tricolor, wlasnie, powiedz mi kobieto co jest lepsze, opuszczany bok czy wyjmowane szczebelki
dodam ze mlody bedzie w naszej sypialni stacjonowal , zaraz obok naszego lozka conajmniej do roku, bo chce miec go obok siebie
bo to z ikeii ma opuszczany bok, a inne na ktore jeszcze patrze maja szczeble wykrecane
i sama nie wiem
tricolor zgadzam się z twoją opinią
atram jeśli chodzi o moje zdanie to uważam że zarówno wyjmowane szczebelki jak i opuszczany bok mają swoje zalety, zależy tak naprawdę czego wy od łóżeczka oczekujecie. opuszczany bok jest fajny żeby wyciągnąć dziecko z łóżeczka bo wygodniej. Wyjmowane szczebelki przydają się później jak już dziecko chodzi, wtedy wyjmujesz szczebelki i dziecko samo sobie z łóżeczka wychodzi a nie czeka aż mama przyjdzie i je z łóżeczka wyjmie. Ja zdecydowałam się na wyjmowane szczebelki, bo jak dziecko jest małe, to leży na najwyższym poziomie łóżeczka i nie trzeba się schylać, trochę gorzej jest jak już siada i materacyk opuszczony jest na średni poziom. jak dziecko zaczyna stawać to materacyk jest na samym dole i obniżany bok nie wiele już daje bo aż tak bardzo on się nie obniża a dziecko jest już dosyć ciężkie. najlepsze byłoby takie łóżeczko z obniżanym bokiem i wyjmowanymi szczebelkami jak dla mnie;-)
No i wszystko w temacie Nie musiałam się nawet rozpisywać.
Jak dla mnie jednak po czasie stwierdzam, że szczebelki wyciagane to lepsza sprawa. Łóżeczko nie jest tak wysokie, żeby nam przeszkadzać przy wyjmowaniu dziecka z najniższego poziomu, a i tak opuszcza się tylko kilkanaście cm więc przydaje się jak dla mnie tylko wtedy kiedy stoi łóżeczko obok naszego łóżka i z pozycji leżącej chcemy do dziecka sobie łapencje zapuścić. Wyciagane szczebelki są o tyle dobre, zę jak dziecię nasze przebiegłe wykapuje, że moża się wychylić przez barierkę i chycnąc z łóżeczka, wtedy wyciągamy 3 patyki i droga wolna i bezpieczna