madeleinecurly
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2019
- Postów
- 15
Cześć dziewczyny !!
Mam 21 lat i jestem w 5 tyg ciąży. Ciąża jest już potwierdzona przez lekarza. Nie było to planowane no ale cóż.. Na razie wie o tym mój chłopak i moja przyjaciółka. Chcemy oboje o tym powiedzieć naszym rodzicom.. Z tym że moi rodzice są po rozwodzie i nie mieszkają razem, więc trzeba będzie przez to przechodzić 3 razy I strasznie strasznie się tego boję, jak na razie chyba tego najbardziej jak im to powiedzieć... Codziennie siedzę i płaczę bo boję się że się odwrócą i że zostanę z tym sama. Bez pomocy. Wiem jacy są moi rodzice i naprawdę mogą źle na to zareagować. Dziewczyny pomóżcie mi, jak im to powiedzieć aby było w miarę ok.. Także boję się tego co będzie mówić rodzina, znajomi, przyjaciele...
A co do mojego chłopaka. Jest ode mnie rok młodszy. Jesteśmy ze sobą ok. 2 miesiące. TYLKO. Kochamy się, naprawdę. Mimo że jest to krótki okres. Zdziwienie wielkie mnie ogarnęło kiedy mu powiedziałam i on zareagował na to bardzo pozytywnie. Powiedział że się cieszy, no ale trochę wcześnie ale mimo wszystko mam to dziecko zostawić, bo on będzie ze mną i ze mną je wychowa. Cały czas się pyta jak się czuje, niestety ma pracę wyjazdową że ciągle go nie ma, ale powiedział że zmieni to do końca ciąży. Całymi dniami ze sobą rozmawiamy, ja ciągle płacze a on powtarza że mam przestać bo nie ma co już płakać tylko się cieszyć. Planujemy zamieszkać ze sobą tak ok. 2 miesiące przed porodem. Odkąd się dowiedział powiedział że zaczyna więcej pracować, abyśmy mieli jak najwięcej na start. Mi każe nadal się uczyć i odpoczywać a do pracy mam nie iść. Mam w nim wsparcie, widzę to. Cały czas mnie wspiera, nie było chwili zwątpienia w jego słowach. Mówi ciągle że w sumie to fajnie że będziemy mieli dzidziusia. Ale obawiam się że to tylko taki początek że może z czasem mnie zostawi.. Ciągle powtarza że mnie mocno kocha, że przysięga mi że damy rade mimo wszystko. Czy była z Was kiedyś w podobnej sytuacji? Jak sobie radziłyście? Dodam że jestem na 2 roku studiów i chyba na 3 będę musiała wziąć dziekanke...
Proszę Was o rady, o pomoc, co robić i przede wszystkim jak powiedzieć rodzicom? I jak uwierzyć w szczere chęci i miłość mojego chłopaka?
Dodam jeszcze że ciągle uważa że przejdzie mi to i w końcu będę z tego szczęśliwa a rodzice z czasem się pogodzą z tą informacją i przyjdą do nas z pomocą, ale ja w to nie wierzę..
Mam 21 lat i jestem w 5 tyg ciąży. Ciąża jest już potwierdzona przez lekarza. Nie było to planowane no ale cóż.. Na razie wie o tym mój chłopak i moja przyjaciółka. Chcemy oboje o tym powiedzieć naszym rodzicom.. Z tym że moi rodzice są po rozwodzie i nie mieszkają razem, więc trzeba będzie przez to przechodzić 3 razy I strasznie strasznie się tego boję, jak na razie chyba tego najbardziej jak im to powiedzieć... Codziennie siedzę i płaczę bo boję się że się odwrócą i że zostanę z tym sama. Bez pomocy. Wiem jacy są moi rodzice i naprawdę mogą źle na to zareagować. Dziewczyny pomóżcie mi, jak im to powiedzieć aby było w miarę ok.. Także boję się tego co będzie mówić rodzina, znajomi, przyjaciele...
A co do mojego chłopaka. Jest ode mnie rok młodszy. Jesteśmy ze sobą ok. 2 miesiące. TYLKO. Kochamy się, naprawdę. Mimo że jest to krótki okres. Zdziwienie wielkie mnie ogarnęło kiedy mu powiedziałam i on zareagował na to bardzo pozytywnie. Powiedział że się cieszy, no ale trochę wcześnie ale mimo wszystko mam to dziecko zostawić, bo on będzie ze mną i ze mną je wychowa. Cały czas się pyta jak się czuje, niestety ma pracę wyjazdową że ciągle go nie ma, ale powiedział że zmieni to do końca ciąży. Całymi dniami ze sobą rozmawiamy, ja ciągle płacze a on powtarza że mam przestać bo nie ma co już płakać tylko się cieszyć. Planujemy zamieszkać ze sobą tak ok. 2 miesiące przed porodem. Odkąd się dowiedział powiedział że zaczyna więcej pracować, abyśmy mieli jak najwięcej na start. Mi każe nadal się uczyć i odpoczywać a do pracy mam nie iść. Mam w nim wsparcie, widzę to. Cały czas mnie wspiera, nie było chwili zwątpienia w jego słowach. Mówi ciągle że w sumie to fajnie że będziemy mieli dzidziusia. Ale obawiam się że to tylko taki początek że może z czasem mnie zostawi.. Ciągle powtarza że mnie mocno kocha, że przysięga mi że damy rade mimo wszystko. Czy była z Was kiedyś w podobnej sytuacji? Jak sobie radziłyście? Dodam że jestem na 2 roku studiów i chyba na 3 będę musiała wziąć dziekanke...
Proszę Was o rady, o pomoc, co robić i przede wszystkim jak powiedzieć rodzicom? I jak uwierzyć w szczere chęci i miłość mojego chłopaka?
Dodam jeszcze że ciągle uważa że przejdzie mi to i w końcu będę z tego szczęśliwa a rodzice z czasem się pogodzą z tą informacją i przyjdą do nas z pomocą, ale ja w to nie wierzę..