reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chudy roczniak

a proszę napisać jak objawiala się alergia na kaszkę? Nie umiem dojsc do tego co go uczula. Je teraz tylko mleko neocate z kleikiem ryzowym i kaszka jaglana od 2 dni a wcześniej bebilon pepti przez tydzień a wcześniej hipp. Żadne mleko nie pasuje po każdym alergicznym wymioty i ulewania. Juz nie wiem co dawać do jedzenia.
Moja córka po kaszce i innych produktach na które ma uczulenie wymiotuje ale to dosłownie chlusta wymiotami :/ czasami trwa to nawet pół dnia i później przez kilka dni więcej ulewa
 
reklama
Moja córka po kaszce i innych produktach na które ma uczulenie wymiotuje ale to dosłownie chlusta wymiotami :/ czasami trwa to nawet pół dnia i później przez kilka dni więcej ulewa
Ja próbuje dość do tego co szkodzi synkowi i nie wiem. Widzę że zaczął wymiotowac tak codziennie odkąd jest na Bebilon pepti a teraz na neocate. Wcześniej sporadyczne wymioty ale mało. Ulewać nie ulewal.. Ma refluks ukryty wiec to może też przyczyną. Nie umiem mu pomóc i zaobserwować przyczyny tych wymiotów. A lekarze to tez taka loteria niestety. Każą obserwować
 
U nas nawet pół łyżeczki dodanej do zupki kleiku ryżowego spowodowało wymioty:/ a po kaszce niestety zawsze wymiotuje :( tak lekarze często bagatelizują ten problem i mówią może wyrośnie 💁
To u nas te wymioty raczej nie po kaszce. Bo je tylko kaszkę jaglana i kleik na mleku 5 razy dziennie . 4 razy jest ok a raz nie. Albo czasami cały dzień ok i nie wymiotuje. A zaczęło się od podania mleka pepti . Wiec albo nie smakuje i my wpychamy na siłę albo refluks albo.... już sama nie wiem co :(
 
To u nas te wymioty raczej nie po kaszce. Bo je tylko kaszkę jaglana i kleik na mleku 5 razy dziennie . 4 razy jest ok a raz nie. Albo czasami cały dzień ok i nie wymiotuje. A zaczęło się od podania mleka pepti . Wiec albo nie smakuje i my wpychamy na siłę albo refluks albo.... już sama nie wiem co :(
Może rzeczywiście te mleko nie smakuje bo ono chyba takie gorzkie jest :/
 
Może rzeczywiście te mleko nie smakuje bo ono chyba takie gorzkie jest :/
Pepti jest gorzkie ale smaczniejsze od neocate. Ono okropnie śmierdzi i smakuje. Ale i tak podobno lepsze od nutramigenu. Ale dzieci akceptują po pewnym czasie. Tylko mojemu coś jest i dlatego nie cgce jeść. Na hipp tez nie jadł za wiele ale coś tam wmusilamw w nie go. A tego nawet wmusic nie mogę. Na spiocha tez pluje.
 
Od urodzenia zmagam się ze słabymi przyrostami wagi u dziecka. Mimo dużej wagi urodzeniowej, syn obecnie wazy 8500g... przebadany w szpitalu, badany przez nas prywatnie. Wcześniej każdy mówił, ze coś musi być nie tak, obecnie lekarze mówią, ze taka jego uroda. Ja jednak się martwię. Syn obecnie je dość dobrze, miedzy 5-8mc życia miał potworne problemy z jedzeniem, co bylo prawdopodobnie spowodowane reflusem ukrytym. Wtedy tez waga praktycznie się zatrzymała, nigdy nie malała. Czy któraś z mam miała taki problem? Co robić? Przykładowy jadłospis dziecka: 9- parówka taka 100% kurczak z chlebkiem i masłem, 12- ok 200g obiadku(głównie słoik gerber), 14 owoc/mus/deserek, 17 tu różnie, czasem mleko on 200ml, czasem jakaś zupka ok 150g, w międzyczasie chrupki kukurydziane, do spania on 20- 200ml mleka, ok północy- 160/200 mleka, ok 4/5 160/200 ml mleka. Czy to jest mało dla rocznika?

Twój syn ma stwierdzona badaniami alergię na bmk i jajko, czy próba prowokacyjna? Jeśli nie toleruje bmk to parówki zdecydowanie mu nie służą. On zje, ale to się potem odbije na ilości pozostałych posiłków dlatego, że niestety często w parówkach są pochodne nabiału np białka, laktoza, czy inne tego typu dodatki. Chyba, że sama robisz. Natomiast przy alergię na bmk często uczulają ryby, drób, wszelkie pochodne nabiałowe i zmartwień cię, ale niestety Capri care też potrafi uczulać wówczas, tak jak przetwory z mleka koziego. To trzeba sprawdzić. No i podając capricare warto obserwować nerki. Twoje dziecko może nie tolerować faktury kaszki jaglanej, ale można z niej robić budyń z bananem. Warto spróbować, bo to treściwy posiłek i dość kaloryczny. Twoje dziecko nie toleruje jajka, czy raczej białka kurzego? Może warto spróbować z jajkami przepiórczym i. Czasem udaje się to wymienić. Spróbuj nauczyć dziecko pić prawdziwe mleko kokosowe. Ono jest tłuste, bogate we wszystkie składniki. Moje dzieci piją tylko owsiane i czasem kokosowe. Dla wzbogacenia kalorii nie polecam fantomaltu bo to sam cukier. Lepszy jest sinlac. Wciąż czasem go stosuje. Możesz go zrobić na zwykłym mleku roślinnym jeśli ci dziecko wypije. Spróbuj ten bez cukru. Tylko tam jest ryż. Sprawdź, czy będzie tolerował, bo jeśli tak, to możesz dodawać go do wszystkiego. Jeśli też podejdą wam jaja przepiórcze to jest fajny przepis na placuszki z jabłkiem i bananem. Robiłam je nawet na mące pełnoziarnistej. Tak jak Gosia pisała z mięsa polecam bardziej królika, nie powinien uczulać. Na pewno nie podawaj wołowiny i cielęciny i niestety drobiu, chyba, że nie ma po nim problemu. Unikaj innych produktów alergicznych typu orzechy, czekolada, seler, pietruszka, moje dziecko uczulala też kukurydza. Czasem uczulają pomidory. Awokado możesz dodawać do zup, by były tłustsze, możesz robić guacamole na chlebek lub do jedzenia łyżeczka, pokrojone w kostkę z pomidorem jeśli młody może stanowi fajna sałatkę. Polecam też zupy z dyni, czy inne dania, cukinię podsmażoną w plasterkach na oleju rzepakowym lub słonecznikowym zmiksowana z królikiem gotowanym. Bardzo fajne jedzenie, delikatne i dobre dla alergika. Jeśli dziecko samo je banany, to niech je ich ile wlezie. Trzeba tylko uważać, bo zatwardzaja. Ale jak do diety dodasz buraki np pieczone w piekarniku, czy pod postacią zupki z ziemniakiem i marchewką do tego por, to nie powinno być problemów z wypróżnieniem. Z burakami trzeba uważać o tyle, że pomagają w wypróżnianiu, a więc dziecko może zrobić więcej kup niż normalnie. Możesz też robić musy owocowe typu banan jabłko i jakis inny owoc, za każdym razem może być inny, czy koktajle z mlekiem kokosowym. Twoje dziecko może jeść winogrona, mają dużo cukru. Sprawdź tylko czy nie ma uczulenia. Mój syn na rok ważył 9 kg. Teraz ma 3 lata i waży 13 kg. Moja córeczka na rok miała 8 kg, teraz ma 2 latka i 9 kg. Tylko oni obydwoje kosmiczni alergicy, więc lekarze się nie czepiają. No i dużo się ruszaja. Najważniejsze, byście wykluczyli celiakię, jeśli wprowadzasz gluten. Możesz też kaszkę manna gotować na mleku owsianymi czy kokosowym. W zależności co podejdzie dzieciom.
A teraz powiem ci fenomen. Moje dzieci maja alergię na bmk, ale uwielbiają kotlety mielone z cielęciny. I wyobraź sobie, że jeśli jedzą od czasu do czasu to nic się nie dzieje. Tylko mój syn zaczął jeść je dopiero ok 2 roku życia, a córcia ok 1,5 roku. A i w Auchan czy selgross kupisz jogurt z mleka baraniego. Podany od czasu do czasu też jest fajnym przerywnikiem i forma nabiału. Mojej córki nie uczula, bo niestety kozie tak. Ostatnio znalazłam też żółty ser owczy, a latem nawet twaróg będę miała. Tak więc warto próbować różnych rzeczy.
 
Ostatnia edycja:
WoW, Destino, dziękuję za ten post. Moje dzieci mają problem z białkiem mleka krowiego ale są to jedynie skórne perypetie i nie zmieniają wiele w życiu, bo dyskomfort mija gdy używamy odpowiednich kosmetyków. Z mojego doświadczenia wynika, że to mija. Jako położna muszę napisać, że jeśli takie alergie obserwujemy u pierwszego dziecka, to w przypadku drugiego ogromne znaczenie ma karmienie piersią możliwie jak najdłużej a już na pewno wyłączne karmienie piersią przez 6 miesięcy życia. Dajemy wtedy szanse jelitom dojrzeć, uszczelnić się. Najczęściej te alergie mijają wraz z wiekiem. Cenna może też być konsultacja z gastroenterologiem dziecięcym jeśli niepokoją nas przyrosty.

Myślę sobie też, tak zupełnie jako matka, że dzieci które mają na bakier z apetytem, podczas infekcji mogą nie jeść często zupełnie nic. Lecą z wagi jeszcze bardziej. Jeśli nie są karmione piersią (a mleko mamy to często jedyny posiłek jaki mogą przyjąć i mówimy tu o dzieciach starszych niż rok) mają sporą szansę na odwodnienie i pobyt w szpitalu z tego powodu, co wcale nie jest rzadkie. Można próbować wtedy z preparatami, żywnością specjalnego przeznaczenia medycznego. To nie jest rozwiązanie na dłuższą metę ani nie zastąpi normalnej diety. To jest coś na wyjątkowe sytuacje i po konsultacji z lekarzem.

Ostatnią radą moją osobistą jest bardzo niedoceniany w takich przypadkach dietetyk dziecięcy. Zwykle konsultujemy z lekarzem srawy diety i apetytu a to tak naprawdę dietetyk ma znacznie większą wiedzę na ten temat niż lekarz. Takie konsultacje można odbyć online, wysyłając badania i wyniki oraz rozmawiając teleofnicznie czy na skypie. Bardzo polecam, bo dietetyk z racji doświedczenia ma zupełnie inną perspektywę niż lekarz i czesto może dostrzec zupełnie inne szczegóły.
 
reklama
WoW, Destino, dziękuję za ten post. Moje dzieci mają problem z białkiem mleka krowiego ale są to jedynie skórne perypetie i nie zmieniają wiele w życiu, bo dyskomfort mija gdy używamy odpowiednich kosmetyków. Z mojego doświadczenia wynika, że to mija. Jako położna muszę napisać, że jeśli takie alergie obserwujemy u pierwszego dziecka, to w przypadku drugiego ogromne znaczenie ma karmienie piersią możliwie jak najdłużej a już na pewno wyłączne karmienie piersią przez 6 miesięcy życia. Dajemy wtedy szanse jelitom dojrzeć, uszczelnić się. Najczęściej te alergie mijają wraz z wiekiem. Cenna może też być konsultacja z gastroenterologiem dziecięcym jeśli niepokoją nas przyrosty.

Myślę sobie też, tak zupełnie jako matka, że dzieci które mają na bakier z apetytem, podczas infekcji mogą nie jeść często zupełnie nic. Lecą z wagi jeszcze bardziej. Jeśli nie są karmione piersią (a mleko mamy to często jedyny posiłek jaki mogą przyjąć i mówimy tu o dzieciach starszych niż rok) mają sporą szansę na odwodnienie i pobyt w szpitalu z tego powodu, co wcale nie jest rzadkie. Można próbować wtedy z preparatami, żywnością specjalnego przeznaczenia medycznego. To nie jest rozwiązanie na dłuższą metę ani nie zastąpi normalnej diety. To jest coś na wyjątkowe sytuacje i po konsultacji z lekarzem.

Ostatnią radą moją osobistą jest bardzo niedoceniany w takich przypadkach dietetyk dziecięcy. Zwykle konsultujemy z lekarzem srawy diety i apetytu a to tak naprawdę dietetyk ma znacznie większą wiedzę na ten temat niż lekarz. Takie konsultacje można odbyć online, wysyłając badania i wyniki oraz rozmawiając teleofnicznie czy na skypie. Bardzo polecam, bo dietetyk z racji doświedczenia ma zupełnie inną perspektywę niż lekarz i czesto może dostrzec zupełnie inne szczegóły.
Niestety u nas alergią nie minie. Mają ja po mamie. Do tej pory od czasu do czasu jadłam nabiał. Od 3 lat karmiłam, musiałam wejść na obostrzenia odstawić nabiał na ok 3 lata. Niestety po odstawieniu się córki od piersi nie mogę już go jeść. Nie mogę jeść wielu produktów nabiałowych.
A to, co też często uczula to chemia na różnych rzeczach np winogrona, pomidor, papryka.

Powiem Pani, że nie mam odwagi iść do dietetyka. Tyle razy mnie zawiedli, podobnie lekarze, że mam uraz i jeśli nie muszę, to ich nie szukam. Uczę się co mogę, co nie. To trudne i miło by było, gdyby mnie choć dietetyk odciążył. Może wtedy gotowanie znów byłoby przyjemnością. Mnie cieszy, kiedy mój syn zje zupę, która ugotuje, czy 2 danie. Jest ogromnie wybredny,zawsze był. Trochę w tym mojej winy, ale też często to wynik przewodu pokarmowego. Ja tego nie widzę, ale on odczuwa dyskomfort, dlatego odmawia jedzenia wielu produktów. Ale je, a to najważniejsze.
 
Do góry