Zupełnie ci się nie dziwię, że jesteś zdenerwowana, wystraszona wręcz spanikowana. Będzie dobrze. Moja pierwsza donoszona ciąża to horror ze skurczami, krwawieniem, ciągła niepewnością, bo zagrażało mi poronienie, potem przedwczesny poród. Mimo to miło ja wspominam...
Synek miał 4,5 miesiąca jak dowiedziałam się że jestem znowu w ciąży. Chcieliśmy zacząć się starać, jak synek będzie miał 6 miesięcy. To dlatego, że nie mogłam mieć dzieci, owulacja raz na półtora roku. A tu jeden niewinny raz i zaskoczyło. Bał się jak ty wspominając wcześniejsza ciążę. A tu maluch, którym trzeba było się zajmować i to mocno, bo po ciężkiej zamartwicy, więc opóźnienia w rozwoju, dużo rehabilitacji, niewiadomych co będzie. Ciąża z córeczką książkowa. Wreszcie zrozumiałam co znaczy zdanie, że ciąża to nie choroba. Nawet ćwiczyć mogłam. Aż do 23tc, kiedy nagle zaczął mi odchodzić czop śluzowy. Tu nakaz bezwzględnego leżenia, a synek malutki, chciał na rączki, jeszcze nie chodził, jak mu powiedzieć, że mama nie może. W 25tc odeszły wody a w 26tc urodziłam. A więc historię
@Nulini 2 w 1. Syna rodziłam sn. Córka CC. I jak zająć się dzieckiem, skoro dźwigać nie można a syn 9 kg. Do tego stan zapalny i blizna nie chciała się goić i zapalenie przydatków ta silne, że tylko leczenie szpitalne. I trzeba laktatorem pokarm sciagac. Tak więc i super i horror w jednym.
Czy sobie poradzisz? To zależy od ciebie. Od tego jak do tego podejdziesz. Nawet nie wiedziałam, że kobieta umie się tak zorganizować. Nie bez powodu mówią, że mamy, które mają więcej dzieci są świetnymi szefami, potrafią dobrze zarządzać zasobami ludzkimi i czasem. Nauczysz się wszystkiego. Zaangażujesz męża/partnera do pomocy. Ty nie masz fajrantu od pracy, on też nie będzie miał. Jak urodzisz w terminie będzie ci łatwiej niż mi. Dziecko będzie się normalnie rozwijać, szybciej będzie samodzielne. Ja musiałam ogarnąć 13 miesięcznego biegającego malucha, wczesniaka z wodogłowiem, laktator, rehabilitacje syna, rehabilitacje córki, wszystkich lekarzy i szpitale, do tego psa i kota [emoji16][emoji28] Najtrudniejszy jest początek, a potem już leci. Jak dziecko będzie miało ok 6 miesięcy to już w ogóle będzie dobrze, a jak usiądzie to super. Często karmiłam córkę, a syn siedział na 2 kolanie, z czasem przynosił smoczek, karmił butelka [emoji16] dziś świata bez siebie nie widzą razem się bawią, stymulują do rozwoju nawzajem. Dzięki bratu moja panienka chodziła jak miała 14 miesięcy, czyli 9 miesięcy w wieku korygowanym. Twoje dzieci też będą się super rozwijać i bawić. To naprawdę fajne, że nie ma tak dużej różnicy między nimi. Na spokojnie do tego podejdź. Nie bój się za wczasy. Daj się miło zaskoczyć. Ciąża ciąży nie równa, dziecko dziecku też. To siedzi w dużej mierze w głowie.