawozdanie po wizycie
A tak w ogole na kiedy macie termin? My 14 maj.
O. 14 maj to moje urodziny :). U mnie z om jest niby 6.05 ale z usg wychodzi bardziej 1.

Tak. Taki miałam plan żeby pisać jak będą jakieś nowe informacje albo po prostu update co jakiś czas. Sama wiem jak mi pomogło znalezienie na forum tego typu informacji no i wsparcie od dziewczyn!

Trzymam kciuki żeby twoje plamienia się skończyły i ogólnie też! I zapraszam na grupę majowych mam jeśli jeszcze cię tam nie ma. Pozdrawiam !
 
reklama
Tez tak sobie tłumacze ten nasze dzieciaczki bardzo chca zyc, skoro pomimu tylu przeciwnosci rozpoczeły istnienie.. coś w tym musi być.
Życze Wam powodzenia i miło będzie jak napiszesz od czasu do czasu jakiegos updata. Ja mam kolejne usg 7 listopada, tak więc złoże sprawozdanie po wizycie
A tak w ogole na kiedy macie termin? My 14 maj.
Jak tam sytuacja ? U mnie ok po usg prenatalnym (bez testów z krwi)
 
Katv nam niestety sie nie udało Poroniłam 1 listopada. Od wtorku zaczelo mnie ogarniac jakies zmeczenie jak na przeziebienie. W srode doszły dolegliwosci bolowe: głowy, kosci i miesni. W czwartek w nocy dostalam bardzo wysokiej goraczki, 41 stopni udawalo mi sie ja zbic na 3 - 4 h do 38 stopni i tak cala noc. Rano pojechalam z mezem do szpitala i niestety usłyszelismy najgorsze Serduszko naszego Aniolka przestalo bic.
Jak w czwartek w nocy dostalam goraczki bylam pewna, ze to grypa (wszystkie objawy na to wskazywaly). Jednak w szpitalu okazało sie, ze to nie grypa. Mam jakas bardzo silna infekcje we krwi spowodowana przez spirale.
W piatek myslalam, ze zejde z tego swiata. Jak juz bylam na sali nagle zaczelam miec drgawki, przenikliwe zimno, cisnienie raz 190/140 za chwile 150/50, puls bardzo wysoki, saturacja mi spadala na tyle ze musieli mi podac tlen i tak przez godzine. Na szczescie lekarze opanowali sytacje.
Teraz juz sie czuje fizycznie troche lepiej, psychicznue w totalnej rozsypce. Niestety moje crp zamiast spadac rosni i to mnie martwi. Mam nadzieje, ze dzisiejszy wynik bedzie lepszy.
 
Katv nam niestety sie nie udało Poroniłam 1 listopada. Od wtorku zaczelo mnie ogarniac jakies zmeczenie jak na przeziebienie. W srode doszły dolegliwosci bolowe: głowy, kosci i miesni. W czwartek w nocy dostalam bardzo wysokiej goraczki, 41 stopni udawalo mi sie ja zbic na 3 - 4 h do 38 stopni i tak cala noc. Rano pojechalam z mezem do szpitala i niestety usłyszelismy najgorsze Serduszko naszego Aniolka przestalo bic.
Jak w czwartek w nocy dostalam goraczki bylam pewna, ze to grypa (wszystkie objawy na to wskazywaly). Jednak w szpitalu okazało sie, ze to nie grypa. Mam jakas bardzo silna infekcje we krwi spowodowana przez spirale.
W piatek myslalam, ze zejde z tego swiata. Jak juz bylam na sali nagle zaczelam miec drgawki, przenikliwe zimno, cisnienie raz 190/140 za chwile 150/50, puls bardzo wysoki, saturacja mi spadala na tyle ze musieli mi podac tlen i tak przez godzine. Na szczescie lekarze opanowali sytacje.
Teraz juz sie czuje fizycznie troche lepiej, psychicznue w totalnej rozsypce. Niestety moje crp zamiast spadac rosni i to mnie martwi. Mam nadzieje, ze dzisiejszy wynik bedzie lepszy.
O boze :((( nawet nie umiem wyrazić jak bardzo mi przykro. Choć przyznam że najbardziej martwię się o Ciebie i te pieprzoną infekcje. Tego crp normalnie nikt nie sprawdza... czy robią to dopiero gdy dostaje się ostrego wstrząsu?? :/
Trzymaj się i dawaj znać jak się czujesz
 
Rozmawiałam z lekarzem na ten temat. Na początku spirale można wyciągnąć.dlatego powinno się pozostawiać dłuższe wąsy.. Później już nie. I to, że się rodzi z nią w ręce czy gdzieś tam to bujda. I tak, da się ją zgubić. To też mi mówiła.

Polecam hormonalne, najbardziej skuteczne. Z miedzianymi jest dużo takich sytuacji. One właśnie działają tak, że robią stan zapalny.
 
Niestety nie każda z nas może założyć wkładkę hormonalną... Ja np nie mogłam sobie na taką pozwolić że względu na przebytą chorobę nowotworową.
Rozumiem. Jednak większość kobiet z miedzianymi ma taką możliwość. Dobrym rozwiązaniem jeśli nie planuje się już dzieci jest wazektomia męża. Uważam, że Twój organizm wcale nie powinien być narażony na ciała obce i stany zapalne.
 
Uuu to nie pocieszylyscie dziewczyny 😳 u mnie 13 Tc, spiralka na ostatnim usg przylgnela do jaja plodowego synka.. Ciągle mam krwawienia... Już nie wiadomo co mogę zrobić, jak pomóc maluchowi 😶 Ginekolodzy mówią, że nikt nie wyjmie ani nie przesunie spiralki.. Liczę na cud 😶 A jeszcze 188 dni ciąży do terminu porodu...
 
Uuu to nie pocieszylyscie dziewczyny 😳 u mnie 13 Tc, spiralka na ostatnim usg przylgnela do jaja plodowego synka.. Ciągle mam krwawienia... Już nie wiadomo co mogę zrobić, jak pomóc maluchowi 😶 Ginekolodzy mówią, że nikt nie wyjmie ani nie przesunie spiralki.. Liczę na cud 😶 A jeszcze 188 dni ciąży do terminu porodu...
Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. To spirala miedziana ? Nie chcial lekarz wyjąć na pierwszej wizycie ?
 
Niestety to nie tak łatwo z wyjęciem wkładki bez szkody dla dziecka... Mi lekarz od razu mówił że wkładkę można wyjąć ale na 90% skończy się to poronieniem.
Więc jak widać lekarze dają sprzeczne informacje. Każdy "uważa" inaczej. Warto zostawiać długie nitki, o tym też mój lekarz wspomniał.
Pozwolę sobie jednak wkleić ulotkę spirali zapożyczona z innego watku
IMG_20201124_184738.jpg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Więc jak widać lekarze dają sprzeczne informacje. Każdy "uważa" inaczej. Warto zostawiać długie nitki, o tym też mój lekarz wspomniał.
Pozwolę sobie jednak wkleić ulotkę spirali zapożyczona z innego watkuZobacz załącznik 1205851
TO właśnie ulotka od mojej spiralki.. Dziś dzwoniłam do szpitala w Sokółce, lekarz mi powiedział, że mam 10 % szans na szczęśliwe zakończenie... W klinikach prywatnych powiedzieli, że wspolczuja, nic się nie da teraz zrobić - nie da się usunąć ani odsunąć od Młodego, oraz że różnie takie przypadki się kończyły... Ciocia koleżanki pracuje w szpitalu jako ginekolog i powiedziała, że w swojej karierze nie widziała jeszcze szczęśliwego porodu, czasami z dnia na dzień pod koniec np zakażenie i obumarcie płodu i zagrożenie życia dla matki... Na razie kupiłam sobie detektor tętna i mnie uspokaja słuchanie bicia serduszka, zwłaszcza że ciągle mam krwawienia i plamienia...
 
Do góry