reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciało w połogu i po ciąży - normalizujemy

Z brzuchem problemów po pierwszym porodzie nie miałam, teraz już gorzej.
Ale nie byłam gotowa na obniżenie ściany macicy, na zmiany narządow, spowodowane szyciem, hemoroidy..
Koleżanka nie była świadoma,że macica może wypaść, ani, że można się posikać bez kontroli w wieku 30 lat..
Żyjemy w świecie, który demonizuje cc, ale nie mówi się, jakie powikłania niesie poród sn. Wiem,że to trochę nie o tym wątek, ale ostatnio w rozmowie z koleżanką, która jest w ciąży, wyszło, że nie wiedziała, że tak może być. Trzeba o tym mówić!
Większość tych powikłań wynika z ciąży a nie z porodu dsn. Jedyne zagrożenie powiązane stricte z takim porodem to złe szycie (o ile jest nacięcie lub pęknięcie).

Zgadzam się, trzeba o tym mówić, że ciąża niszczy organizm. Zdrowie, urodę i samopoczucie. Powinnyśmy to wiedzieć przed decyzję o ciąży, sposób porodu i powikłania to tak naprawdę „małe piwo” przy tym.
 
reklama
Daj spokój, na pewnie nie jest tak źle z brzuchem jak myślisz 😉 Twój partner również na pewnie nie jest idealny - i to bez ciąży jak w naszym przypadku ☺️ Mój mąż się bardziej roztył niż ja, Terqz ma brzuch jakby miał za tydzień termin - no trudno, nie on jest wyznacznikiem miłości do niego czy pociągu. Zrzuci go wcześniej czy później, poczekamy 😁
Wiesz to nawet nie chodzi o to czy jest dobrze czy źle, tylko o samo myślenie i brak wiedzy i informacji. Ja akurat miałam duże rozejście mięśni brzucha jak się okazalo przez intensywne wymioty. Rodziłam w Krakowie, wydawalo by się duże miasto, duży postęp a jak pisałam wyżej w szpitalu absolutnie nikt mi nic o tym nie powiedział a miałam usg po cc i na pewno to widzieli. Polecili tylko smarować blizne żelem silikonowym...
 
To dopisze jeszcze o zdrowiu psychicznym. Kobieta ma być idealna mama od początku, nie ma miejsca na baby blues, na gorsze samopoczucie czy depresję..
Ja po pierwszym porodzie miałam baby bluesa, ale siedziałam cicho w domu, nawet siostrze nie mówiłam co czuje.. Bo bałam się krytyki..
Przy drugim porodzie na szczęście mnie ominęło, ale byłam na sali z młoda dziewczyna, która totalnie "polynela"..Nie wiedziała,że tak to może być.. Potrzebowała odetchnac, więc zdarzało Mi się np przewinąć jej synka, Potem wkroczyły położne i szpital stanął na wysokości zdania. Ale też warto mówić, że życie z noworodkiem nie wygląda jak na reklamach
 
Hej laski,
do założenia wątku natchnął mnie wczorajszy post jednej z Was o brzuchu wyglądającym dalej na ciązowy 11 dni po cc 🙃. Jestem ciekawa jak bylo u Was, czy wiedziałyście co Was czeka i byłyście mentalnie przygotowane na zmiany w wyglądzie waszego ciała? Niestety w dobie internetu i trendu " bouncing back" mam wrażenie że młode mamy nakładają na siebię niesamowitą presję powrotu do idealnego ciała. Nie twierdzę że nie ma kobiet które po tygodniu od porodu wyglądają jak miss universe ale jestem ciekawa waszych doświadczeń.

Ja niestety nie bylam w ogóle przygotowana na to co mnie czeka. Całą ciąże wymiotowałam, przytyłam raptem 4 kg, na kazdej wizycie słyszałam " ale ma pani mały brzuszek". Faktycznie wierzyłam, że wychodząc ze szpitala będę płaska. A rzeczywistość...no cóż... po 2 msc dalej miałam duży brzuch, bolało jak randomowi ludzie przepuszczali w kolejce bo myśleli że jestem w ciąży. Nikt mi nigdy nie powiedział o rozejściu mięśni itp. Nie mogłam się w pełni cieszyć macierzyństwem bo wpadłam w obsesję na punkcie brzucha widząc celebrytki z super figurą i dzieckiem pod pachą. Było to bardzo niezdrowe i krzywdzące. Pomógł mi dopiero fizjo uroginekologiczny, przy czym nikt w szpitalu się nawet nie zająknął że ktoś taki jest - zaczęłam drążyć temat i sama się doedukowałam. Teraz po roku czasu widzę ile złego sobie wyrządziłam. Stąd ten wątek, żeby kolejna młoda mama w panice szukająca informacji dlaczego jej brzuch od razu nie maleje przeczytala że to zupełnie normalne i na dojście do siebie potrzeba czasu, za zwyczaj więcej niz te 6-8 tyg a wizyta u fizjo powinna być obowiązkiem jak wizyta u ginekologa. :)
Jest taki fajny trend, że wiele celebrytek pokazuje teraz prawdziwe obrazy ciąży i macierzyństwa jak i wyglądu na co dzień (uwielbiam amy schumer), ale potem wyjdzie jakaś „borzenka z klanu” i powie, że to kult brzydoty. Albo żona sławnego męża będzie pokazywać sixpack tydzień po wyjściu ze szpitala. O księżnej kate wychodzącej ze szpitala po porodzie 3 dziecka w pełnym makijażu i kreacji wartej PKB małego kraju w Azji centralnej nie wspomnę.
 
Większość tych powikłań wynika z ciąży a nie z porodu dsn. Jedyne zagrożenie powiązane stricte z takim porodem to złe szycie (o ile jest nacięcie lub pęknięcie).

Zgadzam się, trzeba o tym mówić, że ciąża niszczy organizm. Zdrowie, urodę i samopoczucie. Powinnyśmy to wiedzieć przed decyzję o ciąży, sposób porodu i powikłania to tak naprawdę „małe piwo” przy tym.
Pewnie częściowo tak, ale gdybym nie rodziła sn to nie miałabym obniżonej ściany.. Hemoroidów też nie miałam. Nie znam mamy po cc z takimi problemami, więc wydawało mi się,że to poród, ale na pewno ciąża miała ma to wpływ.
 
Jest taki fajny trend, że wiele celebrytek pokazuje teraz prawdziwe obrazy ciąży i macierzyństwa jak i wyglądu na co dzień (uwielbiam amy schumer), ale potem wyjdzie jakaś „borzenka z klanu” i powie, że to kult brzydoty. Albo żona sławnego męża będzie pokazywać sixpack tydzień po wyjściu ze szpitala. O księżnej kate wychodzącej ze szpitala po porodzie 3 dziecka w pełnym makijażu i kreacji wartej PKB małego kraju w Azji centralnej nie wspomnę.
No bożenka to dowaliła po całośc a i tak dużo kobiet ją caly czas wspiera...
 
Witajcie. Przytyłam w ciąży 20kg, mimo że do 26tc wymiotowałam. Brzuch zgubiłam dosyć szybko, 3 tygodnie po porodzie był już rozmiarów brzucha „przed okresem”. Jednak powrót do wagi sprzed ciąży zajął mi 3mce. Nic specjalnie nie robiłam, jedynie karmiłam i dużo się stresowałam ;)
Moim problemem jednak jest rozejście kresy. Bóle kręgosłupa dokuczają mi non stop, przed ciążą nie wzmocniłam dostatecznie mięśni. Tak jak jedna z Was napisała, prawie nikt nie mówi, że przed zajściem trzeba się „przygotować”, zadbać o mięśnie, tym bardziej o mięśnie dna miednicy. Mówi się w większości o kwasie foliowym, dobrej diecie. O przygotowaniu psychicznym cisza. Zmagam się z depresją poporodową. I jestem w kolejnej ciąży. Na razie sam początek, nie wiem co z tego będzie.
Na instagramie wszystkie mamusie takie szczęśliwe, ogarnięte i zgrabne. Życie niestety wyglada inaczej… dla przyszłych mam to bardzo krzywdzące, naogląda się, a potem życie weryfikuje.
 
Pewnie częściowo tak, ale gdybym nie rodziła sn to nie miałabym obniżonej ściany.. Hemoroidów też nie miałam. Nie znam mamy po cc z takimi problemami, więc wydawało mi się,że to poród, ale na pewno ciąża miała ma to wpływ.
Obniżenia narządów wynikają z zaburzenia czynności mięśni dna miednicy - te są powodowane nadwyrężeniem w ciąży, w drugiej kolejności obrażeniami porodowymi - zarówno porodem operacyjnym jak i zabiegowym i naturalnym z powikłaniami typu nacinanie. Po prawidłowym porodzie dsn powikłań w zasadzie nie ma a fizjologiczne ustępują po połogu. Po prostu jesteśmy za mało edukowane w zakresie własnej fizjologii. Szkoła rodzenia w tym temacie to żart, bo do dziś niektóre gadają o diecie matki karmiącej i pasach poporodowych.
 
Z brzuchem problemów po pierwszym porodzie nie miałam, teraz już gorzej.
Ale nie byłam gotowa na obniżenie ściany macicy, na zmiany narządow, spowodowane szyciem, hemoroidy..
Koleżanka nie była świadoma,że macica może wypaść, ani, że można się posikać bez kontroli w wieku 30 lat..
Żyjemy w świecie, który demonizuje cc, ale nie mówi się, jakie powikłania niesie poród sn. Wiem,że to trochę nie o tym wątek, ale ostatnio w rozmowie z koleżanką, która jest w ciąży, wyszło, że nie wiedziała, że tak może być. Trzeba o tym mówić!

Ale wszystko co wymieniłaś występuje też po cc bo winą nie koniecznie jest tu tylko poród naturalny, ale przede wszystkim sama ciąża. Ja część problemów o których mówisz mam właśnie po cc. Nie mówiąc o innych, które ma się tylko po cc.

Ja jestem po cc i po vbac. I właśnie zdecydowanie nikt mi nie mówił o tym jakie problemy niesie za sobą cesarka. Gdybym to wiedziała nigdy bym za nią nie zapłaciła
 
reklama
Z brzuchem problemów po pierwszym porodzie nie miałam, teraz już gorzej.
Ale nie byłam gotowa na obniżenie ściany macicy, na zmiany narządow, spowodowane szyciem, hemoroidy..
Koleżanka nie była świadoma,że macica może wypaść, ani, że można się posikać bez kontroli w wieku 30 lat..
Żyjemy w świecie, który demonizuje cc, ale nie mówi się, jakie powikłania niesie poród sn. Wiem,że to trochę nie o tym wątek, ale ostatnio w rozmowie z koleżanką, która jest w ciąży, wyszło, że nie wiedziała, że tak może być. Trzeba o tym mówić!
Ja i moja sąsiadka jesteśmy po cc, nie posikujemy się. Trzy moje kuzynki są po 2 sn na głowę i mają po 30 lat wlasnie i wszytskie się posikują. Mowiła jedna ze wypad na trampoliny z 5 letnim synem to sik w majty gwarantowany. Fakt, ze jedna z nich zdecydowala sie na sn 4300 i 4700. Gorzej dochodzila po peknieciu krocza niz ja po cc. Kiedy ja jak sarenka zasuwalam juz 6 dni po CC! oczywiscie uwazajac zeby nie przegiac, tak ona 3 miesiace na tylku usiasc nie mogla.

Zauwazylam ze wiele kobiet ma problem z blizna po cc, ze ona w ogole jest ze jest brzydka. Magiczne preparaty ktore na nic sie nie zdaly, a i tak jest bliznowiec. Po pierwszej ciazy mialam paskudnego, po tej minimalnie, ale jest pomimo mobilizacji blizny, plastrow, zeli. Ktorys lekarz mi powiedzial, ze po prostu jak ma sie do nich tendencje to mozna stawac na glowie i tak wyjda Ja swoje blizny akceptuje. Nie wiem, moze dlatego, ze pierwsza operacje mialam w wieku 10 lat i wiek na kompleksy juz dawno minął.

Rozstepy, no u mnie są, ale widać je jedynie pod światłem. Akurat mnie to tez srednio wzrusza bo w 2giej klasie gimnazjum tak szybko urosly mi cycki i dupkso mimo bardzo szczupłej urody ze od razu sie porobily rozstepy. :D Ale jaka figure mialam ! haha

No i Figura... No figura sie zmienia. Rok temu idac do slubu wazylam tak jak teraz 63 kg :D wtedy bylam piekna i szczupla, a teraz matko kochana, co za locha w lustrze :D XD Bice to mam jak chlop, brzuch jak nie wsciagne wystaje jak ciazowy, a jak wciagne to mi wisi balon straszny. Wnioskuje ze to skóra ;D Albo jeszcze opuchlizna po operacji ktora u roznych ludzi moze sie w roznym czasie wchalniac. Jak mojej matce usuwali mięśniaka z macicy mowili ze pol roku- rok bedzie wygladac jak w ciazy. Mi się ta skóra zrobiła już po 1 ciąży i mimo że byłam szczupła to w 9 tc wygladalam jak w 2 trymestrze, chociaż nic nie przybrałam. Zresztą co ja będę pisać :) Bardziej obrazowo będzie wyglądała fotka, a na istra to ja sie przepuszczam przez filtry i mam idealnie proste zeby, piekna cere, nawet ostatnio grzywke sobie dorobilam i ludzie byli potem zdziwieni ze grzywki nie mam :p
Ja to zawsze powtarzam ze media mediami, a codziennosc codziennoscia :D

1655029933424.png

Prosze bardzo :D rok po 1szej cc, 9 tc, a kto byl w ciazy ten wie ze na tak wczesnym etapie aż takiego brzuszyska sie nie ma!
Teraz waze tyle samo, brzuch nadal jest ale nie az taki, a jestem taka gruba w rekach i brzuchu ze ja piernicze.
 
Do góry