Hej kochane doradźcie mi bo nie bardzo wiem co zrobić .. 4 października kończy mi się macierzyński a jestem zatrudniona na stałe w firmie ... czy moge 5 października ... po macierzyńskim dac szefowi kolejne l4 ? Czy może mnie zwolnić z pracy co rozważa aktualnie mój szef żebym mu kosztów nie robiła? Bo niby wtedy przejmuje mnie ZUS a on nie płaci ... tylko chyba po porodzie zostaje bez zasiłku ... i pracy ... miałyście podobnie może?
reklama
G
gość _199
Gość
Do 12 tygodnia może cię zwolnić, jeżeli umowa skończyłaby się przed 12 tygodniem. Jeżeli masz umowę na 3 miesiąców i w dniu jej zakończenia masz ponad 12 TC to musi ci ją przedłużyć.Yhm z tego co mi mówił to chce żebym podpisała wypowiedzenie .... ale nie wiem czy może mnie zwolnić czy nie jestem chroniona z racji ciąży ... bo mówi ze do 12 tygodnia ciąży może mnie zwolnić . Ale wezmę l4 od lekarza i poprostu mu dam tak jak mówisz
Ty masz umowę na stale, więc prawo jak najbardziej cię chroni. Nie daj się zwolnić, bo widzę że facet kombinuje i tyle. Idź na L4 ciążowe, potem macierzyński od niego, pod koniec macierzyńskiego bym mu jeszcze wręczyła wypowiedzenie i nie zgodziła się na posłanie na urlop tylko kazała wypłacić ekwiwalent. Pamiętaj że to twoja decyzję, nie może ci niczego narzucić, nie daj sobie wmówić że jest inaczej.
reklama
A ja mam pytanie trochę inne ale jednak podobne i spróbuje się tu podłączyć, może ktoś mi odpowie. Macierzyński kończy mi się 15.12 a jestem w kolejnej ciąży. Co tak naprawdę mi się najbardziej opłaca pod względem finansowym? Dokończenie macierzyńskiego i potem L4 czy też powinnam zrezygnować z dalszej części macierzyńskiego i od razu iść na L4? Tak wiem, że niektórzy mogą być oburzeni pytaniem, ale nie rozpatruje powrotu do pracy, szczególnie w dobie koronawirusa i faktu, że praca zajmowała mi 12h dziennie (a tyle w moim stanie nie wytrzymam i na tyle nie zostawię 8 miesięcznego dziecka, które nadal karmię piersią).
G
gość _199
Gość
Finansowo bardziej opłaci się L4.A ja mam pytanie trochę inne ale jednak podobne i spróbuje się tu podłączyć, może ktoś mi odpowie. Macierzyński kończy mi się 15.12 a jestem w kolejnej ciąży. Co tak naprawdę mi się najbardziej opłaca pod względem finansowym? Dokończenie macierzyńskiego i potem L4 czy też powinnam zrezygnować z dalszej części macierzyńskiego i od razu iść na L4? Tak wiem, że niektórzy mogą być oburzeni pytaniem, ale nie rozpatruje powrotu do pracy, szczególnie w dobie koronawirusa i faktu, że praca zajmowała mi 12h dziennie (a tyle w moim stanie nie wytrzymam i na tyle nie zostawię 8 miesięcznego dziecka, które nadal karmię piersią).
Zdaje sobie sprawę z tego, że jest ryzyko. Bardziej chciałabym po prostu wiedzieć jakie mam opcje i czy jest się nad czym zastanawiać. Nie znam się za bardzo na przepisach, ale z tego co kojarzę to na macierzyńskim dostaje się 80% pensji a na L4 ciążowym już 100%...ale 100% od czego? kwoty z umowy czy tej kwoty, którą mi kiedyś wyliczyli do macierzyńskiego. Niestety u mnie pomiędzy kwotą z umowy a tym co teraz dostaje jest bardzo bardzo duża różnica.Ja bym poczekała z informowaniem pracodawcy o ciąży do końca macierzyńskiego.
Nie życzę źle, ale co jeśli dojdzie do poronienia przed 15.12?? To wówczas ani macierzyńskiego, ani zwolnienia nie będzie.
G
gość _199
Gość
Czemu duża różnica ? Kwota netto z umowy powinna być pomnożona przez 80% i wtedy wychodzi macierzyński. Ewentualnie jeżeli były zmienne wypłaty, to sumuje się wszystkie z całego roku, dzieli przez 12 i z tej średniej wylicza się macierzyński.Zdaje sobie sprawę z tego, że jest ryzyko. Bardziej chciałabym po prostu wiedzieć jakie mam opcje i czy jest się nad czym zastanawiać. Nie znam się za bardzo na przepisach, ale z tego co kojarzę to na macierzyńskim dostaje się 80% pensji a na L4 ciążowym już 100%...ale 100% od czego? kwoty z umowy czy tej kwoty, którą mi kiedyś wyliczyli do macierzyńskiego. Niestety u mnie pomiędzy kwotą z umowy a tym co teraz dostaje jest bardzo bardzo duża różnica.
L4 jest płatne od kwoty na umowie, a nie od macierzyńskiego, w pierwszej ciąży jaka to była kwota?
B
BBP
Gość
Ale nie ma czegoś takiego jak L4 na karmienie dziecka za to jest możliwość skrócenia czasu pracy do 7h jeśli karmisz.A ja mam pytanie trochę inne ale jednak podobne i spróbuje się tu podłączyć, może ktoś mi odpowie. Macierzyński kończy mi się 15.12 a jestem w kolejnej ciąży. Co tak naprawdę mi się najbardziej opłaca pod względem finansowym? Dokończenie macierzyńskiego i potem L4 czy też powinnam zrezygnować z dalszej części macierzyńskiego i od razu iść na L4? Tak wiem, że niektórzy mogą być oburzeni pytaniem, ale nie rozpatruje powrotu do pracy, szczególnie w dobie koronawirusa i faktu, że praca zajmowała mi 12h dziennie (a tyle w moim stanie nie wytrzymam i na tyle nie zostawię 8 miesięcznego dziecka, które nadal karmię piersią).
reklama
Czemu duża różnica ? Kwota netto z umowy powinna być pomnożona przez 80% i wtedy wychodzi macierzyński. Ewentualnie jeżeli były zmienne wypłaty, to sumuje się wszystkie z całego roku, dzieli przez 12 i z tej średniej wylicza się macierzyński.
L4 jest płatne od kwoty na umowie, a nie od macierzyńskiego, w pierwszej ciąży jaka to była kwota?
Ze średniej z ostatnio przepracowanych 12 miesięcy. Jeśli masz teraz 80% przez cały okres macierzyńskiego, to po przejściu na L4 dostaniesz mniej więcej 10/8 x kwota którą otrzymujesz obecnie.
Tak wyliczyli mi 80% z 12 miesięcy, tylko, że w międzyczasie tych 12 miesięcy miałam znaczące podwyżki, a przy bardzo złym samopoczuciu na początku poprzedniej ciąży brałam jakieś pojedyncze dni L4 i ta średnia z 12 miesięcy to nie jest de facto średnia z ostatnich 12 miesięcy pracy tylko sporo wstecz ( bo do wyliczania średniej muszą być co najmniej 3 miesiące bez żadnego dnia na L4). Czyli rozumiem, że gdybym przeszła na L4 to oni tej kwoty nie przeliczają ponownie w oparciu o umowę, zgadza się? Żeby wyliczyli mi ją całkowicie na nowo musiałabym przepracować co najmniej 3 miesiące bez żadnego dnia zwolnienia i wtedy co braliby średnią z 12 miesięcy czyli 3 miesięcy pracy + 9 macierzyńskiego czy po prostu kwotę z umowy? Wiem, że piszę trochę chaotycznie/skomplikowanie i mogłam trochę zamotać, ale mam nadzieję, że ktoś kto się na tym zna będzie w stanie rozszyfrować co autor miał na myśli.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: