reklama
Dziewczyny pytanie mam odnośnie szczepienia .Prawdą jest iż płatne są bezpieczniejsze pytam się bo tak zasugerował mi pediatria ,że mam go nimi zaszczepić bo on mały w sensie drobny i ze takich maluszków bezpieczniej jest szczepic prywatnymi .Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat
zadowolonaM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2018
- Postów
- 3 501
Dziewczyny pytanie mam odnośnie szczepienia .Prawdą jest iż płatne są bezpieczniejsze pytam się bo tak zasugerował mi pediatria ,że mam go nimi zaszczepić bo on mały w sensie drobny i ze takich maluszków bezpieczniej jest szczepic prywatnymi .Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat
Tak są bezpieczniejsze i mniej ukłuć ja każde dziecko nimi szczepiłam tymi płatnymi i szczerze było ok dobrze zniosły nie było gorączki ani opuchnięte raczki ogólnie nie żałuje. Także ja polecam.Nie szczepilam na rotawirusy i pneumokoki
Ja z kolei szczepiłam tylko refundowanymi. I tez zero gorączki, opuchnięć i bardzo dobrze były tolerowane.Tak są bezpieczniejsze i mniej ukłuć ja każde dziecko nimi szczepiłam tymi płatnymi i szczerze było ok dobrze zniosły nie było gorączki ani opuchnięte raczki ogólnie nie żałuje. Także ja polecam.Nie szczepilam na rotawirusy i pneumokoki
Nie ufam tym skojarzonym. Są dużo krócej na rynku od tych starych. Dla mnie to był ich duży mankament. Stare są przez lata i całe pokolenia przetestowane. Argument o mniejszej ilości wklóc do mnie nie przemawiał.
Mam wrażenie, ze bardziej stresują się tym same matki niż dzieci.
Cześć
Czuję się dobrze. Nic się złego nie dzieje. Wczoraj pojechałam na zajęcia, bo miałam zaliczenie, ale poza tym to ciągle leżę.
No i czekam jak na szpilkach na telefon. Do WC też z nim chodzę gdyby ktoś zadzwonił.
Ja starszego syna szczepiłam płatnymi bez meningo coś tam, chyba tak samo jak nasza Madzia.
A córka - wcześniak, ona szła innym torem szczepień i brałam refundowane bo już sama nie wiedziałam co i jak... Żadnemu nigdy nic się nie działo po szczepieniu.
Czuję się dobrze. Nic się złego nie dzieje. Wczoraj pojechałam na zajęcia, bo miałam zaliczenie, ale poza tym to ciągle leżę.
No i czekam jak na szpilkach na telefon. Do WC też z nim chodzę gdyby ktoś zadzwonił.
Ja starszego syna szczepiłam płatnymi bez meningo coś tam, chyba tak samo jak nasza Madzia.
A córka - wcześniak, ona szła innym torem szczepień i brałam refundowane bo już sama nie wiedziałam co i jak... Żadnemu nigdy nic się nie działo po szczepieniu.
Oczywiście nie wytrzymałam i zaczęłam szukać numeru do laboratorium. Pani była bardzo miła ale powiedziała, że nie może mi udzielić żadnych informacji nawet czy wynik jest czy nie. Kazała się kontaktować z lekarzem prowadzącym. Zadzwoniłam do pani profesor. Zrąbała mnie, że dzwonię, a nie piszę, aczkolwiek była przy tym bardzo miła powiedziała coś w stylu że myślała o mnie. W gabinecie będzie za około godzinę i sprawdzi.
Kciuki zacisnąć. ))
Kciuki zacisnąć. ))
TrzymamOczywiście nie wytrzymałam i zaczęłam szukać numeru do laboratorium. Pani była bardzo miła ale powiedziała, że nie może mi udzielić żadnych informacji nawet czy wynik jest czy nie. Kazała się kontaktować z lekarzem prowadzącym. Zadzwoniłam do pani profesor. Zrąbała mnie, że dzwonię, a nie piszę, aczkolwiek była przy tym bardzo miła powiedziała coś w stylu że myślała o mnie. W gabinecie będzie za około godzinę i sprawdzi.
Kciuki zacisnąć. ))
Oczywiście nie wytrzymałam i zaczęłam szukać numeru do laboratorium. Pani była bardzo miła ale powiedziała, że nie może mi udzielić żadnych informacji nawet czy wynik jest czy nie. Kazała się kontaktować z lekarzem prowadzącym. Zadzwoniłam do pani profesor. Zrąbała mnie, że dzwonię, a nie piszę, aczkolwiek była przy tym bardzo miła powiedziała coś w stylu że myślała o mnie. W gabinecie będzie za około godzinę i sprawdzi.
Kciuki zacisnąć. ))
Ja też trzymam mocno bardzo Myślę o Tobie często.
Mam urwanie głowy ostatnio w pracy i meczy mnie. Nie wiem czy dotrwam do końca pracując podróże na pewno już niedługo odpuszczę, bo zwyczajnie nie mam siły, a ludzie na lotniskach zachowują się jak bydło. Ostatnio doszłam do wniosku, że jak jeszcze jeden facet wepchnie się (lub swoją walizkę) przede mnie, to uprzejmie przepuszczę za słowami w klimacie "bardzo proszę, postoję/poczekam, w końcu jestem tylko kobieta, w ciąży, więc proszę sobie nie przeszkadzać". No po prostu wrrr nastawienie mam.
reklama
A ja zazdroszczę takiego natłoku spraw.Ja też trzymam mocno bardzo Myślę o Tobie często.
Mam urwanie głowy ostatnio w pracy i meczy mnie. Nie wiem czy dotrwam do końca pracując podróże na pewno już niedługo odpuszczę, bo zwyczajnie nie mam siły, a ludzie na lotniskach zachowują się jak bydło. Ostatnio doszłam do wniosku, że jak jeszcze jeden facet wepchnie się (lub swoją walizkę) przede mnie, to uprzejmie przepuszczę za słowami w klimacie "bardzo proszę, postoję/poczekam, w końcu jestem tylko kobieta, w ciąży, więc proszę sobie nie przeszkadzać". No po prostu wrrr nastawienie mam.
Siedzę w domu od marca. Na początku było fajnie bo po wielu latach mega aktywności byłam po prostu zmęczona. Miło było spędzić całe wakacje z dziećmi. Planowałam zacząć nowa pracę od września, ale cóż... Życie. I znowu siedzę i leżę. Tylko jesień i zima i taki długi czas bez ludzi to już mi na beret siada..
Odpocznij. Przyda się przed porodem. Potem bez miała ciągle życie jakby na lotnisku haha tylko z ukochanym dzieciątkiem, ale raczej już nie odpoczniesz... A serio to też bym dogadywała typu "nie, no proszę, jestem w ciąży chętnie Pana przepuszczę..." A drugiej strony jak trafisz na debila to nawet tego nie zrozumie...
No i właśnie dostałam wezwanie z ZUS muszę wytłumaczyć zasadność zatrudnienia. Boże jakie debilne pytania.
Podziel się: