A ja zazdroszczę takiego natłoku spraw.
Siedzę w domu od marca. Na początku było fajnie bo po wielu latach mega aktywności byłam po prostu zmęczona. Miło było spędzić całe wakacje z dziećmi. Planowałam zacząć nowa pracę od września, ale cóż... Życie. I znowu siedzę i leżę. Tylko jesień i zima i taki długi czas bez ludzi to już mi na beret siada..
Generalnie to ja tez lubię taki natłok i dobrze się w tym czuję i funkcjonuję, tylko zwyczajnie czuję się strasznie zmęczona jakaś.
ale może go inni uświadomią, chociaż mam wrażenie że większość funkcjonuje na zasadzie "klapki na oczach i byle do przodu".Odpocznij. Przyda się przed porodem. Potem bez miała ciągle życie jakby na lotnisku haha tylko z ukochanym dzieciątkiem, ale raczej już nie odpoczniesz... A serio to też bym dogadywała typu "nie, no proszę, jestem w ciąży chętnie Pana przepuszczę..." A drugiej strony jak trafisz na debila to nawet tego nie zrozumie...
Dla mnie czas z dzieckiem to będzie pewnie rollercoaster. Nie dość że pierwsze, to jeszcze staaara taka
zasadność zatrudnienia??? ciekawe pytanie Może im napisać, że nie mam sponsora i musze pracowaćNo i właśnie dostałam wezwanie z ZUS muszę wytłumaczyć zasadność zatrudnienia. Boże jakie debilne pytania.