Ciąża bliźniacza

[maggi81]

Pachnąca- a lekarz mówił że może być też sn?? U mnie to już od początku mówił że cc bo nawet jak są główkowo to nikt nie będzie ryzykował. A jak ty się czujesz tak fizycznie? Dobrze znosisz te ostatnie tygodnie? Wszystko już przygotowane dla dzieciaczków?

Mam parę pytań do dziewczyn które już urodziły i mają swoje szczęścia przy sobie Podpowiedzcie dziewuszki jakie majtochy miałyście na pierwsze dni po cc? Jakieś z siatki - wysokie czy niskie? Miałyście zakładane na operację cc takie pończochy uciskowe na nogi? Czy na ranę po cc dają jakiś opatrunek jeśli tak to na jak długo trzeba z tym chodzić? Jakie podpaski czy podkłady polecacie

 

[Różyczka82]

Maggi - mi lekarz też mówi - byłe do końca maja - ale ja sobie z bliźniakami omówiłam tą sprawę i na połowę czerwca się nastawiamy A u nas są 2 dni różnicy widzę...:-)
Ja kupiłam sobie majciochy z siateczki - te co prać można - w opakowaniu są jedne niskie i jedne wysokie... A co do podkładów to nie ma różnicy bo wszystkie są takie same...Też się zastanawiam co z tą raną po cesarce - jak o nią dbać żeby jak najszybciej się zagoiła..??? Podobno wietrzyć ją trzeba...

Do mnie jakoś jeszcze za bardzo nie dociera że to już niedługo...

 

[maggi81]

Różyczko - oby ci twoi chłopcy grzeczni byli i słuchali co mamcia do nich mówi i wytrzymali do połowy czerwca &&&. Ja majtochy też kupiłam te siateczkowe chyba nawet te same co ty jedne niskie drugie wysokie , ale tak się zastanawiam jeszcze nad bawełnianymi zwykłymi czy lepiej niskie czy wysokie ? bo nie wiem jak ta rana będzie w którym miejscu i które będą lepsze w użyciu. Do mnie już dociera niestety że to już niebawem :-) z jednej strony się cieszę a z drugiej nie dowierzam i się boję że coś pójdzie nie tak.
Miss - coś z tą ankietką nie do końca w porządku jak klikam na dalej to pojawia się komunikat że dane zostały wykasowane No i nie mogę się naczytać twojego bloga, wszystkim polecam na poprawę humoru

 

[pachnąca]

Maggi- teoretycznie jak obie są główkowo i nie ma innych wskazań do cc to może być sn. Lekarz mi powiedział, że raczej cc, bo najpewniej nikt nie będzie chciał ryzykować, ale decyzję podejmuje lekarz do którego trafisz na poród.. więc wszystko się może zdarzyć.. a ja żadnych problemów ze zdrowiem nie mam ( ani ciśnieniem ani cukrzyca czy wzrok nie wchodzą w grę). Ewentualnie czasem pierwsza ciąża jest wskazaniem, bo macica niewyćwiczona i często się zdarza, że orzy porodzie druiego już nie ma siłynakcji skurczowej kontynuowac i jest cc i tak..

A czuję się różnie- raczej fizycznie już odpadam- byle wysiłek jak maraton i dodatkowo ból bioder okrutny, szczególnie oodczas snu albo wstawania. No i ostatnio bardzo mi się bóle brzucha nasiliły
Ludzie na ulicach dziwnie na mnie patrzą, bo pewnie wygrałabym casting do filmu "uwolnić orkę" obwód brzucha sięgnął mi już 119 cm, więc lada chwila podwoi się wymiar sprzed ciąży.

A jak Wy dziewczynki dajecie radę? Maggi, Różyczka?

I jak tam Elala, Marcysiowa, Wiosanka? Za tydzień będziemy na pierwszym miejscu

 

[marcikuk]

Maggi - jesli dzieci sa glowkowo i lekarz stwierdzi ze nie ma przeciwskazan to sn tez mozna. Ale prawdopodobnie mozesz sie upierac przy cc. Ale wiesz jak jest roznie sie slyszy.
Ja rodzilam w UK i mialam sn i cc, dlatego z wlasnego doswiadczenia doradzam cc. Bo jak cos to i tak cie musza ciac i pozniej boli nie tylko rana po cc ale i tylek
Ja do szpitala zabralam sobie takie jednorazowe majtasy ale wedlug mnie beznadziejne byly. Pozniej nosilam niskie co byly pod rana lub wyskoie co byly ponad nia. Opatrunek mialam 48h. byl wodoszczelny wiec spokojnie moglam wejsc pod prysznic. Po sciagnieciu opatrunku rane mialam myc tylko woda bez mydel itp.
Rajstopki uciskowe mialam ale ze wzgledu na mega spuchniete nogi, zalozyli mi je jak tylko zostalam przyjeta na oddzial.
Po cc prawdopodobnie bedziesz brala zastrzyki tylko juz nie wiem na co chyba na krzepliwosc krwi.
Rana po cc jest nisko zaraz pod brzuchem.

Jak moge wam cos jeszcze doradzic to zakupcie specjalne pojemniki na brudne pieluchy, wierzcie mi ze przy dwojece dzieci strach bylo otworzyc zwykly smietnik.

 

[lilonka]

Ja miałam majtochy siatkowe wysokie - ale na początku nawet nie myślałam o praniu, tylko je wyrzucałam;-) Miałam 4 pary, a potem emek dokupił mi jeszcze 4. Na początek tylko podklady poporodowe - ja miałam Teny - fajne są bo mają klej i trzymają się na miejscu. Po koleżance dostałam chyba z 5 Beli i te jeździły w tą i z powrotem.
Po cc - polecam mydło Biały Jeleń - konsultowałam to z kilkoma osobami i faktycznie żadnej po cc rana się nie paskudziła. Dodatkowo żel pod prysznic też mam z Białego Jelenia - polecam.

Ja chyba poddaje się z karmieniem - mój synuś normalnie ma apetyt za 3. Wciągnął mi 150 ml mm, bo z cyckiem dla niego nie wyrabiam. Zuzi spokojnie starcza to co w cycu. Umówiłam się nawet na poniedziałek do poradni laktacyjnej, bo kurcze chciałabym jednak karmić cycem, ale z cyca sciągam max 90 ml na raz.

 

[Tigla121]

Wróciliśmy właśnie z kontroli od szpitalnego pediatry i wszystko dobrze z dziewczynkami. Dodatkowo w tydzień od wyjścia ze szpitala przybrały 240 i 210 gr :-):-):-)

Bibiana ja kupiłam używanego zooma z października 2011. Stan rewelacyjny-wygląda jak nowy, żadnego przetarcia, koła i hamulce w porządku. Dałam 2 tyś (z parasolkami, adapterami i folią przeciwdeszczową). Nie uznaję używanych fotelików, więc zestaw jak dla mnie full opcja.
Na moje ten wózek z linka nie jest wart swojej ceny. Wstrzymaj się. A te przetarcia to jednak świadczą, że trochę dużo eksploatowany już był. Z doświadczenia podpowiem, że szukaj wózka gdzie podają datę zakupu. Masz wtedy pewność, że wózek jest po jednych dzieciach. Jak tej informacji nie ma to sygnał, że wózek pochodzi z kolejnych już rąk.

Dziewczyny odnośnie rany po cc to : w moim szpitalu jest zakaz noszenia jakichkolwiek majtek. Również nie można mieć swoich podpasek. Ranę trzeba wietrzyć, można przemywać octaniseptem (robiły to położne), można też myć szarym mydłem (mam Białego Jelenia). Majtki (wiadomo) noszę w domu i są to te wysokie ciążowe, ale staram się chodzić w spódnicach (bez majtek), żeby był dostęp powietrza.

 

[elala]

Lilionka - no to masz malego glodomorka :-). Fajnie ze masz pokarm i mozesz karmic cycem. Mi tez tak sie marzy.
Ja planuje wziac glownie takie majtki jednorazowe - mam ich z 15 par bo kolezanki se nakupowaly i po porodach sn nie byly dla nich za bardzo potrzebne. Wklady tez podostalam wiec na kilka pierwszych dni mam zapas a potem to juz sama ocenie co wygodniej bedzie mi uzyywac.
Oficjalnie oglaszam ze dzis zakonczylam prace. Teraz jestem na 6 tyg uropie :-) w trakcie krorego zamierzam urodzic i przejsc na macierzynski a pozostaly urlopik [rzeniesc na kolejny rok co da mi kilka tyg wiecej z dziecmi ;-).
Pewnie nie bede sie nudzic bo musze sie w koncu spakowac do szpitala, no i troche mezowi glowe posuszyc aby pokoj maluchom dokonczyl bo nie mam gdzie ich rzeczy skladac.. a tak na serio zamierzam rozkoszowac sie piekna pogoda jaka zapowiadaja u nas na kolejne 2 tygodnie.
maggi Poki co nikt ze mna nie rozmawia o terminie i sposobie porodu, chociaz co raz czesciej slysze ze powinnam pokusic sie na sn,o dzieci glowkowo ulozone i wiekszy synek na dole. Ja upieram sie przy cc a w papierach mam wpisane ze rozwiazanie przewidziane na 37 -38tc takze z 4 -5 tc mi pozostalo.
Jezeli chodzi o wozki uzywane to ja odradzalbym takie ktore maja jakies slady zuzycia no bo przeciez jak sa juz poprzecierane po 3 latach to jak zamierzacie uzywac ich przez kolejne 2 to nie beda w dobrym stanie. Wiem ze niektorym dziewczynom udalo sie kupic uzywane wozki w naprawde bdb stanie.
Jezeli chodzi o moje samopoczucie to sopko - przesypiam cale noce (tak od 23 do 6 rano). Nie mam szczegolnych dolegliwosci poza lekka zgaga i mala mobilnoscia wynikajaca z mojej wagi i rozmiarow brzucha ale to normalka. Mam nadzieje ze bedzie tak do konca.
Tigla - super ze dziewczynki tak dobrze przybieraja na wadze. dbajcie o siebie

 

[wiosanka]

hello:-)

o matko! to już jesteśmy na podium! Sama nie wiem kiedy ten czas zleciał...

Pachnąca, nic się nie bój, szpital szybko zleci, porobią badania i zaraz Was puszczą do domku, tego się trzymaj

Bibiana, ja też kupiłam abc zooma, po 3,5 letnich chłopakach. Wózek nie miał specjalnie przetarć, jednak spacerówki nosiły ślady użytkowania w przeciwieństwie do gondolek i fotelików, które wyglądały jak nowe. Myślę, że to podobnie jak w Twojej ofercie z Tablicy. Wydaje się być atrakcyjna. Ja zapłaciłam 1700 zł za taki sam komplet plus torbę do wózka, folię przeciwdeszczową i dwie parasolki.

Lilonka, nie daj się Głodomorkowi:-) Rzeczywiście maluszek ma niesamowitego głoda, ale poradnia laktacyjna powinna pomóc. Tak myślę. Sama nastawiam się na karmienie cycem i nie biorę innej opcji pod uwagę. Połozna ze szkoły rodzenia opowiadała o bliźniakach wykarmionych tylko na cycu i to w dodatku JEDNYM (!), bo w drugim kobitka nie miała pokarmu do 7-go miesiąca! To jest wyczyn! Trzymam kciuki

Dzięki za temat majtek, sama się nad tym zastanawiam i na razie zdecydowałam nie kupować żadnych jednorazowych. U mnie w szpitalu preferują wietrzenie rany, wiec wystarczą same podkłady lub własne niskie bawełniane majtki, z którymi łatwo się będzie pożegnać...

U mnie spokój, choć nocne skurcze dają się we znaki. Najgorsze jest to, że mój ginek jedzie na urlop w połowie maja i jestem przerażona, że właśnie wtedy coś może zacząć się dziać. U mnie pomimo główkowego położenia moich łobuzów ginek zalecił cc i tego się trzymam uparcie
U mnie jest problem lokalowy, bo jesteśmy przed przeprowadzką do nowego domku. Mąż na urlopie, dzielnie walczy abyśmy ze szpitala wrócili już na nowe miejsce. Tak więc dla nas najlepiej byłoby wytrzymać do 38tc...

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, trzymajcie się dzielnie

 

[Bibiana]

Dzieki dziewczyny za podpowiedzi, jednak się wstrzymamy....mamy trochę czasu więc może będzie jakaś oferta bliżej, gdzie bedzie można zobaczyć wózek na żywo i ew. kupić.

Lilonko może laktacja się jeszcze pobudzi, często jest tak, ze jest kryzys laktacyjny i wtedy babeczki się poddają, ale później mleczka jest więcej....ja wiem po sobie, gdy miałam ten kryzys to sie poddałam, bo każdy mi mówił, że już nie mam pokarmu, ale teraz sie dowiedziałam, że nie ma takiego czegoś jak strata pokarmu tylko kryzys i trzeba to przetrwać, dasz rade kochana.