reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

no przecudne są!!no i faktycznie zupełnie inne niz na tych fotkach poporodowych!!ale checa!!no Maluszki,rośnijcie zdrowo,dużo śpijcie i dajcie Mamusi odpocząc po tym wszystkim!!

justella- skurcze lenki moga byc wynikiem cholestazy.najwazniejsze zeby sie wyniki poprawiły,ale dobrze ze dzieciaki juz duże i z dnia na dzien wieksze.

jedynka!!zuch Dziewczynka z Ciebie!!trzymaj sie i ucałuj chłopców!!zdrówka dla was wszystkich!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
to byly jak mialy 1 dzien te sa z dzis: Zobacz załącznik 285074Zobacz załącznik 285075Milenka i Zuzia ps czuje sie jak dojona krowa ale zeby kazda miala tyle mleka to by bylo ok ja od razu mialam i dziewczynki juz zaczely przybierac na wadze, sa słodkie moje kochane sa dwujajowe ta z lewej do mnie podobna ta z prawej do tatusia :) a cesarka to w skrocie KOSZMAR!!!! ale dzis juz czuje sie poprostu cudownie.

Dziewczyny są przecudne :) jeszcze raz ogromne gratulacje :)
 

alex to dobrze ze z tymi zabkami juz lepiej.ja poszlam zaraz na pocz.ciazy wyleczyc bo mialam dwa i teraz spokoj.ale to zawsze nagle moze jakis zaczac dokuczac.oszczedzaj sie ile mozesz,zaowocuje na przyszłosc.jakiej plci bedziesz miala maluszki,bo nie pamietam?imiona juz macie wybrane?



Ja tez leczylam na poczatku jednego bo mi dokuczal a teraz dala o sobie znac infekcja ale juz jest lepiej.
beda 2 chlopaki imia jeszcze nie mamy ale myslalam zeby dac Aaron i Alan ale moj kreci nosem wiec zobaczymy.

Olis sliczne dziewczynki i wcale nie widac ze dwujajowe moje chlopaki tez sa dwujajowe tak patrze na mojego starszego synka i sie zastanawiam czy beda do niego podobne
 
Ayla to nie za fajnie z tym brzuchem Ci się zrobiło, ale miejmy nadzieję że jak poodpoczywasz to wróci do normy ... troche mnie zdziwiło że Twój lekarz powiedział że żadnych nie ma być, może tych bolących bo ja np mam te twardnienia ale one nie bola tylko powodują taki chwilowy dyskomfort i to niby te przepowiadające są.
Fajowe masz zwierzaczki i widać że żyją w zgodzie :) fajnie wyglądają czarna kicia (uwielbiam czarne koty :) ) z tym ... nie wiem co to za zwierzak :)

Lenna a wczoraj tak fajnie było u Ciebie i wydawało się że wyjdziesz najpóźniej we wtorek a tu takie rzeczy sie podziały.
Nie zazdroszczę bo strachu chyba było sporo. Dobrze ze dali te sterydy zawsze to lepiej dla maluszków. Oby teraz wszystko sie unormowało i żebys jak najdłużej wytrzymała "zapakowana" mocno trzymam kciuki.

Olis ale śliczne dziewczyny :) i widac różnice w tych paru dniach :) Zuzia jaki ma słodki usmieszek :)

Jedynka oby chłopaki szybko doszli do siebie i żebyście wyszli do domku.
My kobiety to jednak wiele potrafimy znieść, te porody/cesarki, obkurczanie macicy i cała reszta, nie mówiąć o sprawach w ciąży.
 
mojemu lekarzowi chodziło chyba o to, ze kazde bolace skórcze na tym etapie ciazy blizniaczej sa niebezpieczne,bo moga prowadzic do skracania sie szyjki i przedwczesnego porodu.
no nic zobaczymy w czwartek bo mam wizyte.
 
Witajcie!!!

Jedynka
wiem, co kochana przeżywasz. Ja w ogóle nie miałam maluszków przy sobie!!!! Życzę chłopcom dużo zdrówka!!!! Abyście szybko wrócili do domku:)
A mleczko dociągaj i zamrażaj, bo przyda Wam się. Wykorzystaj ten nawał. Ja teraz wykorzystuje moje zapasy, bo mleczka coraz mniej.

Olis
śliczne dziewczynki gratuluję!!!!

Alex
Ty już 30 tydz., a pamiętam jak tu dołączyłaś. Czas leci jak szalony.

Dziewczynki trzymajcie w trójpaku jak najdłużej, odpoczywajcie jak najwięcej się da, aby maluszki siedziały w brzuszkach, a wszelkie niepokojące objawy konsultujcie natychmiast z lekarzem.
Moje dziewczynki są już fajnymi bobasami, ale co przeszliśmy tego nie życzę nikomu.
Pozdrawiam!!!!
 
Ayla ja jestem z gorzowa

Justella dostaję cordafen i jeszcze jeden lek przeciwskurczowy którego nazwy nie pamiętam. generalnie biorę leki chyba 8 razy dziennie plus rano kroplówka. No i dwie dawki tych sterydów juz przyjęłam

Czekam na usg dzisiaj zobaczymy jak waga dzieci a jutro badanka na cholestazę.
Powiem Wam że mam nadzieję że wyniki spadną. Wydaje mi się, że jeśli by spadły to na koniec tygodnia mnie puszczą na tydzień a poźniej każą wrócić. Przygotowalabym sobie już wszystko w domu dla dzieci i mogę wracać już rodzić.
 
Lenna trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwa i oczywiście za dobre wyniki.

Ayla a jak u Ciebie? Lepiej się czujesz?

Ja mam dziś anty-dzień na wszystko, więc chociaż Wam zycze miłego dnia.
 
Cześć BaBeczki :)

Nakarmiłam moje kluseczki i mam chwilkę na "rozrywkę" hehe

To napisze jak to u mnie było. Poszłam rano do szpitala, zostałam dogłębnie zbadana i okazało się że czwartkowe rozwarcie znikneło :/ czyli czekamy, potem usg i szok że niby mają ważyć po 3100 (a tydzień wcze sniej miały mieć po 2500) Ułożenie główkowe$. Lekarz mówi że wszystko ok tylko musimy czekać aż coś się zacznie dziać. No to sie troszkę załamałam, potem ktg zero skurczy, nic, w południe nast skurcze co 7 min takie lekkie na 50 ale to nic nieznaczące skurcze bo dziewczynę ze skurczami 120 puścili do domu bo sie nic nie działo. Wieczorem znowu ktg i znowu brak skurczy :/ no to poszłam spać, ok 12 obudziłam się na siku i nie mo0głam sie ruszyć taki sztywny ból mnie dopadł że leżałam bez ruchu i oddechu chyba z 10 min i poczułam po chwili kopniaka tak mi się wydawało a to chyba pęcherz pęknał. Poszłam do kibelka ubieram sie a tu dalej sikam, kurde mysle zaspana polalam sie czy co, no to znowu sikam podnosze sie i dalej cos leci, otrzezwiałam cisnienie 150 chyba poszłam do sali a tam cos cieknie, dzwonie po polozna mowie albo sie polalam albo mi wody odchodza, ona na to zaloz wkladke a ja siegam po taka mala panty (prze zawieszka) a ona patrzy jak na debila. Poszłam na badanie lekarz nawet nie zbadal bo zaczelo leciec ciurkiem, jak z wiadra, non stop, potem usg i polozenie drugiego plodu poprzeczne no i cesarka, zalozenie cewnika, wenflon, przychodzi mlody koles i wywiad robi, uczulenie itp a zaraz mowi ze bedzie mnie znieczulam, mysle taki gowniarz? wypisuje sie. Znieczulenie w kregoslup, bezbolesne, klade sie sprawdzaja czy czuje mowie ze niby nie, ale zaraz czuje skalpel na brzuchu dre sie ze czuje masakra, i tu sie konczy film, nacpali mnie czyms ze takie glupoty gadalam, nawet nie wiem kiedy wyjeli dziewczynki, slyszalam moze gdzies w oddali placz, potem czysciutka którąś pokazali mi a ja w płacz. usłyszałam jeszcze jak ktos powiedział "ale ładne". Potem sala pooperacyjna, ból cholerny trzesawka na maxa, płakałam i nie wiadomo co jeszcze błagałam o cos na ból tak ta rana cholernie bolala. Chcialam zadzwonic do meza a pielegniarki z ryjem ze mnie poje...lo ze mam lezec itd bez przesady jak moglam do meza nie zadzwonic. ok 12 podnioslam glowe, a potem to juz jakos wstalam. Kolejne dni super bol mijal, dziewczynki mialam dopiero na 2 dzien bo urodzily sie z "przejsciowymi problemami adaptacyjnymi". W nocy mialam po 1 albo wcale bo nie dalabym rady sie zajmowac nimi i znajome pielegniarki przyprowadzaly po 1 na karmienie, a pokarm mialam juz 1 dnia, cyce rozm DD masakra. No i bolu glowy nie uniknelam na 3 dzien, ale dali prochy i bylo ok. Oprócz moich blizniaczek byly jeszcze 4 pary, a jak wychodzilam robili ciecie z nastepnymi. No i od wczoraj w domku, Mam problem z Milenka bo jak sie naje to potrafi spac ponad 4 godz i za nic w swiecie nie chce sie obudzic a potem placz, za to ta noc to byl istny koszmar budzily sie obie naraz jadly po 5 min, placz, kupa placz, jedzenie i tak w sumie jedna zatkalismy sztucznym i udalo sie przespac cale 3 godz :) i niech kto mi powie ze ma problem z jednym dzieckiem!!

Oczywiście dziekuję za gratulacje i gratuluje pozostałym rozpakowanym mamciom.
 
reklama
Cześć BaBeczki :)

Nakarmiłam moje kluseczki i mam chwilkę na "rozrywkę" hehe

To napisze jak to u mnie było. Poszłam rano do szpitala, zostałam dogłębnie zbadana i okazało się że czwartkowe rozwarcie znikneło :/ czyli czekamy, potem usg i szok że niby mają ważyć po 3100 (a tydzień wcze sniej miały mieć po 2500) Ułożenie główkowe$. Lekarz mówi że wszystko ok tylko musimy czekać aż coś się zacznie dziać. No to sie troszkę załamałam, potem ktg zero skurczy, nic, w południe nast skurcze co 7 min takie lekkie na 50 ale to nic nieznaczące skurcze bo dziewczynę ze skurczami 120 puścili do domu bo sie nic nie działo. Wieczorem znowu ktg i znowu brak skurczy :/ no to poszłam spać, ok 12 obudziłam się na siku i nie mo0głam sie ruszyć taki sztywny ból mnie dopadł że leżałam bez ruchu i oddechu chyba z 10 min i poczułam po chwili kopniaka tak mi się wydawało a to chyba pęcherz pęknał. Poszłam do kibelka ubieram sie a tu dalej sikam, kurde mysle zaspana polalam sie czy co, no to znowu sikam podnosze sie i dalej cos leci, otrzezwiałam cisnienie 150 chyba poszłam do sali a tam cos cieknie, dzwonie po polozna mowie albo sie polalam albo mi wody odchodza, ona na to zaloz wkladke a ja siegam po taka mala panty (prze zawieszka) a ona patrzy jak na debila. Poszłam na badanie lekarz nawet nie zbadal bo zaczelo leciec ciurkiem, jak z wiadra, non stop, potem usg i polozenie drugiego plodu poprzeczne no i cesarka, zalozenie cewnika, wenflon, przychodzi mlody koles i wywiad robi, uczulenie itp a zaraz mowi ze bedzie mnie znieczulam, mysle taki gowniarz? wypisuje sie. Znieczulenie w kregoslup, bezbolesne, klade sie sprawdzaja czy czuje mowie ze niby nie, ale zaraz czuje skalpel na brzuchu dre sie ze czuje masakra, i tu sie konczy film, nacpali mnie czyms ze takie glupoty gadalam, nawet nie wiem kiedy wyjeli dziewczynki, slyszalam moze gdzies w oddali placz, potem czysciutka którąś pokazali mi a ja w płacz. usłyszałam jeszcze jak ktos powiedział "ale ładne". Potem sala pooperacyjna, ból cholerny trzesawka na maxa, płakałam i nie wiadomo co jeszcze błagałam o cos na ból tak ta rana cholernie bolala. Chcialam zadzwonic do meza a pielegniarki z ryjem ze mnie poje...lo ze mam lezec itd bez przesady jak moglam do meza nie zadzwonic. ok 12 podnioslam glowe, a potem to juz jakos wstalam. Kolejne dni super bol mijal, dziewczynki mialam dopiero na 2 dzien bo urodzily sie z "przejsciowymi problemami adaptacyjnymi". W nocy mialam po 1 albo wcale bo nie dalabym rady sie zajmowac nimi i znajome pielegniarki przyprowadzaly po 1 na karmienie, a pokarm mialam juz 1 dnia, cyce rozm DD masakra. No i bolu glowy nie uniknelam na 3 dzien, ale dali prochy i bylo ok. Oprócz moich blizniaczek byly jeszcze 4 pary, a jak wychodzilam robili ciecie z nastepnymi. No i od wczoraj w domku, Mam problem z Milenka bo jak sie naje to potrafi spac ponad 4 godz i za nic w swiecie nie chce sie obudzic a potem placz, za to ta noc to byl istny koszmar budzily sie obie naraz jadly po 5 min, placz, kupa placz, jedzenie i tak w sumie jedna zatkalismy sztucznym i udalo sie przespac cale 3 godz :) i niech kto mi powie ze ma problem z jednym dzieckiem!!

Oczywiście dziekuję za gratulacje i gratuluje pozostałym rozpakowanym mamciom.
olis piknie piknie no ja tez tak mowie ze neich mi tu kto narzeka na jedno dzieciatko to ciekawe jakby radzil sobie z dwojka :))) pozdrawiam Cie i duzo cierpliwosci dla Ciebie a wiem co mowie i zdrowka dla Twoich dziewczynek
 
Do góry