Babyboomka
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2019
- Postów
- 139
Czy znacie takie przypadki, ze lata starań, in vitro, bo wyniki do bani, albo niewyjasciona przyczyna, a potem okazalo się, ze jest ciaza naturalna?
Ja chyba wierzę w cuda. Mam niecale 40 lat, plemniki męża prawie wszystkie "martwe", gorzej niz bylo jak mielismy udane in vitro. Ze mna niby ok, ale staramy sie o drugiego malucha. Luteiny mam nie brac, bo progesteron mialam dobry. Czy jakbym zaszla naturalnie to nie potrzebuję wspomagaczy w postaci luteiny skoro mialam iv? Nigdy nie poronilam. Owulacja wystepuje. W tym cyku podwojna, endometrium piekne, wszystko jak należy. Maz zaczal brac suplementy. Oczywiscie nie udaje się zajsć. Testowanko ok. 9 sierpnia. Pojawily mi sie znowu plamienia przed okresem, wiec jak to wroci to juz szybciej bede wiedziala ze nie ma ciazy.
Ja chyba wierzę w cuda. Mam niecale 40 lat, plemniki męża prawie wszystkie "martwe", gorzej niz bylo jak mielismy udane in vitro. Ze mna niby ok, ale staramy sie o drugiego malucha. Luteiny mam nie brac, bo progesteron mialam dobry. Czy jakbym zaszla naturalnie to nie potrzebuję wspomagaczy w postaci luteiny skoro mialam iv? Nigdy nie poronilam. Owulacja wystepuje. W tym cyku podwojna, endometrium piekne, wszystko jak należy. Maz zaczal brac suplementy. Oczywiscie nie udaje się zajsć. Testowanko ok. 9 sierpnia. Pojawily mi sie znowu plamienia przed okresem, wiec jak to wroci to juz szybciej bede wiedziala ze nie ma ciazy.