U mnie zle, bo zadne poronienie sie nie zaczelo
ide dzis na bete zoabczyc czy dalej rosnie, ale pewnie rosnie powoli bo piersi mnie dalej troche bola
ogolnie jestem przerazona, spytam dzis czy moge sie przepisac do lekarza na 18 na dzis, bo widze ze termin sie zwolnil, ale watpie zeby sie udalo, bo jestem na jutro na 11 i wtedy lekarz mialby jutro luke pewnie... takze raczej jutro o 11 wizyta. Generalnie jestem zalamana i juz zmeczona ta sytuacja, dodatkowo bardzo sie boje, ze ta ciaza jest w bliznie. Oczywiscie jesli to zwykla wewnatrzmaciczna, zle rozwijajaca sie ciaza to tez sytuacja dobra nie jest, bo juz jedno poronienie mialam, czyli to nie przypadek, i boje sie ze jestem pomyłką genetyczną. Ogolnie caly czas nie moge sobie wybaczyc tej ciazy, bo czas na to jest fatalny - wyprowadzka, urodziny synka, duzo zamieszania z tym, okropnie sie boje