reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża a brunatne plamienie

Dołączył(a)
16 Luty 2022
Postów
13
Cześć dziewczyny :)
Może wy dodacie mi otuchy. Trzy dni temu zrobiłam test który wyszedł dodatni, kolejny, wczoraj, który również potwierdził ciążę niestety po południu tego samego dnia dostałam brunatnego plamienia takiego który zwykle zaczyna u mnie okres(widocznego przy podcieraniu i w ciągu dnia pare kropel na wkładce)od tamtej pory boli i ciągnie mnie brzuch jak na okres. Zastanawiam się czy to plamienie to może być po prostu zagnieżdżający się zarodek? Dodam, że ostatni okres miałam 18.06, a według kalendarzyka wczoraj powinnam dostać okres. Przerażona tym plamieniem, ponieważ w styczniu poroniłam wczesną ciążę pojechałam rano na bete i progesteron. Właśnie dostałam wyniki które wrzucam w załączniku. Progesteron mieści się w normie(chodz zastanawiam się czy nie jest za niski) z bety wychodzi 4 tydzień. Zastanawiam się czy umówić się jak najszybciej do ginekologa który w sumie i tak na tym etapie pewnie nic nie stwierdzi czy po prostu za dwa dni powtórzyć bete i czekać na rozwój sytuacji.
 

Załączniki

  • IMG_20220720_190211.jpg
    IMG_20220720_190211.jpg
    81 KB · Wyświetleń: 475
reklama
Miałam podobnie. Niestety u mnie skończyło się to ciążą biochemiczna. Miałam podobny poziom progesteronu i betę 1 dzień po terminie spodziewanej miesiączki około 80. Plamienia zaczęły się 3 dni później w moje urodziny, byłam na wizycie u ginekologa, nie dał mi żadnych nadziei, mimo to przepisał duphaston (chyba) bo wręcz go od niego wymusiłam. Zrobilam też druga betę. Wyniosła około 270. Przyrost był nieznacznie poniżej normy. Dalej plamiłam, dalej mnie bolał brzuch i lędźwie, piersi przestawały być wrażliwe. 3 beta wynosiła już około 70. Odstawiłam duphaston i czekałam. Do dzisiaj nie mogę się z tym pogodzić. Życzę Ci z całego serca żeby u Ciebie skończyło się to dobrze. Jednak uważam, że powinnaś wiedzieć i próbować oswoić się z myślą, że może być podobnie jak u mnie. Ściskam mocno!
 
Cześć dziewczyny :)
Może wy dodacie mi otuchy. Trzy dni temu zrobiłam test który wyszedł dodatni, kolejny, wczoraj, który również potwierdził ciążę niestety po południu tego samego dnia dostałam brunatnego plamienia takiego który zwykle zaczyna u mnie okres(widocznego przy podcieraniu i w ciągu dnia pare kropel na wkładce)od tamtej pory boli i ciągnie mnie brzuch jak na okres. Zastanawiam się czy to plamienie to może być po prostu zagnieżdżający się zarodek? Dodam, że ostatni okres miałam 18.06, a według kalendarzyka wczoraj powinnam dostać okres. Przerażona tym plamieniem, ponieważ w styczniu poroniłam wczesną ciążę pojechałam rano na bete i progesteron. Właśnie dostałam wyniki które wrzucam w załączniku. Progesteron mieści się w normie(chodz zastanawiam się czy nie jest za niski) z bety wychodzi 4 tydzień. Zastanawiam się czy umówić się jak najszybciej do ginekologa który w sumie i tak na tym etapie pewnie nic nie stwierdzi czy po prostu za dwa dni powtórzyć bete i czekać na rozwój sytuacji.
Sprawdziłam swój progesteron, który robiłam razem z betą i miałam 30. Twój jest niby w normie ale faktycznie trochę niski.
Co do plamień to niestety musisz poczekać czy nie rozwinie się z tego okres i to by oznaczało ciążę biochemiczną. Ale może być to też zwykle plamienie bo takie też się zdarzają. Powtórz betę za dwa dni i jak przyrasta prawidłowo to jest nadzieja, że będzie dobrze. Do ginekologa nie ma sensu teraz iść, lepiej za 2-3 tyg.
 
Cześć dziewczyny :)
Może wy dodacie mi otuchy. Trzy dni temu zrobiłam test który wyszedł dodatni, kolejny, wczoraj, który również potwierdził ciążę niestety po południu tego samego dnia dostałam brunatnego plamienia takiego który zwykle zaczyna u mnie okres(widocznego przy podcieraniu i w ciągu dnia pare kropel na wkładce)od tamtej pory boli i ciągnie mnie brzuch jak na okres. Zastanawiam się czy to plamienie to może być po prostu zagnieżdżający się zarodek? Dodam, że ostatni okres miałam 18.06, a według kalendarzyka wczoraj powinnam dostać okres. Przerażona tym plamieniem, ponieważ w styczniu poroniłam wczesną ciążę pojechałam rano na bete i progesteron. Właśnie dostałam wyniki które wrzucam w załączniku. Progesteron mieści się w normie(chodz zastanawiam się czy nie jest za niski) z bety wychodzi 4 tydzień. Zastanawiam się czy umówić się jak najszybciej do ginekologa który w sumie i tak na tym etapie pewnie nic nie stwierdzi czy po prostu za dwa dni powtórzyć bete i czekać na rozwój sytuacji.

Lekarz przy becie ponad 1000. Chyba że te bóle będą bardzo silne to do szpitala.
Generalnie u mnie tak wyglądała ciąża pozamaciczna, musisz kontrolować co 48h betę i progesteron, nic innego nie zrobisz
 
U mnie plamienie, rozkręcające się w okres, bol brzucha, mocniejszy niż przy okresie i pozytywna beta to była ciąża biochemiczna. Ja nic nie robiłam, tylko sprawdziłam po 48h czy beta spada.
 
Ten cykl miałam monitorowany okazało się że owulację miałam później o kilka dni niż by to wychodziło z wyliczeń i miałam trzy pęcherzyki widoczne które po czterech dnia na kolejnym USG okazało się że pękły. Dlatego jak zobaczyłam te testy pozytywne to byłam przeszczęśliwa, ale muszę nastawić się na najgorsze.. Powtórzę bete za dwa dni.
 
Ten cykl miałam monitorowany okazało się że owulację miałam później o kilka dni niż by to wychodziło z wyliczeń i miałam trzy pęcherzyki widoczne które po czterech dnia na kolejnym USG okazało się że pękły. Dlatego jak zobaczyłam te testy pozytywne to byłam przeszczęśliwa, ale muszę nastawić się na najgorsze.. Powtórzę bete za dwa dni.

Wiesz na pewno są też historie gdzie mimo plamienia te ciąże przetrwały, ale na pewno musisz trzymać rękę na pulsie
 
U mnie było plamienie, ale raczej w kolorze kawy z mlekiem. Progesteron tez nie robił szału bo wahał się między niecałe 20 a niecałe 16. Ciąża utrzymana. Na pewno trzeba zbadać przyrost i to już będzie jakaś odpowiedz :)
 
reklama
Dodam jeszcze, że ja plamienia miałam w każdej ciąży. Tylko pierwsza nie przetrwała - a plamienia były koloru kawy z mlekiem. W dwóch kolejnych ciążach - plamienia bardziej brunatne - i wszystko skończyło się dobrze.
 
Do góry