kurczę, to jest ciężki temat. U mnie problemu nie ma. Czysto. ALE. Czy infekcja, którą masz swędzi? (przepraszam, że pytam tak dosadnie) Czy zapach jest chorobowy, czy taki ... nowy dla ciebie? Czy są opławy białawe czy z zabarwieniem żółtym?
Opławy o zabarwieniu białym, nie pachnące grzybkowo (przepraszam bardziej wrażliwe panie, naprawdę nie wiem jak to ująć, by było dobrze), są normalne w ciąży. O zapachu jogurtu też są ok. U mnie są a nasilają się jak wracam z szybkich spacerów (powiedzmy, że obecnie można je nazwać szybkimi
). Zapach ma znaczenie. Dla mnie ten zapach jest zupełnie nowy, nigdy takiego nie miałam przed ciążą. Lekarka zawsze mówi, że opławy takie jak powinny być. Brak swędzenia.
Jeśli możesz jeść bez problemu jogurty lub kefiry (lepszy kefir. Szukaj bez dodatku mleka w proszku), to wypijaj szklankę, albo chociaż pół szklanki dziennie. Kiedyś miałam problemy z infekcjami. Leczyłam się wiele miesięcy. Wszystko wracało. W końcu lekarka się poddała i powiedziała: dziewczyno, pij szklankę kefiru dziennie. Bakterie w pochwie się odbudowały i infekcje już nie wróciły. Może się okazać, że któryś lek za bardzo cię wyjałowił i teraz to już swędzenie może być nie koniecznie chorobowe, albo chorobowe, ale szybciej łapiesz, bo nie ma naturalnej ochrony. Może też zwróć uwagę na bieliznę? Ostatnio znajoma walczyła z nawracającymi infekcjami, swędzenie, opławy. Poszła do lekarza, a lekarz na to, że jest czysto i problem nie jest w infekcji. Okazało się, że się podrażniała jadąc na rowerze (dużo jeździ)
Kupiła siodełko z przestrzenią po środku i już luz