F
F87
Gość
W takim razie wybacz, ale przyzwyczaiłam się na forach do pytań, które są po prostu złośliwe.Nie wiem dlaczego w dziwny sposób potraktowałas moje pytania. Właśnie chodziło mi, żebyś wyjaśniła i rozwiała moje wątpliwości. Sama mam insulinoopornosc o której nie wiedziałam jeszcze rok temu, a u wielu lekarzy byłam.
Może taka metoda anty wpływać na przysadke, dlatego na początku jej przyjmowania zaleca się częstsze badania TSH..czy wtedy nic nie wykazywało zmian, skoro sama piszesz, że jesteś z tych którzy regularnie się badają ? Nagle kiedy zrezygnowałeś z tej metody lawina ruszyła ?
Pamiętam dobrze, że w sierpniu miałam jeszcze plaster, robiłam wtedy badania i było ok. We wrześniu je odstawiłam, w styczniu robiłam krew i mocz i wtedy wyszło, że mam ponad 5 tsh. Może to nie nagle, ale trudno nie powiązać tego z plastrami, skoro całe życie było ok, a kilka miesięcy po odstawieniu taki skok. Potem unormowalam tsh, babskie hormony były ok, a okresu, o owulacji nie mówiąc, nadal nie było. Poszłam na krzywą cukrową i się okazało, że na IO już za późno, to już cukrzyca. Siofor, letrox (euthyrox słabo działał), potem u gina letrozole bluefish i w pierwszym cyklu brania leku na owulację ciąża. W obecnej z letrozolem też pierwszy cykl starań (a jeszcze po poronieniu) i ciach, ciąża. Hormony wzorowe wszystkie, ale od letroxu nigdy się nie uwolnię. Dlatego po ciąży najchętniej bym się wybrała do Czech na operację, ale realnie to wybiorę spiralę bez hormonów. Nigdy więcej nie wdepnę w to