reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Witam :)

Lilonka - ale zdjęcie brzucha !! :szok: Jak tu równowagę trzymać...:-)
Co do butelek - wśród moich znajomych też są popularne - planuję je kupić.
Hakima - dzięki za podpowiedź co do wielkości butli...w sumie pewnie bym najmniejsze kupowała... Tylko ja boję się tych szklanych. Wolę z tworzywa...i ile ich kupować??? to jest pytanie - chyba muszę poczekać czy mi się sprawdzą i wtedy ewentualnie dokupić więcej...
Mam pytanie - jak Ci idzie gubienie wagi? skoro mlekiem swoim karmisz to rozumiem że na diecie jesteś? i jak efekty? masz zapewne tyle roboty że za bardzo o tym nie myślisz i kg same lecą....
Tigla - powodzenia u lekarza - dawaj znać jak się mają Maluszki :)

A my dzisiaj pójdziemy do szkoły rodzenia - ciekawa jestem jak to będzie wyglądało :)
 
reklama
Różyczko - ja kupiłam 4 - 2 małe, 2 duże. Zobaczę czy takie się moim szkrabom spodobają - dziewczyny nie jeden raz pisały, że maluchy mają swoje zdanie na temat butelek, pieluszek smoczków itd. Jak te z MAM się nie sprawdzą kupię inne, jak podejdą maluchom - dokupię jeszcze kilka. Tak samo nie szaleję z pieluchami - mam 3 paczki rozmiaru 1 i 3 rozmiaru 2.
To już nie te czasy, że za wszystkim trzeba było stać w kolejkach. Teraz nawet o 3 w nocy jesteś w stanie kupić butelkę czy smoczek;-)

Tigla - kciukaski za wizytę i daj znać co i jak.
 
Cześć Dziewczyny:)

Mam pytanie, jak u Was wyglądało i wygląda przybieranie na wadze? U mnie jak narazie 4 kg na plusie i trochę się martwię ze to znacznie za duzo. Po moim ostatnim plamieniu miesiąc temu przerwałam uprawianie sportu i mam wrażenie ze przez to ta waga leci w góre jeszcze szybciej:/ W związku z tym mam drugie pytanie czy któraś z Was ćwiczy sobie, uprawia jakiś sport? Na ostatniej wizycie lekarz dał zielone światło do lekkich ćwiczeń, w niedziele wybrałam się do klubu pospacerowałam na bieżni i poćwiczyłam na rowerku stacjonarnym i o dziwo muszę stwierdzić, że moja forma strasznie spadła, dysze sapie, puls mam za wysoki i wogole nie poznaje siebie;) Chyba dopiero teraz tak naprawdę na serio zaczynam moją ciąże;);)

Pozdrawiam ciepło:)
 
Gloriane - u mnie niby w 15 tc było tylko +2, ale jak przestałam pracować w to kg posypały się lawinowo i mamy już +16. Generalnie właśnie od 15 tc przybywa średnio 1 kg na tydzień. Sapanie i dychanie to standard - dla mnie teraz nawet umycie garnka jest wysiłkiem równym maratonowi, nie wspomnę o ubraniu skarpetek :-D
 
Gloriane- cwiczenia sobie darowalalm, bo to nie jest tak samo jak w ciazy pojedynczej. Kazdy wysilek (wiekszy czy tez mniejszy) sprawial, ze dyszlalam i sapaplam jak stara babcia. Przy sprzataniu domu mecze sie jakby to byla ''generalka'' . Spacery owszem, ale tez 10 min i wysiadaja mi nogi, a w kroczu rwie niemilosiernie. Pozostalo mi odpoczywanie i wyczekiwanie:)
 
Margaret - Ty to już na ostatniej prostej:-)
Kurczę maluch od kilku dni zaczęły boleśnie kopać - chyba już im się bardzo ciasno robi i obrywam po wątrobach i takich innych. Jak obracam się w nocy to też czuję jak klocuszki się obracają razem ze mną:happy2:
 
Gloriane - ja teraz mam +6kg, też ze sportu musiałam zrezygnować (przed ciążą ćwiczyłam 4 razy w tygodniu po ok 1godz.)
Pozostały mi spacery z których ostatnio też rezygnowałam przez zapalenie oskrzeli i marną pogodę.
Już teraz wejście na 3cie piętro jet dla mnie nie lada wysiłkiem :szok: a co będzie dalej....
Mam nadzieję że w szkole rodzenia jakieś ćwiczenia poznam i w domu będę mogła coś ćwiczyć - choć z drugiej strony - myślę że po porodzie będzie tyle roboty że szybko do formy wrócę - czy tego chcę czy nie :)

Lilonka - a co do butelek - mysle ze kupie 2 mniejsze i 2 wieksze i też zobaczę jak się sprawdzają i wtedy dokupię. A co do pieluszek - po 1 paczce chyba wystarczy tak na początek - jak będzie ok to mąż dokupi więcej...
A jakie pieluszki kupujesz? Moi znajomi bardzo chwalą te z Biedronki (Dadusie) - one są z tej samej linii produkcyjnej co Papmers tylko ie pchną i są tańsze... Ponoć te z Rossmana też są dobre....sama nie wiem. Taki przerób tych pieluch będzie....
 
Lilonka- znam to uczucie. Jedna z moich kruszynek upodobala sobie miejsce tak nisko, ze jak siedze, to glowke czuje w okolicach ...hmmm jakby to opisac. Nisko w miednicy , w okolicach pachwin, tak gdzie rosna nam niechciane wlosy:)). A druga z kolei uwielbia kopac mnie w zebra. Te ostatnie tygodnie WYBACZCIE, ale to chyba najgorszy okres w calej ciazy. Chodze jak pingwin, wstaje co godzine z zegarkiem na reku, organy wewnetrzne skopane, a do tego jakby bylo malo, nogi i kregoslup siadaja:/ Tak jak wspomnialas, to ostatnia prosta:)))ufff
 
reklama
Różyczko :) dzieci rzeczywiście mają swoje upodobania co do butelek, w szpitalu karmiliśmy ich szpitalnymi butelkami ze smoczkami firmy NUK, w domu mieliśmy Tommee Tippee i zostały z marszu odrzucone a zestaw ładny mieliśmy... tolerują jeszcze Avent, Medelę, Lovi (choć to zależy od dnia, ale pewnie dlatego, że smoczki mają bardzo zbliżony kształt) no i teraz tego Browna. U nas najwięcej jest NUKa bo to im podchodzi bez problemu. Na szczęście te wąskie butelki z browna, nuka i medeli mają ten sam gwint, więc wystarczyło kupić więcej smoczków z NUKa i pasują wszędzie. Jedynie do browna ich nie dajemy bo te smoczki z browna dobrze tolerują. Butelek różnych mamy sporo, ale to dlatego, że dostalismy je i trzeba było próbować. Teraz powoli przestawiać ich będziemy na browna, ale też planuję kupić kolejne z tworzywa bo nie są tak wysokie a szersze, choć wolałabym, żeby były szklane, ale nie można mieć wszystkiego.

co do wagi, to ja w sobotę osiągnęłam wagę sprzed ciąży, czyli 20 kilo na minusie :-)... moje karmienie piersią to nie są jakieś zawrotne ilości niestety :-( mleczka starcza mi na niezbyt wiele posiłków w ciągu dnia, a waga podejrzewam że jeszcze poleci bo jakoś nie mam apetytu odkąd wróciłam ze szpitala i najlepsze dla mnie są zupki, kefiry i biszkopty... w sumie dieta jak w pierwszym dniu po cc... generalnie wszystko co płynne, na wszystko inne ochotę mam średnią albo żadną a dwa to roboty przy małych jest sporo, mimo że jak ich nakarmię to ładnie śpią ale zawsze trzeba coś jeszcze w domu zrobić, czy wyjść na spacer, czy choćby ugotować obiad lub przyjąć gości. I czasu starcza na wszystko na styk. A na jedzenie jest go najmniej, ale jak się nie ma apetytu tak jak ja to nawet nie przeszkadza.
 
Do góry