lilonka
Smerfikowa mama
Ja się wypowiem na temat ręczników - mi dziewczyny radziły wziąć kilka (2-3) takich małych (mniejszych niż do rąk) do podcierania się i żeby były ciemne, żeby poźniej nie okazało się, że trzeba wycierać zakrwawionym ręcznikiem. Wtedy duży starczy 1 i 1 do rąk.
Do szpitala mam jeszcze majtki jednorazowe i siatkowe (nie wiem które będą lepsze). Nie wyobrażam sobie opieki nad maluchami z zaciśniętymi udami, żeby podpaska nie wypadła
a do kubka jeszcze nóż, widelec, łyżka (chociaż można było od pań salowych dostać jak ktoś zapomniał)
A poduszkę - może emek dowieźć, bo i tak 12 godzin po cesarce dochodzi się do siebie
Do szpitala mam jeszcze majtki jednorazowe i siatkowe (nie wiem które będą lepsze). Nie wyobrażam sobie opieki nad maluchami z zaciśniętymi udami, żeby podpaska nie wypadła
a do kubka jeszcze nóż, widelec, łyżka (chociaż można było od pań salowych dostać jak ktoś zapomniał)
A poduszkę - może emek dowieźć, bo i tak 12 godzin po cesarce dochodzi się do siebie