- Dołączył(a)
- 12 Maj 2021
- Postów
- 2
Cześć dziewczyny. Jestem w 11 tygodniu ciąży, jutro wchodze w 12 tydzień. Wczoraj dostałam plamien, mój lekarz mógł mnie przyjąć dopiero późnym wieczorem a ja nie chciałam czekać i pojechałam na pogotowie. Przyjęli mnie na oddział, zrobili Usg wszystko w porządku tak jak bylo z dzieckiem. Wieczorem dostałam krwawienia mimo prosząc o badanie jeszcze raz i o lekarza zeby przyszedł się nie doczekałam, dostałam tylko zastrzyk z nospa bo bolał mnie trochę brzuch. Plamienia dzisiaj są i trochę boki mnie brzuch a oni nic nie robią tylko krew mi pobrali. Mój profesor do którego chodziłam przepisał mi od początku ciąży acard, duphaston 2*1 tabletka, luteina 200 2*1 tabletka dopochwowo + witaminy a tu w szpitalu mimo plamien dostaje tylko luteinę 100. Raz już jedno poronienie miałam w 6 tygodniu rok temu, teraz wszystko bylo dobrze, z dzieckiem wszystko w porządku, a plamienia są. Nie wiem co o tym myśleć, mój profesor jak dzwoniłam to powiedział ze nic nie powinni odejmować a oni robią co chca, znaczy nic nie robią. Czy któraś z was tak miała?