Sany
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 252
Hej, proszę was o poradę bo już sama nie wiem co robić. Syn ma 11 miesięcy i odkąd zaczęły mu dwa miesiące temu wychodzić czwórki skończyło się długie spanie. Karmię na żądanie, nawet w nocy jak przytulenie bić nie dało to dawałam pierś i spał spokojnie. Jednak od tych 2 miesięcy budzi się co około 45 minut. Nie ma znaczenia czy to drzemka w dzień czy spanie w nocy. Budzi się po tym czasie i śpiewanie, kołysanie, przytulanie nic nie daje. Z minuty na minutę coraz większy krzyk i rozpacz. Tylko pierś go uspokaja, jednak przez to ja chodzę jak zombie. Gdyby go obecnie bolały dziąsła to bym rozumiała, ale dwie czwórki mu już wyszły, a kolejne dwie to jeszcze daleka droga. Nie ma problemów z brzuchem, nie je ciężkiej kolacji, pielucha mu nie przeszkadza. Zauważyłam, że nawet w dzień gdzie chciałam już mniej karmić i zastępować normalnym jedzeniem to poszło to na straty. Ciągnie za bluzkę często i domaga się piersi. Czy to skok rozwojowy? Nie wiem co mam robić.