Witajcie dziewczynki!
Ja tylko na chwile zameldowac ze zyjemy i ze wsyztsko ok, ja jestem juz w domu ale maluszki jeszcze w szpiatlu wiec jak tlyko moge to siedze razem z nimi, maja sie coraz lepiej, wczoraj nicolasek jadl z piersi no musialbyscie to zobaczyc taki maly a tak sie rzucal na tego cyca
ogolnie oddychaja juz sami, jedza coraz wiecej i mam nadzieje ze za jakies dwa tygodnie wezmiemy ich do domku i odlacza im te wszytskie rurki...
GASTONE gratki!!!
Pozdrawiam was dziewczynki goraco i chcialam wam powiedziec zebyscie sie nie baly, cesarka to pikus a pozniej szybko wraca sie do formy