reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Cześć Dziewczyny!

Piszę żeby zdać relację z dzisiejszego połówkowego. Mam dwóch tłuściutkich zdrowych chłopaków:) Jestem przeszczęśliwa:) Niestety okazało się również że moja szynka skróciła się do 27 mm i lekarz przepisał mi Fenoterol. Martwię się:(

Pozdrawiam:-)
 
reklama
Eevelee - kciuki bardzo, bardzo mocno zaciśnięte za 29:tak: zaciskaj mocno nóżki;-)

Tigla - jutro Wasz wielki dzień. Powodzenia kochana:tak:Od jutra życie nabierze nowego wymiaru...

Różyczko - ja jem na razie bardzo delikatnie - kurczak, indyk gotowany, chude zupy, kanapki z wędliną, jabłka, marchewkę, banany, biszkopty (w nieziemskich ilościach), twarożki, dżemy i płatki owsiane, których nigdy wcześniej nie jadłam.
Była u nas dziś położna i mówiła, żeby przez pierwszy miesiąc jednak zwrócić uwagę na dietę.
 
Tigla - trzymam mocno kciuki za jutro!!!! Bardzo zazdroszczę Wam tego, że Twój mąż będzie mógł kangurowac dzieciaczki. U nas niestety mąż ani nie może być obecny przy cc ani nie może kangurować, a ja będę się cieszyć jeśli w ogóle na kilka sekund dostanę dzieciaczki... No ale miło, że coraz więcej szpitali zaczyna zwracać uwagę na takie sprawy i że powoli powoli zaczyna się podchodzić do rodziców "po ludzku":happy2:

Dzisiaj takie piękne słońce, że wyszłam na chwilę do sklepu i na spacer i chyba troche przesadziłam, bo czuję się strasznie zmęczona, a chłopaki dzikie figle wyprawiają już od godziny i brzuch mi się bardzo napina. Jutro mam wizytę i nadzieję, że dowiem się, ile już ważą ci mali figlarze.
Czy Was na końcówce ciąży też zaczynały dopadać takie "paranoje" odnośnie zdrowia dzieci, itp.??? Wcześniej tak tego nie odczuwałam, a teraz mam coraz więcej takich irracjonalnych myśli, pomimo tego że wszystkie badania wychodzą ok... To chyba po prostu stres
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie i miłe słowa :-).
Marcysiowa mieszkam w Polsce. Rozmawiała z lekarką i mówiła, że ja bez względu na to jakie znieczulenie będę miała (jutro się dowiem) to i tak nie dostanę dzieci od razu. Natomiast mąż lub jakaś osoba towarzysząca czeka w specjalnym pomieszczeniu rozebrana do połowy i dostaje dzieciaczki na klatę :tak:. Mąż cieszy się jak .....nawet nie potrafię znaleźć odpowiedniego słowa. Właśnie o szczegóły chcę się dopytać : o której mąż ma się stawić, czy jakies wymagania mają, jak długo będzie mógł kangurować itp.
U mnie w szpitalu jest wymagane żeby miał tatuś ubranie na zmiane, ewentualnie ten fartuch jednorazowy ale lepiej czyste ubranie
No i oczywiście trzymać będę kciuki jutro za całą Waszą trójkę :tak:

Tigla to ja koniecznie też się muszę dowiedzieć czy u mnie w szpitalu tak można. Ja bym bardzo chciała, żeby mąż mógł kangurować. Jako, że ja przez kilka godzin nie będę mogła ich przytulić to takie pierwsze chwile z tatusiem są ważne.
Gdzie rodzić - wyszukiwarka: szpitale, porodówki - lokalizacje, opinie, oceny - śląskie tu powinno być napisane czy jest kangurowanie w twoim szpitalu możliwe
 
Dziewczyny oddaję komputer do domu, bo nie sądzę, że po porodzie będę miała siłę, chęci i czas na pisanie.
Trzymam kciuki za wasze szynki i wizyty. Odezwę się za parę dni. Maggi wyślę info po porodzie. Trzymajcie się !!!

Mam nadzieję, że jak tu ponownie zajrzę to kolejka będzie zachowana, no ewentualnie Nova się rozpakuje :-)
 
Tigla - trzymaj się dzielnie i czekamy jutro na wieści od ciebie:) &&&&&&&:-)
Eevlee- jeju to jeszcze tylko 2 tyg i maluchy będą z tobą :) superowo
Gloriane - najważniejsze że chłopaki na połówkowym dobrze wypadli :-) a ty teraz leż i odpoczywaj żeby ta szynka troszkę się wydłużyła i wszystko będzie dobrze &&&&
Asiek - ja do tej pory też jakoś o takich rzeczach nie myślałam za bardzo , a teraz zaczeły się jakieś dziwne sny tylu że coś z nóżkami jest nie tak i ogólnie jakieś niestworzone historie. To już chyba tak nasza psychika działa że zaczynamy na samej końcówce się zamartwiać o dzieciaczki. Tyle się wytrzymało tygodni dla nich że chciałoby się żeby wszystko było w jak najlepszym porządku i tak zapewne będzie :-D czego wam wszystkim dziewczynki i sobie życzę:)
Różyczko- u mnie zaczęły się koszmarne noce:baffled: coraz gorzej mi się śpi , jak mnie bok nie boli i nie zaczyna drętwieć to znów na drugim maluch włazi mi pod żebro przy przewracaniu wrrrr.... O jakimkolwiek wyspaniu to chyba możemy sobie już pomarzyć :confused: za parę lat może się uda hihi. Co do jedzenia po porodzie to chyba jednak trzeba na to zwrócić uwagę, ja na razie zielona jestem w tym temacie:) A jak idą ci zajęcia w szkole rodzenia??? Podoba ci się ???
Dziewczyny czy wam też tak mocno puchły nogi ( stopy i łydki?)? ja mam wrażenie że powoli staję się słoniem i trochę mnie to przeraża plus jeszcze te kg które przybywają w zastraszającym tempie:( mam nadzieję że nic się tam w organizmie złego nie dzieje;/
 
reklama
Do góry